Forum Lutnicze

To jest gitara którą nabyłem dzisiaj za 100 zł. Nie jest opisana, facet kupił ją razem z mieszkaniem i nie wiedział co to. Pierwsze pytanie: Czy ktoś może mniej więcej powiedzieć z czym mam do czynienia? A drugie to czy ten gryf się do czegoś nadaje. Jak widać na zdjęciu jest przykręcony śrubą, a podstrunnica nie jest drewniana. Gitara ogólnie jest w miarę w dobrym stanie i chociaż ma już swoje lata pudło rezonuje wspaniale. Nie moglem za bardzo ocenić brzmienia bo nie mam akurat przy sobie dobrych strun(te na zdjęciu są zniszczone). Moje ogólne wrażenie jest takie, że warto włożyć w nią trochę pracy. Co sądzicie?

Sądzę, że odpoczynek w koszu pozwoli Ci kolego ochłonąć, a jego lektura zrozumieć - dlaczego.
Pozdrawiam, Ryszard

Przywróciłem temat, ale ma wadę. Nie mogę obejrzeć zdjęć przedmiotu, zatem rozmowy na ten temat są bezprzedmiotowe. Przynajmniej dla mnie.
Zmień metodę zapodawania zdjęć.

Pozdrawiam, Ryszard

Usunąłem zdjęcia bo i tak nic nie było. Proszę wrzucić je inaczej.

Stara i zaniedbana gitara, nasuwa się zaraz wniosek - Defil. Ale małe kropki, główka i klucze nie wyglądają na defilowskie, chociaż z tej perspektywy nie można kategorycznie tego stwierdzić.

Jeśli podstrunnica nie jest drewniana to z czego jest zrobiona, z panelu podłogowego?

Edit: teraz widzę na zbliżeniu tą podstrunnicę. Skoro gryf jest przykręcany, to możesz zrobić nowy, prosta sprawa. Ale jeśli ten gra i nie jest zwichrowany, to czy jest to uzasadnione lub konieczne? Zależy od ciebie, od tego co chcesz zmienić i uzyskać. Kup nowe struny i potestuj brzmienie.

No przypomina to bardziej podłogę u mojej babci w kamienicy... Widziałem że kilka osób na forum remontowało defile . Nie zależy mi zupełnie na tym gryfie, ale czy to pudło jest warte tego żeby zrobić do niego nowy?

Jeśli to defil to jedynie pudło jest coś warte.
Pozdrawiam

Dzięki popik za subiektywną acz konkretną opinie. Szczerze mówiąc chciałbym zrobić nowy gryf głównie dlatego, że z moją wrażliwością na estetykę musiałbym zażywać aviomarin przed użyciem :/ Ten gryf jest obrzydliwy... Testowałem dzisiaj na nowych strunach i brzmi bardzo ładnie pomijając problemy ze strojem związane z ustawieniem menzury i nowymi strunami. Brzmieniem bardzo przypomina mi gitarę Django Reinhardta któremu dzisiaj podgrywałem Czuję, że może z tego coś być. Teraz pojawia się pytanie jakie mogłyby być ew. problemy z mocowaniem nowego gryfu. Ten jest na śrubie więc podejrzewam, że mogłyby być konieczne modyfikacje pudła. Czy ktoś już się z tym problemem zetknął?
Pozdrawiam

eee.. nie jest wcale tak zaniedbana.... na podstrunnicę cos ktoś nakleił chyba, bo wygląda jak brązowy carbon

Ta podstrunnica jest taka na 100% fabrycznie zrobiona. Nic nie było w tej gitarze zmieniane. Chyba że przez lutnika. Rzeczywiście nie jest bardzo zaniedbana. pudło jest w bdb stanie. Jedyne do czego można sie przyczepić to popękany lakier ale to chyba nic dziwnego w tak starej gitarze... Z resztą i tak chce przemalować. Czekam na odpowiedź dot. mocowania gryfu Może ktoś coś wie...

Tzn jaka filozofia z tym mocowaniem? Nie da się odkręcić tej śruby czy oprócz niej trzyma też klej?

Popękany lakier wygląda całkiem ładnie, przynajmniej na topie. Fajnie jest mieć chociaż jedną taką 'oldskulową' gitarę

Śruby jeszcze nei odkręciłem bo gitara stoi u kolegi ale raczej sie da. Chodzi mi o to czy ten rodzaj mocowania będzie miał wpływ na przymocowanie nowego gryfu,który nie będzie na śrubę. Czy nie trzeba będzie modyfikować pudła... Bo gryf wchodzi w pudło bardzo płytko i trzyma się na śrubie. Bo jeśli byłaby konieczność dołożenia drewna od środka w celu przymocowania nowego gryfu to trzeba by wtedy chyba otworzyć pudło, a tego bym nie chciał :/

Pisze na telefonie dla tego tak się ograniczam.
Zerknijw na to link
Jest to jeden ze sposobów mocowania gryfu. Ale ciężko coś doradzać jak nie widać gniazda gryfu.
Ponadto jeśli nie defil i gryf ma np. klonowy a nie bukowy jak to w defilach. To warto się zastanowić nad modernizacją
Pozdrawiam