Klawesyn
Moderator: Jan
Klawesyn
Witajcie po dłuższej przerwie
Przez ostatnie 3 lata budowałem kolejny instrument, tym razem mały klawesyn.
Krótka fotorelacja z budowy oraz pierwsze brzmienia:
https://www.youtube.com/watch?v=q3NK8mNNDOc
Instrument wymaga jeszcze czasu na regulację i dostrojenie ale już daje się na nim pograć.
Z czasem może uda mi się nagrać kilka filmików z grą na żywo.
Pozdrawiam!
Przez ostatnie 3 lata budowałem kolejny instrument, tym razem mały klawesyn.
Krótka fotorelacja z budowy oraz pierwsze brzmienia:
https://www.youtube.com/watch?v=q3NK8mNNDOc
Instrument wymaga jeszcze czasu na regulację i dostrojenie ale już daje się na nim pograć.
Z czasem może uda mi się nagrać kilka filmików z grą na żywo.
Pozdrawiam!
- Piotrek_Violin
- Posty: 320
- Rejestracja: 2011-08-26, 20:55
- Lokalizacja: Oslo
Re: Klawesyn
Dajesz czadu. napisz coś więcej.. jakie materiały, problemy, koszt.
T.
T.
Re: Klawesyn
Mnie też zatkało! Instrument ma jak zauważyłem dwa głosy? Struny klawesynowe czy jakiś substytut? Napisz coś więcej
Wszystko mogę w Tym, Który mnie umacnia
Wszystko mogę w Tym, Który mnie umacnia
Re: Klawesyn
Dzięki za miłe słowa
Tak, instrument ma dwa rodzaje brzmienia. Pedał podnosi listwę tłumiącą
struny dzięki czemu można bez odrywania rąk od klawiatury
zmieniać brzmienie na takie przytłumione. Ze względu na koszty
wykorzystałem struny od gitary akustycznej 011,012,014,015,022,025,
030,035,040,045 - zakup szpulek drutu różnej grubości wyszedłby
kilka razy drożej.
Do budowy wykorzystałem pozostałe mi po budowie harf i koto deski
mahoniowe, płytę rezonansową zrobiłem ze sosny, przydało się też
kilka listew bukowych. Poza tym drut i gładkie pręty nierdzewne,
tworzywo, fornir i dwa porządne kątowniki stalowe na wzmocnienie
strojnicy - 53 struny to nie żarty, ciągną swoje, całe pudło obudowy
wykonałem solidnie je wzmacniając co widać na zdjęciach.
Z innych potrzebnych rzeczy - od groma filcu 4mm, klej, nierdzewne
śruby.
Największym problemem przy budowie jest brak miejsca i narzędzi
które by ułatwiły prace. Do takich rzeczy najlepiej mieć małą
stolarnię No ale jak się nie ma to trzeba chociaż warsztatu
w garażu i kilku niezbędnych narzędzi. O ile same deski można
przeciągnąć na grubościówce u stolarza to potem trzeba jednak
mieć pod ręką stołową piłę tarczową, pilarkę, szlifierkę taśmową
i absolutnie niezbędną wiertarkę stołową plus podstawowe narzędzia
ręczne.
Przy samej budowie najwięcej czasu zabrała klawiatura,
jej wykonanie, osadzenie i wytłumienie oraz wykonanie 53 skoczków.
Trzeba do tego mieć cierpliwość...
Sporym wyzwaniem jest też precyzyjne docięcie otworów prowadnicy
dla skoczków a potem już po naciągnięciu strun odpowiednie docięcie
piórek szarpiących struny i filców tłumiących. To iście modelarska
robota, piórka muszą być bardzo precyzyjnie docięte i dopasowane.
Teraz akurat jestem na etapie takiej regulacji oraz strojenia,
konstrukcja już się dociąga do swoich właściwych oporów i z dnia
na dzień coraz mniejsze korekty trzeba robić. Podobnie było
z harfami, po jakimś czasie ładnie już trzymały
Tak, instrument ma dwa rodzaje brzmienia. Pedał podnosi listwę tłumiącą
struny dzięki czemu można bez odrywania rąk od klawiatury
zmieniać brzmienie na takie przytłumione. Ze względu na koszty
wykorzystałem struny od gitary akustycznej 011,012,014,015,022,025,
030,035,040,045 - zakup szpulek drutu różnej grubości wyszedłby
kilka razy drożej.
Do budowy wykorzystałem pozostałe mi po budowie harf i koto deski
mahoniowe, płytę rezonansową zrobiłem ze sosny, przydało się też
kilka listew bukowych. Poza tym drut i gładkie pręty nierdzewne,
tworzywo, fornir i dwa porządne kątowniki stalowe na wzmocnienie
strojnicy - 53 struny to nie żarty, ciągną swoje, całe pudło obudowy
wykonałem solidnie je wzmacniając co widać na zdjęciach.
Z innych potrzebnych rzeczy - od groma filcu 4mm, klej, nierdzewne
śruby.
Największym problemem przy budowie jest brak miejsca i narzędzi
które by ułatwiły prace. Do takich rzeczy najlepiej mieć małą
stolarnię No ale jak się nie ma to trzeba chociaż warsztatu
w garażu i kilku niezbędnych narzędzi. O ile same deski można
przeciągnąć na grubościówce u stolarza to potem trzeba jednak
mieć pod ręką stołową piłę tarczową, pilarkę, szlifierkę taśmową
i absolutnie niezbędną wiertarkę stołową plus podstawowe narzędzia
ręczne.
Przy samej budowie najwięcej czasu zabrała klawiatura,
jej wykonanie, osadzenie i wytłumienie oraz wykonanie 53 skoczków.
Trzeba do tego mieć cierpliwość...
