Klejenie glowki...

Jak się to robi ... pytania i odpowiedzi.

Moderator: poco

Zenek_Spawacz

Klejenie glowki...

Post autor: Zenek_Spawacz » 2011-09-17, 04:26

Chcialbym poruszyc problem klejenia glowki w gryfie , chodzi o sposoby , plusy , minusy i wszystkie uwagi jakie mozecie znalezc ...
Zenek_Spawacz

Post autor: Zenek_Spawacz » 2011-09-17, 04:41

Ponizej bardzo rozpowszechniony sposob doklejania glowki .Wedlug mnie jeden z gorszych:

Obrazek

plus to oszczednosc materialowa .
minus , powierzchnia klejenia jest mala
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2011-09-17, 07:08

Na YT przy okazji wycieczki w świat gitar akustycznych widziałem sposób wklejania główki do akustyka jako pasowanie klinowe. Obrazowo-gryf zakończenie trójkąt z wierzchołkiem poza płaszczyzna podstrunnicy, a główka takie samo dopasowane wcięcie, całość sklejona i nakładka z forniru na główkę od topu i widoczne łączenie od tyłu. Dla zwiększenia powierzchni, przy zachowaniu tego samego sposobu łączenia można by było dołożyć obce pióro i pióra wykonać z drewna dekorującego gryf w tej części. Od góry nie było by widoczne, a wzmocnienie potężne. Inny sposób, to po sklejeniu wykonać frezarką kanały, tak, żeby po ostatecznej obróbce nie były widoczne wklejki, których włókna powinny być równoległe do główki. Nie wiem, czy jest to jasno przedstawione, ale rysując na kartce papieru to co napisałem można zobrazować temat . Ten sposób pokazany na fotach wyczaili dla lepszej kontroli kąta odchylenia główki, prowadzenie słojów drewna prawie równoległe na całej długości gryfu co zabezpiecza główkę przed odłamaniem / jak w gryfach wycinanych z jednego kawałka / i jak dotąd sprawdza się, skoro stosuje tą technikę większość lutników , ale możemy sobie sami ulepszyć konstrukcję. Do odważnych świat należy i tym banałem kończę post :D . Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Zenek_Spawacz

Post autor: Zenek_Spawacz » 2011-09-17, 08:02

Tutaj moje wyczyny w klejeniu glowek...
Pierwsze foto to dwa gryfy typu fender z doklejanymi boczkami glowki. Cel tej operacji jest prosty. Mialem kawalki mahoniu , ktore niestety wymiarowo nie dawaly mozliwosci wyciecia glowki , alternatywa bylo dokleic lub wyrzucic... Wybralem klejenie :)
Obrazek
Trzeci gryf to inny typ , ma glowe odchylona do tylu . Tak jak gibson np. Tutaj klejenie jest bardziej skomplikowane ale przypomina sposob pokazany na pierwszym zdjeciu w tym temacie . Roznica sa dodatkowe kawalki po obu stronach glowy.
Tu rzecz widac lepiej:

Obrazek
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2011-09-17, 08:24

No i temat został rozwiązany! Takie doklejki widać na wielu pokazowych filmach na YT, a dopiero teraz uświadomiłem sobie, że przecież ten proch wymyślili wcześniej, tylko nikt nie dołożył komentarza do tematu. To, patrząc praktycznie i konstrukcyjnie, jest chyba najlepszym z prostych rozwiązaniem, gdzie zawarte są wszystkie istotne zadania takiego typu połączenia. Można by było jeszcze połączyć główkę z gryfem na wpust trójkątny poziomy, wypust naturalny z tego klina w gryfie, a wpust w części, z której jest główka,ale spasowanie takowego było by trudne technicznie. Chociaż!? Zwykle patrzymy na coś, stosujemy takie rozwiązania, nie analizujemy dlaczego i wystarczy jeden impuls, uruchomienie szarej masy , a wnioski same przychodzą. Dlatego takie fora tematyczne kształcą! Myślę, że nie jestem jedynym entuzjastą takiej formy pogłębiania i wykorzystywania wiedzy ze zrozumieniem. :D Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2011-09-19, 18:38

Dzieki uprzejmości popika 10 mogłem zamieścić na picasa web różniste rysunki i m.in propozycję sklejania gryfu z główką https://picasaweb.google.com/pms2222/Ko ... nPnAhKWjfg Przepraszam, że post po poście, ale nie chciałem wklejać w starszy poprzedni, Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Zenek_Spawacz

Post autor: Zenek_Spawacz » 2011-09-19, 19:10

Ups ...
400 BAD_REQUEST
Cos sie link zepsul...
popik10

Post autor: popik10 » 2011-09-19, 19:12

Wystarczy usunąć kropkę z końca linka.
Pozdrawiam
Raphael
Posty: 50
Rejestracja: 2012-04-17, 08:16
Lokalizacja: Leszno

Post autor: Raphael » 2012-04-19, 14:03

hmm propozycji sklejania gryfu nie widzę, ale co do pras to mam wrażenie że nieco są przekombinowane. tzn co do działania hydraulicznej nie mam żadnych wątpliwości aczkolwiek w przypadku prasy z prowadnicą wydaje mi się (choć oczywiście nie znam założenia ), że aby docisk pracował pionowo wystarczy zastosować równoległe ramię zamocowane wahliwie do pionowej podstawy prasy i docisku. oczywiście przy ruchu w dół docisk będzie zbliżał się do pionowej podstawy, aczkolwiek przy wysokości pióra progu do max 2mm ten uskok będzie minimalny... chyba. przepraszam że wpierniczam się znacznie bardziej doświadczonym kolegom ale sam chciałem zrobić sobie taką prawie praskę z równoległym ramieniem. Ale znalazłem takę do nabijania nap za 200zł na alledrogo i chyba sobie odpuszczę
Awatar użytkownika
DR4MA
Posty: 292
Rejestracja: 2012-03-26, 11:25
Lokalizacja: Będzin

