Częściowe zdzieranie lakieru z korpusu.

Jak się to robi ... pytania i odpowiedzi.

Moderator: poco

kaytek
Posty: 5
Rejestracja: 2009-01-24, 16:25

Częściowe zdzieranie lakieru z korpusu.

Post autor: kaytek » 2009-01-26, 18:00

Witam,

Mam prośbę do wszystkich bardziej doświadczonych użytkowników o wyjaśnienie co i jak w kwestii zdejmowania lakieru (czym, jak, czym to potem pokrywać, albo nie pokrywać wcale itd) - zarówno częściowego jak i całościowego.

Dzięki. :)
mroku
Posty: 67
Rejestracja: 2009-01-19, 20:12
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

Post autor: mroku » 2009-01-26, 18:52

ale chcesz uzyskać efekt Vintage, postarzania tak?
kaytek
Posty: 5
Rejestracja: 2009-01-24, 16:25

Post autor: kaytek » 2009-01-26, 18:55

Jeszcze się zastanawiam, czy chcę zdrapać i odsłonić drewno, czy też vintage. Ale załóżmy, że vintage - co wtedy?
mroku
Posty: 67
Rejestracja: 2009-01-19, 20:12
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

Post autor: mroku » 2009-01-26, 19:38

przywiązujesz bas do zderzaka i robisz sobie rundę;d nie no żartuje. Na jutub masz całą serie filmików jak tego dokonać http://pl.youtube.com/watch?v=rsHNTHUbX ... re=related
kaytek
Posty: 5
Rejestracja: 2009-01-24, 16:25

Post autor: kaytek » 2009-01-27, 00:18

Dzięki, nie wiedziałem o tym. :) Pozdrawiam.
Zenek_Spawacz

Post autor: Zenek_Spawacz » 2009-01-27, 04:36

Zdzieranie lakieru ...
Pierwsza rzecz ... jak zamierzasz po tej operacji wykonczyc twoje wioslo ?
Druga... Pamietaj , ze zdarcie lakieru barwnego moze (nie musi) odslonic wszystkie slabe strony deski.. Moze sie okazac , ze drewno jest sklejane wiecej niz dwa razy i ze nie jest specjalnie ladne...
Trzecia , praca bedzie ciezka bo trzeba wziac w lape papier scierny i trzec ... To bedzie trwalo i trrzeba zrobic rzecz dokladnie . Grubsze papiery "zalatwia" sie z lakierem szybciej ale zostawia slady , ktore trzeba pozniej drobniejszym ziarnem zlikwidowac. Proponuje zaczac od osiemdziesiatki (nizej juz nie) i stopniowo podnosic wartosc papieru ...
W razie gdybys sie zdecydowal na ponowne lakierowanie nie ma sensu uzywac papieru drobniejszego niz 180 ... Po prostu pory drewna i tak beda wieksze niz rysy papieru. Najlepiej jest szlifowac zgodnie z z rysunkiem drewna tzn ze slojami ...Pozwoli to na lepsze wykonczenie.
Wosk i wykonczenie olejowe nie daja pelnego zabezpieczenia drewna przed zmianami temperatury i wilgotnosci .. Mieszkajac w Republice Dominikanskiej czyli w tropikach moge zapomniec o woskowaniu . Po prostu skoki wilgotnosci sa tak duze , ze wosk nie dziala. Sprawdzilem !
Nie wiem jak teraz ale firmy takie jak Warmoth cofaly gwarancje , jezeli wioslo zostalo tylko potraktowane woskiem... Pozostaje lakierowanie .. jazeli chcesz zrobic to sam i nie masz doswiadczenia , bedzie to walka . Nitro ma ta wlasnosc , ze kazda nastepna warstwa farby laczy sie z poprzednia , nie ma wiec wiekszych problemow , poliuretan juz nie . przetarcie warstwy bedzie widoczne .
Wesolej zabawy ..
Zenek
mroku
Posty: 67
Rejestracja: 2009-01-19, 20:12
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

Post autor: mroku » 2009-01-27, 08:53

kurde Zenku jesteś poprostu encyklopedią, każda Twoja wypowiedź duuuużo mnie uczy.
kaytek
Posty: 5
Rejestracja: 2009-01-24, 16:25