Sporym wyzwaniem jest też precyzyjne docięcie otworów prowadnicy
dla skoczków a potem już po naciągnięciu strun odpowiednie docięcie
piórek szarpiących struny i filców tłumiących. To iście modelarska
robota, piórka muszą być bardzo precyzyjnie docięte i dopasowane.
Teraz akurat jestem na etapie takiej regulacji oraz strojenia,
konstrukcja już się dociąga do swoich właściwych oporów i z dnia
na dzień coraz mniejsze korekty trzeba robić. Podobnie było
z harfami, po jakimś czasie ładnie już trzymały
Re: Klawesyn
Świetna robota!
Jaką siłę naciągu maja struny?
Wiem, że klawesyn jako taki ma naciąg dużo słabszy niż fortepian, (fortepian nawet do 25 ton naciągu). Nigdy się nie interesowałem klawesynem więc jestem ciekaw takich detali..
Budowałeś go na podstawie jakiegoś konkretnego planu czy metoda prób i błędów (znaczy się Twój projekt)?
Mam jeszcze pytanie o harfę.. napisz coś na jej temat - może być w osobnym temacie
Jaką siłę naciągu maja struny?
Wiem, że klawesyn jako taki ma naciąg dużo słabszy niż fortepian, (fortepian nawet do 25 ton naciągu). Nigdy się nie interesowałem klawesynem więc jestem ciekaw takich detali..
Budowałeś go na podstawie jakiegoś konkretnego planu czy metoda prób i błędów (znaczy się Twój projekt)?
Mam jeszcze pytanie o harfę.. napisz coś na jej temat - może być w osobnym temacie
Re: Klawesyn
To własny projekt, tak jak harfy czyli jak to fajnie ująłeś metoda
prób i błędów
Każda zrobiona rzecz, zbudowany instrument - to kolejne doświadczenie
Wyliczając średni naciąg strun wg danych na opakowaniach strun
( podana jest siła naciągu każdej struny w kg ) wychodzi ok. 470 kg.
Większość normalnych klawesynów ma dwa rzędy strun na każdy klawisz,
niektóre mają dwa manuały więc tych strun mają jeszcze więcej także
w takich ogólny naciąg strun jest sporo większy.
Pianina i fortepiany to inna bajka, tam jest ponad 200 strun,
inne są grubości, dużo większa siła naciągu
i dlatego mają żeliwne ramy żeby wytrzymywały taki naciąg.
Co do harf to później wrzucę je w osobny temat.
prób i błędów
Każda zrobiona rzecz, zbudowany instrument - to kolejne doświadczenie
Wyliczając średni naciąg strun wg danych na opakowaniach strun
( podana jest siła naciągu każdej struny w kg ) wychodzi ok. 470 kg.
Większość normalnych klawesynów ma dwa rzędy strun na każdy klawisz,
niektóre mają dwa manuały więc tych strun mają jeszcze więcej także
w takich ogólny naciąg strun jest sporo większy.
Pianina i fortepiany to inna bajka, tam jest ponad 200 strun,
inne są grubości, dużo większa siła naciągu
i dlatego mają żeliwne ramy żeby wytrzymywały taki naciąg.
Co do harf to później wrzucę je w osobny temat.
Re: Klawesyn
Cy Cie chopie pogło, cy cóś !!! Az zem se siod na życi.
No question,no coment.
Pozdrawiam, Ryszard
No question,no coment.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Re: Klawesyn
Brak słów. Powinien dostać bana, bo poziom zawyża...
-
- Posty: 153
- Rejestracja: 2015-11-01, 22:57
- Lokalizacja: Poznań
Re: Klawesyn
Brzmienie klawesynu to moja obsesja którego mi tutaj zabrakło,ale wiadomo ze z takiej długości i grubości strun więcej się nie wyciągnie.Gratulacje za super robotę ,napisz jaka ma długość i grubość ostatnia struna.Pozdrawiam Jacol.
Re: Klawesyn
Shopik. Ty to konia poił? Jakie zawyża? Tu był, jest i będzie zawsze wysoki poziom. A co, może się nie zgadzasz?
Prezentowanie swoich dzieł - instrumentów muzycznych wykonanych własnoręcznie na naszym forum , ja odbieram jako to, że nasze, skromne Forum lutnicze propaguje dobrą robotę,rzetelną wiedzę, rzeczową dyskusję i atmosferę sprzyjającą takim realizacjom.
I oby tak dalej.
Pozdrawiam, Ryszard
Prezentowanie swoich dzieł - instrumentów muzycznych wykonanych własnoręcznie na naszym forum , ja odbieram jako to, że nasze, skromne Forum lutnicze propaguje dobrą robotę,rzetelną wiedzę, rzeczową dyskusję i atmosferę sprzyjającą takim realizacjom.
I oby tak dalej.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Re: Klawesyn
Winszuję, kupa dobrej roboty. Nie znam sie na tym zupełnie, ale podjęcie wyzwania ... no szacun, jestem pod wrażeniem.
T.
T.
Re: Klawesyn
Zaraz coś napiszę, tylko moją koparę pozbieram bo opadła na podłogę i gdzieś poleciała....
Wielki szacunek i podziw!
Wielki szacunek i podziw!
Re: Klawesyn
Witam.
Cóż można napisać ? - nic .
Tylko - na kolana i czapką do ziemi.
Serce rośnie jak okazuje się że komuś coś się chce zrobić - i co najważniejsze robi to.
Gratuluje.
Pozdrawiam.
Cóż można napisać ? - nic .
Tylko - na kolana i czapką do ziemi.
Serce rośnie jak okazuje się że komuś coś się chce zrobić - i co najważniejsze robi to.
Gratuluje.
Pozdrawiam.
pamiętaj o cyklinie !