Oczywiście wzdłuż, ale jak pisałem, największy syf jest na tzw. end grain, gdzie w zasadzie jak nie zrobisz, tak jest źle
No nic, międzyczasie się cofnąłem do 320 a punktowo nawet do 240.
Teraz jadę 1000 i jestem zadowolony, będę spać spokojnie

Zrobiłem wielki błąd. Szlifowałem sobie korpus wiosła, będzie kryte transparentnie, więc musi być ładnie, wiadomo. No i dojechałem do 400, biorę sześćsetkę, a że pierwszej młodości nie jestem i oczy szybko się męczą, postanowiłem poszlifować pod lupą. Taką inspekcyjną, na wysięgniku i lampą jarzenio...

No to trzeba off-topic, niestety
Barti - spoko wiosło, piezo w mostku? Jak rozwiązałeś preamp i poty?
Czy tylko taka, do grania na sucho?

Podoba mi się wybrane połączenie gryfu z korpusem.

Podstrunnica jest na pewno odwrotnie, bo przy takim sytuowaniu siodełka i mostka żadna sensowna skala z tego nie wychodzi.
Co sugerowałoby raczej niską wartość instrumentu.

Czyli zgadywanki.
Wiąz?

No, ale żeby z czystej ciekawości to nie?

Jakkolwiek, Ryszardzie, w kontekście powyższego postu ostatnie jego zdanie ma sens, uważałbym jednak, iż na tymże forum jest trochę nie na miejscu

Zgoda i usuwam je.

Działanie można w uproszczeniu opisać tak: Kondensator jest przerwą dla prądu stałego, im częstotliwość prądu większa, tym "łatwiej" przechodzi przez kondensator. Potencjometr jest podłączony podobnie jak głośność, z tym, że przy głośności cały sygnał jest stopniowo, wraz z przekręcaniem pota zwiera...

Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę. W przypadku niedziałającej elekrtoniki - o masę
Posprawdzaj, przelutuj. Cudów nie ma.

Potencjometr na 24V? Chyba, że kondensator.

Pewnie jakiś problem z masą. Przecież w tym układzie, jakby dać volume na maksa zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara patrząc na schemat, to środkowa nóżka (czyli gorący na jacku) jest zwarty do masy, musi być nic. Posprawdzać luty, ewentualnie pota omomierzem, jak lukasz napisał.

Bardzo dobrze. Żeby sobie ułatwić, możesz szlifować przykładając siodełko do kawałka np. drewna o boku pod kątem prostym, żeby ci właśnie kąt nie uciekł. Musisz zjechać jakieś 0.3mm po stronie wiolinowej do jakiegoś 0.5mm po basowej, więc sprawdzaj często. Najlepiej po prostu zakładając siodełko bez...

Jednoznacznie nie, ale myślę, że przynajmniej w części przypadków winny będzie luźny pręt napinający.

Rzeczywiście, ustawiona na mostku bardzo nisko. Pisałeś, że raczej delikatnie uderzasz struny, więc dla Ciebie ok, dla niektórych byłoby nie do przyjęcia. A siodełko bardzo wysoko. Tak jak Ryszard pisze, dodaj dziesiątkę do wartości z kapo na drugim progu i będzie git. W chwili obecnej masz prawdopo...