Argumenty za i przeciw kluczom blokowanym są i będą.
Ja stosuję tradycyjny sposób nawijania strun na kołki, taki jaki opisują i podpierają obrazkami na YT. Tylko wioliny dwukrotnie przewlekam przez otwór i dopiero potem do góry, a to dlatego, że to są gołe drutu i zawsze mogą się poluzować, przesunąć ślizgiem po krawędzi otworu, który zwykle jest fazowany.
Argument szybkości wymiany itd, to żaden argument, tym bardziej, że struna może się rozciągać i dlatego trzeba ja ponaciągać dla usunięcia tego zjawiska.
Poza tym zawodowcy mają kilka gitar na zmianę, więc ich nie interesuje pęknięta struna. Mają serwis na estradzie, a po koncercie struny idą do kosza.
Inna sprawa, to kasa. Czy opłaca się zapłacić 300-400 zł za markowe klucze blokowane? Może i tak, ale po co skoro tyle zysku, co w pysku.
Ale kto zabroni bogatemu!
![:-D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Tylko spróbuj potem sprzedać taką gitarę i odzyskać pieniądze, kiedy klucze są droższe od całej reszty.
Przegiąłem trochę, ale tak to w życiu wygląda, kiedy rachunek kosztów jest nieubłagany.
http://allegro.pl/klucze-blokowane-goto ... 94433.html
http://allegro.pl/klucze-blokowane-goto ... 94521.html
http://allegro.pl/klucze-blokowane-jn-0 ... 44989.html
http://allegro.pl/klucze-do-gitary-jedn ... 21679.html
http://allegro.pl/klucze-do-gitary-jin- ... 16942.html
Dla zobrazowania tematu ceny wziąłem allegro, bo w sklepach specjalistycznych ceny są wyższe.
To jest tylko przykład,a nie wytyczna, bo rozrzut cenowy jest ogromny.
Pozdrawiam, Ryszard