klej nie klei
Moderator: poco
klej nie klei
Szanowni,
prośba o opinię: czy zakupiony pół roku temu Titebond Liquid Hide Glue (chyba dobrze pamiętam nazwę - ten skórny na zimno w każdym razie), mógł się zepsuć i przestać kleić? Był przechowywany w temperaturze pokojowej. Od początku widziałem w nim jakieś takie dziwne małe grudki, beżowawe i twardawe, a teraz przestał kleić, a dokładniej klei bardzo słabo. Nie zmienił zapachu, ani konsystencji, nieco się rozwarstwiał na część klarowną (przypominającą pokost) i mętną, ale po wstrząśnięciu wszystko wracało do normy. Problem w tym, że skleiłem nim parę rzeczy i trwoga mnie zdejmuje...
pomocy, glee
prośba o opinię: czy zakupiony pół roku temu Titebond Liquid Hide Glue (chyba dobrze pamiętam nazwę - ten skórny na zimno w każdym razie), mógł się zepsuć i przestać kleić? Był przechowywany w temperaturze pokojowej. Od początku widziałem w nim jakieś takie dziwne małe grudki, beżowawe i twardawe, a teraz przestał kleić, a dokładniej klei bardzo słabo. Nie zmienił zapachu, ani konsystencji, nieco się rozwarstwiał na część klarowną (przypominającą pokost) i mętną, ale po wstrząśnięciu wszystko wracało do normy. Problem w tym, że skleiłem nim parę rzeczy i trwoga mnie zdejmuje...
pomocy, glee
- palisander
- Posty: 1003
- Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Gdzie kupiłeś ten klej o którym piszesz...? Jeśli od początku miał grudki i jakąś dziwną konsystencję to coś jest z nim nie tak... Ten klej w oryginale ( wciąż go używam) jest raczej klarowny i ma konsystencję oraz kolor rzadkiego miodu. Przy niższych temp trochę gęstnieje więc jeśli używa się go w temp. niższych niż 15 stopni dobrze jest go nieco podgrzać w ciepłej wodzie. Nie mniej jednak nie powinien mieć żadnych grudek oraz rozwarstwionej konsystencji. Ja osobiście wywalił bym go na śmietnik i kupił nowy jeśli koniecznie zależy Ci na skórnym, albo kleił skórnym na ciepło wykonanym we własnym zakresie z żelatyny spożywczej. Jest dużo lepsza niż ten w granulkach ogólnie dostępny jako klej kostny.
Żelatynę zalewasz wodą w stosunku 1/1 a następnie w buforze cieplnym rozpuszczasz w temp. nie przekraczającej 80 stopni. NIE GOTOWAĆ!!!
Żelatynę zalewasz wodą w stosunku 1/1 a następnie w buforze cieplnym rozpuszczasz w temp. nie przekraczającej 80 stopni. NIE GOTOWAĆ!!!
podstawa to dokładność
Palisander, klej kupiłem u Henglewskich w Warszawie. Pewnie za długo stał na półce , a ja się nie poznałem (kłania się brak doświadczenia. Gdybym wybrał biały Titebond, to pewnie szybciej poznałbym, ze jest w nim coś nie tak. Bardzo Ci dziękuję za rychłą odpowiedź...
Powiadasz zwykła rozpuszczona w wodzie i podgrzana żelatyna?... w sumie wszystko mam, nawet termometr (do mleka)
Powiadasz zwykła rozpuszczona w wodzie i podgrzana żelatyna?... w sumie wszystko mam, nawet termometr (do mleka)
- palisander
- Posty: 1003
- Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Widocznie wypchnęli jakiegoś ,,półkownika" .... Tak bywa czasem i akurat trafiło na Ciebie.
Wracając do żelatyny spożywczej to spokojnie i bez obaw. Klej kostny w granulkach to nic innego jak też żelatyna w postaci kolagenu tylko nie oczyszczona. Żelatyna spożywcza jest najczystszą formą kolagenu i ma najlepsze właściwości klejące. Do celów lutniczych jest idealna i zawsze można zrobić sobie świeży klej w małej ilości po wizycie w zwykłym sklepie spożywczym.
Pozdrawiam.
Wracając do żelatyny spożywczej to spokojnie i bez obaw. Klej kostny w granulkach to nic innego jak też żelatyna w postaci kolagenu tylko nie oczyszczona. Żelatyna spożywcza jest najczystszą formą kolagenu i ma najlepsze właściwości klejące. Do celów lutniczych jest idealna i zawsze można zrobić sobie świeży klej w małej ilości po wizycie w zwykłym sklepie spożywczym.
Pozdrawiam.
podstawa to dokładność
Palisander,
mam małą wątpliwość... klej z żelatyny w podanej przez Ciebie proporcji (do płaskiej łyżki żelatyny wlałem łyżkę wody) jest potwornie gęsty nawet po solidnym podgrzaniu. A po nałożeniu na drewienko od razu zamienia się w trwardniejące szybko gluty , nie zdążyłem nic przyłożyć, nie mówiąc już o dopasowaniu, czy dociśnięciu. Co robię źle? Może rozrzedzić?
pzdr, glee
mam małą wątpliwość... klej z żelatyny w podanej przez Ciebie proporcji (do płaskiej łyżki żelatyny wlałem łyżkę wody) jest potwornie gęsty nawet po solidnym podgrzaniu. A po nałożeniu na drewienko od razu zamienia się w trwardniejące szybko gluty , nie zdążyłem nic przyłożyć, nie mówiąc już o dopasowaniu, czy dociśnięciu. Co robię źle? Może rozrzedzić?
pzdr, glee
- palisander
- Posty: 1003
- Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Spokojnie... Widocznie kupiłeś dobrą żelatynę ... W takim razie w trakcie podgrzewania jej w buforze cieplnym kontroluj jej konsystencję i powolutku uzupełniaj ją ciepłą wodą aż do uzyskania rzadkiej i miodowej konsystencji. Za[pomniałem Ci dodać sprawy oczywistej o której zapomniałem, a która dla mnie jest jasna. Klejenie takim klejem na gorąco wymaga pewnej wprawy i doświadczenia. Klej tracąc temperaturę dość szybko gęstnieje na klejonych elementach. Można temu zapobiec podgrzewając klejone detale zwykłą suszarką do włosów lub opalarką elektryczną. Tylko ostrożnie bez przesadyzmu zbytniego... To delikatna i precyzyjna robota wymagająca trochę praktyki. Na początku jest trochę kłopotliwa, ale po dojściu do wprawy idzie doskonale. Spokojnie możesz uzupełniać wodą tylko bardzo powolutku ciągle mieszając i kontrolować konsystencję. Tym klejem klei się na gorąco więc ciągle musi mieć temperaturę , która zapewnia jego płynność. Kiedy stygnie - momentalnie gęstnieje.
podstawa to dokładność
Wystarczy chcieć znaleźć. Tutaj pełna informacja http://www.modele.sklep.pl/pl/Producent ... 237ML.html
Pozdrawiam, Ryszard
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est