Elektryfikacja Takaminy

Tu opisujemy jak daliśmy nowe życie starym instrumentom

Moderator: Jan

Awatar użytkownika
shopiK
Posty: 859
Rejestracja: 2012-06-01, 18:32
Lokalizacja: Łódź

Elektryfikacja Takaminy

Post autor: shopiK » 2013-02-27, 01:15

A zatem. Jak gdzieś już pisałem, zostałem zmuszony do elektryfikacji Takaminy G Series. Trochę się bałem - czy samemu robić? Ale skoro zbudowałem grające coś, to co? pociąć pudła nie umiem? Znalazłem w jednym ze sklepów (www) LR Baggs Stage Element Pro... Co ciekawe - w nazwie produktu widniał napis "for service only" i cena: 460zł!!! (u Kiesielewskich - chodzi po 810zł). Zadałem pytanie w sklepie o co chodzi z tym "service only", ale nie dostałem odpowiedzi... Dla lutników? Czy do naprawy?

Cóż, zaryzykowałem... Trochę się strachu najadłem potem... Ale o tym, jeśli się wątek rozwinie (dziś, chcę się tylko podzielić radością).
Elektryfikacja kosztowała mnie oprócz ww. kwoty trochę strachu, bo zepsuć ostatni sprawny instrument...
Ale popatrzcie na zdjęcia (próbki będą). Ważne, że ja jestem zachwycony. W porównaniu do LAG'a z przystawką shadow'a tutaj brzmi ostrzej i bardziej selektywnie, ale też i sama takamina na sucho brzmi ostrzej - przystawka moim zdaniem całkiem nieźle oddaje brzmienie gitary.

Do zrobienie pozostało mi przyszlifowanie mostka i przykręcenie uchwytu na pasek (przy gryfie)
Załączniki
3www.jpg
Ostatnie spojrzenie na takaminkę. Strach w oczach - czy po tej zabawie będzie nadawała się do czegokolwiek?
4www.jpg
Pypeć odcięty (za radą kolegów), najpierw chciałem go wyjmować, ale dobrze, że tak mi doradzono - po pierwsze nie uszkodziłem lakieru, a po drugie kolec wiertła miał się na czym oprzeć.
5www.jpg
No to.... cóż wiercimy. Dobrze, że swojego czasu podpierdzieliłem stare wiertła Tatusiowi. Przy okazji dziękuję Palisandrowi, że za wczasu mnie ostrzegł iż potrzeba fi12. Oszczędziłem sporo czasu na szukanie wiertła. :-)
6www.jpg
Gniazdo ma otwory, dzięki którym można stunkę, albo innego druta przewlec i przeciągnąć gniazdo przez otwór. Co ciekawe, okazało się, że moja łapa sięga do końca pudła - i te druty potrzebne nie były.
7www.jpg
Pierwszy etap z głowy
8www.jpg
Wiercenie otworu na piezo
9www.jpg
diamentowa tarcza "do wszystkiego" - poradziła sobie szybko - oczywiście strach, żeby mi ręka nie zeszła - sporawy.
10www.jpg
zostawiony naddatek
11www.jpg
Szlifowanie, wykańczanie - troszkę się bałem - bo zwykle na mecie coś spierdzielę, ale obwoluta miała to i tak zasłonić.
12www.jpg
Przymiarka i wiercenie otworów na śrubki - to już łatwizna
13www.jpg
Wyszło nawet równo - gumowa obwoluta dopasowuje się do kształtu pudła
14www.jpg
Teraz może zająć godne miejsce na wystawie :-)
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2013-02-27, 07:39

Czyli, nie taki diabeł straszny, kiedy się go za rogi weźmie.
Tym swoim działaniem pokazujesz wszem wobec, że jeżeli się chce i przestrzega uwag , czyta oraz stosuje się do podstawowych zasad, to można.
Ciekawe, że nie miałeś tam w zestawie instrukcji montażu. Zwykle jest załączana.
Być może dlatego była ta adnotacja "for service only", bo fachowcy nie potrzebowali przewodnika. :-D
Oby tak dalej, a w ślady pójdą i inni.
Co do ceny tych detali, to jak zwykle u Polaków, trzeba walić w rogi rodaka, bo głąb. Zapłaciłeś tyle ile powinno to kosztować, a jestem zdania, że i tak cena rynkowa winna być =połowie , którą wydałeś. zastosowane tam materiały i komponenty elektroniczne, to groszowa sprawa. Ale....
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
Piniu
Posty: 2939
Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: Piniu » 2013-02-27, 08:33

Niezła robota. I po co tyle strachu :) Aż tak skomplikowane to nie było.
shopiK pisze:bo zepsuć ostatni sprawny instrument...
To ta basówka na zdjęciu już nie działa tak? A gdzie jest w ogóle twoja produkcja hę?? Nie załuguje na stojak czy jak? I co? Tez już nie działa? :mrgreen:
Awatar użytkownika
palisander
Posty: 1003
Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: palisander » 2013-02-27, 09:33

No i dobrze..... Ja tylko nie zauważyłem bardzo ważnego etapu w trakcie prac... mianowicie sprzątana i odkurzania wnętrza pudła po pracach ,,inwazyjno-ekstrakcyjnych" , że tak to nazwę... . Mam nadzieje że pominięte tylko w fotkach... ;-)


Pozdrawiam.
podstawa to dokładność
Awatar użytkownika
shopiK
Posty: 859
Rejestracja: 2012-06-01, 18:32
Lokalizacja: Łódź

Post autor: shopiK » 2013-02-27, 12:29

Od końca - odkurzanie było - na ile się dało Przede wszystkim w środku. - po takiej szlifierce pełno pyłu przecież.

Odnośnie do działających instrumentów - to miałem na myśli akustyczne (których używa zespół). Moje dzieło stoi tuż obok - przed basem (ze skromności nieuwidocznione na zdjęciu :P) . Oba z basem działają, a trzecią z arsenału pożyczyłem dzieciakom :-)

I dalej, czyli wcześniej. Instrukcji nie było. Zestaw otrzymałem w... torebce foliowej... Chyba o to chodzi - service only.
Instrukcję montażu znalazłem tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=sfEFl4XZ2X0

Ale muszę się przyznać... Początkowo wywierciłem za mały otwór na element piezo. Przeciskając tenże uszkodziłem ekran... Efekt... Brumiło jak cholera. Ale o tym przekonałem się później. Początkowo myślałem, że service only znaczy właśnie - uszkodzone - dla serwisu... No ale - coś tam było słychać, coś tam stroiło - więc pomyślałem - ekran. I faktycznie. Tu przyciąłem, tam naciągnĘŁem i działa :-)
Załączniki
stojak.jpg
Żeby nie było :-)
ODPOWIEDZ