Post autor: kaytek » 2009-01-30, 15:05

Aaa-ha. :D Zostawię to chyba profesjonaliście. :)
borowczyk
Posty: 10
Rejestracja: 2010-03-14, 16:07
Lokalizacja: Stolyca
Kontakt:

Post autor: borowczyk » 2010-08-16, 14:11

Zenek_Spawacz pisze:[...]Pozostaje lakierowanie .. jazeli chcesz zrobic to sam i nie masz doswiadczenia , bedzie to walka . Nitro ma ta wlasnosc , ze kazda nastepna warstwa farby laczy sie z poprzednia , nie ma wiec wiekszych problemow , poliuretan juz nie . przetarcie warstwy bedzie widoczne[...]
Witaj Zenek.
Przymierzam się do polakierowania gitary po zabejcowaniu. Nigdy jeszcze tego nie robiłem. Który lakier polecasz żółtodziobowi - chciałbym uzyskać wysoki połysk. Wdzięczny będę za podpowiedź od kolegów-strugaczy.

I jeszcze jedno. Jaka jest najlepsza alternatywa dla malowania natryskowego? Czy wałeczkiem uzyskam chociaż zbliżony do malowania pistoletem efekt?

Dzięki z góry za odpowiedź.
Pij
PiotrekT
Posty: 15
Rejestracja: 2010-08-15, 14:30

Post autor: PiotrekT » 2010-08-16, 20:30

Ja się Wypowiem odnośnie malowania. Ja maluje lakierem nitro, przeważnie wałeczkiem. Co około 2 godziny szlifuje i kolejna cienka warstwa. Po 3-4 warstwach szlifuje na mokro papierem 2000 i polerka. Wychodzi lustro :D
borowczyk
Posty: 10
Rejestracja: 2010-03-14, 16:07
Lokalizacja: Stolyca
Kontakt:

Post autor: borowczyk » 2010-08-16, 21:40

O, dzięki!!!
A to jeszcze zapytam o jedno:
PiotrekT pisze:[...]Co około 2 godziny szlifuje i kolejna cienka warstwa.[...]
Mianowicie jakim papierkiem szlifujesz kolejne warstwy? (gradacja) 1000? Mniej? Więcej?
Pozdrawiam serdecznie!
Przepraszam za lekki off-top.
Pij
Zenek_Spawacz

Post autor: Zenek_Spawacz » 2010-08-17, 00:37

Pistoletem naturalnie mozna uzyskac najlepsze efekty... Ale ... Po walku nalezy to przeszlifowac , ile czasu trzeba odczekac zalezy od uzywanej farby i grubosci lakieru. Rowniez graacja papieru jest zalezna od materialu (farby) , ktora stosujemy. Do szlifowania koncowego stosowalem z powodzeniem papier wodny o ziarnie 800 (lakier nitro).
PiotrekT
Posty: 15
Rejestracja: 2010-08-15, 14:30

Post autor: PiotrekT » 2010-08-17, 09:39

Ja między warstwami stosowałem właśnie 800. Na finisz zawsze szlifuje 2000 i poleruje pastą polerską do idealnie gładkiej i błyszczącej powierzchni.
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2010-12-13, 17:09

Metoda Piotrka jest dobra i skuteczna, jednakże trwałość lakieru nitro, odporność na ścieranie jest niewielka w porównaniu z innymi lakierami. Ponadto woda może spowodować wnikanie wilgoci w elementy drewniane. Wracając do szlifowania na mokro jako finisz. Można stosować zamiast wody naftę. Dawniej w latach 50-60, kiedy nie było lakierów chemoutwardzalnych , żywicznych itp, a jedynie nitro, właśnie nafta dawała gwarancję uzyskania połysku na lakierze nitro i ją stosowano w zakładach meblarskich na szlifierkach taśmowych do papieru 400. Tym sposobem papier się nie zamulał, a przez to nie rysował powierzchni. Można kupić w aptece naftę oczyszczaną. A może lakier szelakowy byłby lepszy? Przemyśl. Pozdrawiam Ryszard.
via vita curva est
Zenek_Spawacz

Post autor: Zenek_Spawacz » 2010-12-18, 15:54

W Dominikanie , gdzie pracuje sie czesciowo jeszcze jak w latach 50-tych , stolarze uzywaja nafty do czyszczenia dyskow i tasm sciernych...
ODPOWIEDZ