Profilowanie płyt akustycznych
Moderator: Jan
Profilowanie płyt akustycznych
W zasadzie wszystko opisane jest w środku więc podam linka.
Jest to sposób powszechnie znany i przez niektórych uważany za najlepszy ponieważ nie przecina się struktury drewna i jednocześnie poprawia drgania płyty.
Jak ktoś zastosuje obie tzn. wybieranie i tę, następnie porówna, to chętnie wysłucham opinii .
Link >
Na forum mamy małe zainteresowanie instrumentami akustycznymi ale gwoli uzupełnienia informacji zamieszczam.
Może prostota wykonania zachęci niektórych do wykonania akustyków.
Pozdrawiam
Jest to sposób powszechnie znany i przez niektórych uważany za najlepszy ponieważ nie przecina się struktury drewna i jednocześnie poprawia drgania płyty.
Jak ktoś zastosuje obie tzn. wybieranie i tę, następnie porówna, to chętnie wysłucham opinii .
Link >
Na forum mamy małe zainteresowanie instrumentami akustycznymi ale gwoli uzupełnienia informacji zamieszczam.
Może prostota wykonania zachęci niektórych do wykonania akustyków.
Pozdrawiam
Jakoś do mnie nie dociera taka argumentacja.
Widać to po wpisach choćby w tym temacie.
Dyskusja się rozwinęła, ale nie na temat
Nikogo nie interesują"akustyki" bo wydają się za trudne. Ale jeśli nie podejmiemy takich właśnie wyzwań to nigdy nie będziemy forum lutniczym a tylko stolarskim. Bo czymże jest zrobienie gitary elektrycznej, nie umniejszając niczego tego pospolitemu instrumentowi. (Wsadziłem kij w mrowisko).
Choć by budowa najprostszego semi-hollow to już wyzwanie dla forumowiczów a przecież większość dysponuje wiertarką, frezarką itp. Nie trzeba do tego wodotrysków.
Ja jestem strasznym zwolennikiem takich konstrukcji, bo to one głównie rozwijają i dają doświadczenie.
Taką mam opinię.
Pozdrawiam
Widać to po wpisach choćby w tym temacie.
Dyskusja się rozwinęła, ale nie na temat
Nikogo nie interesują"akustyki" bo wydają się za trudne. Ale jeśli nie podejmiemy takich właśnie wyzwań to nigdy nie będziemy forum lutniczym a tylko stolarskim. Bo czymże jest zrobienie gitary elektrycznej, nie umniejszając niczego tego pospolitemu instrumentowi. (Wsadziłem kij w mrowisko).
Choć by budowa najprostszego semi-hollow to już wyzwanie dla forumowiczów a przecież większość dysponuje wiertarką, frezarką itp. Nie trzeba do tego wodotrysków.
Ja jestem strasznym zwolennikiem takich konstrukcji, bo to one głównie rozwijają i dają doświadczenie.
Taką mam opinię.
Pozdrawiam
Podzielam opinie popika Jak dla mnie zwykłe elektryki to głównie stolarka i prawie każdy byłby w stanie to zrobić... Kiedyś przecież nie było prądu i lutnictwo było tylko akustyczne. A tak niektórym wydaje się że lutnik= stolarz+elektryk. :/ Ja osobiście nie zrobiłem jeszcze żadnej gitary, ale kiedy byłem mały to lutnictwo kojarzyło mi sie ze stradivariusem, skrzypcami, kontrabasami etc. A nie z prądem i kłodą... Jak tylko zdobędę drewno to zabiorę się za robienie semi-hollow'a. I nie będzie mnie powstrzymywało to, że nie mam doświadczenia. Zresztą takie instrumenty sa najpiękniejsze. Być może moja wypowiedź kogoś urazi ale kij w mrowisko został już włożony, a ja chce tylko zmotywować!
Btw. podrzucam linka do galerii wg. mnie jednych z piękniejszych jazzowych i nie tylko gitarek.
LINK
Btw. podrzucam linka do galerii wg. mnie jednych z piękniejszych jazzowych i nie tylko gitarek.
LINK
Ostatnio zabrałem sie za robienie lutni i okazuje sie że warsztat sie sporo zmniejszył ,z elektrycznych urządzeń na początku potrzebna była pilarka potem grzałka choć też nie całkiem .Okazało sie że podstawowymi narzędziami jest ręczny strug ,dłuta ,cykliny przeróżne ostrza ,ściski zupełnie inne niż przy gitarach (korpus ) wielka decha z papierem ściernym i warsztat ograniczył mi się do jednego stołu .
A gdzież tam mowa o pozbywaniu zaplecze trzeba rozwijaćpopik10 pisze:Ja się jednak elektrycznych nie pozbywam
A wręcz robię nowe, ale zupełnie inne. Ostatnio powstała szlifierka walcowa. Idealna do wszelkich listewek, krawężników, boczków gitarowych a nawet jeśli ktoś zrobi odpowiednio dużą do płyt spodnich i wierzchnich.
Pozdrawiam