Dr. Boogey tj. tranzystorowy Dyabeu...

Wszystko o...

Moderator: poco

Awatar użytkownika
Jedidan12
Posty: 54
Rejestracja: 2011-01-16, 19:45
Lokalizacja: Bielsko-Bia

Dr. Boogey tj. tranzystorowy Dyabeu...

Post autor: Jedidan12 » 2012-04-07, 09:56

Już jakiś czas temu skończyliśmy (tj. ja i mój kumpel Blacha) Dr. Boogey'a. Jest to emulator Mesy Boogie Dual Rectier Solo Head.

Konstrukcja: Co tu dużo mówić... link i tyle, zostały dane oryginały tranzystorów tj. J201. Aluminiowa obudowa, napis wykonany zwykłym czornym lakierem (był pod ręką). ;)

Efekt: Hmmm... No.. całkiem, całkiem. Jak już napisałem w topicu, jest to dyabeu. Przester jest bardzo ostry. Jego chyba najlepszą cechą jest zachowanie takiej, dokładnie takiej samej charakterystyki i dla singli, i dla hambów. Posiada też bardzo różnorodny zakres brzmień.

Generalnie jestem bardzo zadowolony, choć efekt, moim zdaniem, nie nadaje się do gry solowej, takiej na feelu... ;) No i jest dość ciężki do wyregulowania.

http://www.youtube.com/watch?v=J-GBrqd4 ... e=youtu.be
SG + kolumna 60W


Pozdrawiam.
Załączniki
a1.jpg
"Do or do not. There is no try." Yoda
Awatar użytkownika
Piniu
Posty: 2939
Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: Piniu » 2012-04-07, 17:02

Przefajny. A tam w środku to są jeszcze jakieś trymerki do regulowania? O tym piszesz,że ciężko? Podłączałeś to do jakieś końcówki czy do wzmacniacza? Jakby to mogło się zachowywać z lampą Peavey-a?
Awatar użytkownika
Jedidan12
Posty: 54
Rejestracja: 2011-01-16, 19:45
Lokalizacja: Bielsko-Bia

Post autor: Jedidan12 » 2012-04-07, 19:31

Dzięki :)

Tak, je się reguluje. "Po uruchomieniu trzeba jeszcze chwilę spędzić nad peerkami przy drenach- sugerowane 4.5v na każdy dren to w moim przypadku nieporozumienie, brumienie i przydźwięk jest tak głośne jak dźwięk gitary."- cytat z elektrody, święta prawda. Trzeba to ustawiać pod wzmacniacz. Po pierwszym odpaleniu byłem załamany, potem się pobawiałem... ;) Między innymi odpowiadają za gain, sustains i szumy (taka prosta bramka).

2 opcje, tu jest nagranie ze wzmaka, ale na samej końcówce też jedzie i to dobrze. Komplenie nie nadaje się jako dopałka bo z przesterem z pieca to jest masakra. Natomiast polecam połączenie z vavlecasrem, magia!

Na lampach nie testowałem... ale mogę to Ci napiszę. Słyszałem że niestety nie jest za dobrze ;/
"Do or do not. There is no try." Yoda
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2012-04-07, 19:56

Jakie trymerki są przedmiotem rozważań? Tam nie ma trymerów - kondensator powietrzny regulowany. Są za to potencjometry montażowe regulowane ( peerki) i może o to chodzi. To może wynikać z sugestii nazwy TR....
Rzeczywiście , lampa może mocniej się wysterowywać i pewnie wymagane jest ograniczenie sygnału wchodzącego na wzmacniacz lub w pętlę efektów, a tym samym pominąć stopnie wejściowe. Jednak wymagać będzie dopasowania ze wzmakiem Piniastego. Lampa, to lampa i nie uznaje półśrodków. Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
Jedidan12
Posty: 54
Rejestracja: 2011-01-16, 19:45
Lokalizacja: Bielsko-Bia

Post autor: Jedidan12 » 2012-04-07, 21:19

No zwykłe potencjometry montowane na płytce.

Po tym jak się zachowywał z vavlecastrem na 12v myślę że wartałoby spróbować... ;)
"Do or do not. There is no try." Yoda
ODPOWIEDZ