Post autor: DR4MA » 2012-04-19, 14:57

Wiatm.
Ja sie skusiłem na sposób w jaki klejone sa min. elektryki Yamaha i Godin http://www.youtube.com/watch?v=79FOTSz5mwU 2:04 widac jak to robią. Deamoness też tak robi http://www.daemonessguitars.co.uk/galle ... _qt7_5.jpg ten sposób jest o tyle lepszy od pierwszego wskazanego przez Zenka że do powierzchni klejenie dochodzi potem jeszcze podstrunnica.
Ostatnio zmieniony 2012-04-19, 14:58 przez DR4MA, łącznie zmieniany 1 raz.
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2012-04-19, 14:58

Te do nabijania nap powinno się sprawdzić, bo nie każdą da się napędzić siłą odpowiednią do potrzeby wciśnięcia progu. Istnieje możliwość rozerwania , jeżeli jest mała. Wiem stad, że moja sp. mama posiadała takową śrubową, za pomocą której to "obciągaliśmy" materiałem guziki. Taka moda z lat 70-tych /kremplina, ortalion i te rzeczy :-D /. Moze dodatkowo być za mały prześwit, ale to wróżenie z fusów. Jak by nie patrzył plecy z tyłu i każdy będzie dłubał po swojemu, a i tak szlifować progi trzeba, bo nie ma żadnej gwarancji jednakowego wciśnięcia w nacięcie plus inne przeszkody terenowe. Nawet plekowanie nie daje pełnej gwarancji.
Co do wklejania, to jest to ostatni rysunek, a pozostałe stanowią pogląd- wariacje dotyczący naszych forumowych rozważań na temat praski do progów w stosownym temacie .Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
shopiK
Posty: 859
Rejestracja: 2012-06-01, 18:32
Lokalizacja: Łódź

Post autor: shopiK » 2012-10-13, 01:05

Odkopię trochę.
Jakie są zalety stosowania pochylonej główki? Oszczędność materiału to na pewno. Fajnie wygląda to też. Struny lepiej dociśnięte do siodełka (ale można zastosować docisk - mi to wizualnie nie przeszkadza).

Czy klejona, pochylona główka jest mocniejsza? Dlaczego w tematach o pękniętych główkach zazwyczaj jest pokazana pochylona główka? (zwykle epiphone hihi). Czemu nie ma tematów pękniętej prostej główki stratocastera? Czyżby to była właśnie odpowiedź na najważniejsze pytanie: które rozwiązanie jest "mocniejsze"?
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2012-10-13, 06:58

Nawet się nie próbuję za bardzo zastanawiać dlaczego tak , a nie inaczej. Traktuję to jako swoisty kanon i już. Oczywiście można by tu teorie mnożyć, dzielić, powoływać się na prawa mechaniki itd. W instrumentach muzycznych od zarania dziejów główki były pochylone i to w szarpanych :lol: i smyczkowych. Ewenementem są instrumenty ze wschodu, ale to i ilość strun i te rzeczy mogły mieć wpływ. Nie dociekam, to są osiągnięcia lutników sięgające tysiąca lat, zatem po co się zastanawiać ? Być może kanon klasyki jest tu wyznacznikiem, a wszystkie te dociski, przyciski itd, to są środki zastępcze dla uzyskania tego, co przy pochylonej główce jest niejako "z urzędu". To zapewne i seryjność produkcji zwiększająca wydajność z jednego "kija" i zmniejszająca zatrudnienie i wszystkie pochodne związane z kształtem, budową instrumentu, osprzętem itd.
Zauważyć należy, że gitary , które budową lub kształtem zbliżone są do akustyków maja główki pochylone, a dechy - proste.
Generalnie. Główka nie pęknie, jeżeli się w nią czy nią nie uderzy. Zatem z tego punktu widzenia instrument nie nadaje się do tłumaczeń ręcznych lub dochodzenia racji w sposób siłowy. Prezerwatywy też pękają. :mrgreen:
Takie jest moje osobiste zdanie , z którym się całkowicie zgadzam. :-> :-P :-D :lol: :mrgreen:
via vita curva est
Awatar użytkownika
shopiK
Posty: 859
Rejestracja: 2012-06-01, 18:32
Lokalizacja: Łódź

Post autor: shopiK » 2012-10-13, 07:06

poco pisze:Nie dociekam, to są osiągnięcia lutników sięgające tysiąca lat, zatem po co się zastanawiać ?
Zastanawiam się, bo przy moim poziomie "experience" dużo łatwiej jest wykonać prostą główkę. Nie chcę tutaj polemizować, bo to rzeczywiście może należeć do kanonu, czy do tzw. sztuki lutniczej. Po prostu mnie to ciekawi.

W sumie, źle zadałem pytanie - bo bardziej interesuje mnie, czy KLEJONA pochylona główka jest mocniejsza niż taka z jednego kawałka. (próbuję sobie wyobrazić jak idą słoje).
poco pisze:Takie jest moje osobiste zdanie , z którym się całkowicie zgadzam. :-> :-P :-D :lol: :mrgreen:


Moja siostra podobnie mówiła jak miała 12 lat: To jest dobra decyzja, bo moja decyzja :-) Z takim argumentem się nie dyskutuje ;-)
Awatar użytkownika
molu
Posty: 1418
Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
Lokalizacja: Kraków

Post autor: molu » 2012-10-13, 08:13

shopiK - oglądnij sobie film ;)

T.
ODPOWIEDZ