Się kręci, czyli pickupy
: 2013-05-07, 21:50
Mam nadzieję, że dodaję temat w odpowiednim dziale. Chciałbym wrzucić krótką notkę o przetwornikach, które kręcę od pewnego czasu. W zeszłym roku w chwili natchnienia wpadłem na pomysł, aby standardowy nieco zmulony przetwornik mojego Telecastera zastąpić czymś nowym. Nie byłbym sobą, gdybym zastosował mojego motta 'zrób to sam'
Choć materiały nie były rewelacyjne a on sam umarł niedługo później to efekt przerósł moje oczekiwania. Teraz po jakimś czasie rozpracowywania tematu, myślę że mogę przedstawić efekty pracy.
Pierwsze za co się zabrałem to oczywiście Stratocaster. Najlepsza, najbardziej uniwersalna i najbardziej wygodna gitara pod Słońcem.
http://imageshack.us/a/img594/4513/s5000705.jpg
Tak wygląda gotowy set na rdzeniach Alnico 5, drut AWG 42, magnesy w wersji vintage staggered, przewody w bawełnianym oplocie. Specyfikacja to żadna tajemnica, przecież jest dostępna na tysiącach stron www. Wizualnie - może się podobać.
Pierwsze próby: brzmienie bardzo jasne, czasami trzeba aż skręcić treble bo potrafi zakłuć w uszy, aczkolwiek dla mnie jest super. Z czasem trochę kombinowałem z nawijaniem i przy tych samych parametrach jest góry troszkę mniej.
Porównanie do Fender Texas Special, subiektywnie przeze mnie i świetnego Krakowkego lutnika (chyba mogę zdradzić, Robert z Hathora), przełączając w 2 gitarach raz jedne raz drugie: wygrały nasze. Nie jest to kolosalna różnica, jest jednak coś takiego co każe zostawić włączoną gitarę z tymi pickupami. Wiadomo - ilu ludzi, tyle opinii, ale póki co jest naprawdę pozytywnie.
Następny w kolejce znalazł się Telecaster, ale wykonanie już takie z prawdziwego zdarzenia a nie z pudełka na płyty CD
http://imageshack.us/a/img27/4841/s5000877.jpg
To jest wersja artystyczna Zabawy barwnikami, przerobiony jest również temat "drewnianych" pickupów. Zdjęcia pokaże wkrótce. Naturalnie są jasnobrązowe.
Na zdjęciu pickup pod most, Hot Tele Pickup. Nazwa pasuje jak ulał, jest mocny, jest taki że słuchając go gęba sama się uśmiecha, szczególnie gdy ktoś potrafi grać.
Pierwszy klient który go otrzymał, skomentował jego działanie tak:
"Zamontowałem pickup no i trochę nie tego się spodziewałem... Czuję się oszukany...
Wiedziałem że będzie dobrze, ale nie sądziłem że aż tak."
Nie chcę, żeby to było odebrane jako bezczelna reklama, ale one po prostu świetnie grają. Nie są to bezszumowe pickupy. To typowe single, ale wykonane tak że nic nie gwiżdże a i sprzęganie jest ujarzmione. Mam rozpracowane modele do Strato, do Tele (gryf i mostek), pierwsze eksperymentalne egzemplarze do Tele Basu i jeden eksperymentalny humbucker do banjo. Okazało się że "wsadziłem diabła do tego instrumentu". Ponoć w końcu zaczął grać. Sprawy idą w dobrym kierunku, cały czas eksperymentuje a na najbliższą przyszłość mam przewidziane P90 i humbuckery gitarowe.
A jaki jest powód zamieszczenia tego tematu ? Jeśli jest ktoś zainteresowany przetestowaniem, to chętnie mogę podesłać. Będzie to też powód do mojego rozwoju.
Choć materiały nie były rewelacyjne a on sam umarł niedługo później to efekt przerósł moje oczekiwania. Teraz po jakimś czasie rozpracowywania tematu, myślę że mogę przedstawić efekty pracy.
Pierwsze za co się zabrałem to oczywiście Stratocaster. Najlepsza, najbardziej uniwersalna i najbardziej wygodna gitara pod Słońcem.
http://imageshack.us/a/img594/4513/s5000705.jpg
Tak wygląda gotowy set na rdzeniach Alnico 5, drut AWG 42, magnesy w wersji vintage staggered, przewody w bawełnianym oplocie. Specyfikacja to żadna tajemnica, przecież jest dostępna na tysiącach stron www. Wizualnie - może się podobać.
Pierwsze próby: brzmienie bardzo jasne, czasami trzeba aż skręcić treble bo potrafi zakłuć w uszy, aczkolwiek dla mnie jest super. Z czasem trochę kombinowałem z nawijaniem i przy tych samych parametrach jest góry troszkę mniej.
Porównanie do Fender Texas Special, subiektywnie przeze mnie i świetnego Krakowkego lutnika (chyba mogę zdradzić, Robert z Hathora), przełączając w 2 gitarach raz jedne raz drugie: wygrały nasze. Nie jest to kolosalna różnica, jest jednak coś takiego co każe zostawić włączoną gitarę z tymi pickupami. Wiadomo - ilu ludzi, tyle opinii, ale póki co jest naprawdę pozytywnie.
Następny w kolejce znalazł się Telecaster, ale wykonanie już takie z prawdziwego zdarzenia a nie z pudełka na płyty CD
http://imageshack.us/a/img27/4841/s5000877.jpg
To jest wersja artystyczna Zabawy barwnikami, przerobiony jest również temat "drewnianych" pickupów. Zdjęcia pokaże wkrótce. Naturalnie są jasnobrązowe.
Na zdjęciu pickup pod most, Hot Tele Pickup. Nazwa pasuje jak ulał, jest mocny, jest taki że słuchając go gęba sama się uśmiecha, szczególnie gdy ktoś potrafi grać.
Pierwszy klient który go otrzymał, skomentował jego działanie tak:
"Zamontowałem pickup no i trochę nie tego się spodziewałem... Czuję się oszukany...
Wiedziałem że będzie dobrze, ale nie sądziłem że aż tak."
Nie chcę, żeby to było odebrane jako bezczelna reklama, ale one po prostu świetnie grają. Nie są to bezszumowe pickupy. To typowe single, ale wykonane tak że nic nie gwiżdże a i sprzęganie jest ujarzmione. Mam rozpracowane modele do Strato, do Tele (gryf i mostek), pierwsze eksperymentalne egzemplarze do Tele Basu i jeden eksperymentalny humbucker do banjo. Okazało się że "wsadziłem diabła do tego instrumentu". Ponoć w końcu zaczął grać. Sprawy idą w dobrym kierunku, cały czas eksperymentuje a na najbliższą przyszłość mam przewidziane P90 i humbuckery gitarowe.
A jaki jest powód zamieszczenia tego tematu ? Jeśli jest ktoś zainteresowany przetestowaniem, to chętnie mogę podesłać. Będzie to też powód do mojego rozwoju.