Uratowana przed śmietnikiem

Tu opisujemy jak daliśmy nowe życie starym instrumentom

Moderator: Jan

Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Uratowana przed śmietnikiem

Post autor: PiotrCh » 2014-09-13, 08:43

no widzicie - jakie ludzie są różne? ;)
Ja włąśnie dla takich postów jak ten chętnie zaglądam na forum. Fabryczne gitary warte 300zł można pooglądać w google albo w byle sklepie muzycznym na rogu czy allegro. A tu proszę, ciekawy pomysł, inwencja, oryginalność, ciekawy i z jajem opis:D
dla każdego coś dobrego, błędów w sztuce tu nie ma - nikt przynajmniej ich nie wykazał, poza sentymentem do oryginału wątpliwej urody;)
pokazuj dalej:D
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
Jerzy S
Posty: 531
Rejestracja: 2013-07-16, 12:06

Re: Uratowana przed śmietnikiem

Post autor: Jerzy S » 2014-09-13, 18:56

Nawet bardzo na plus :) fajnie jest ożywić coś nieruchawego :) Coś jak zabawa we Frankensteina :P
Awatar użytkownika
TeEn
Posty: 133
Rejestracja: 2013-07-16, 11:36
Lokalizacja: Wrocław

Re: Uratowana przed śmietnikiem

Post autor: TeEn » 2014-09-13, 23:21

PiotrCh pisze:... błędów w sztuce tu nie ma - nikt przynajmniej ich nie wykazał...
Wykazał, wykazał ale szybko skasował pierwszą odpowiedź do tematu, którą zdążyłem zobaczyć i odzyskać.
Główki się nie dało zaokrąglić ?
I te dolne otwory jakby przypadkowo wywiercone nie po linii strun.
A ja odpowiem teraz :-)
Nie chciałem zaokrąglać.
Dolne są mierzone, ale masz rację, że poleciały pomyłka nastąpiła w wyniku tego, że nie wziąłem do projektu właściwej średnicy z kołka klucza Efekt będzie taki jak napisałeś, czyli struny nie będą szły równo.

Dzisiaj były próby z kalkomanią na główce wyszło za trzecim razem - nitro za agresywne do przykrycia ale kapon dał radę.
Zdroof
Tomek
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Uratowana przed śmietnikiem

Post autor: PiotrCh » 2014-09-14, 15:45

Suwmiarkę w oku ma tylko Darek :-)
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
vintage
Posty: 158
Rejestracja: 2011-06-14, 09:59
Lokalizacja: Legnica

Re: Uratowana przed śmietnikiem

Post autor: vintage » 2014-09-14, 16:18

Nie wiem czy ten wątek powinien być zamieszczony w dziale o renowacji instrumentów, bo jaka to renowacja ?
Ja ze swojej strony bardzo się cieszę, że w tej metamorfozie nie brał udział jakiś biedny Defil, bo lepiej już jakby wylądował na śmietniku niż trafił w ręce szalonego lutnika Frankensteina. Ale tu też trudno mówić o lutnictwie, bliżej do początkującego stolarstwa. Kombinat ma rację, ludzie z pasją odchodzą, bo lutnictwo w zderzeniu z partactwem niestety przegrywa.
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Uratowana przed śmietnikiem

Post autor: PiotrCh » 2014-09-14, 18:06

Darku, jak ja się nabijam to niech mi język zdrętwieje:)

Vintage, troszkę chyba się zapędzasz. Chyba te emocje niepotrzebne są na forum, ja wiem, że to takie polskie nasze, obśmiać, wyszydzić i sprowadzić do parteru - tylko po co? Nic mega merytorycznego tu się nie dzieje, nikt żadnej teorii nie podważa, wszystko w tym wątku to dyskusja nad gustami.

Jakie lutnictwo w zderzeniu z partactwem przegrywa? Gdzie tak jest? Jakby tak było, to muzycy nagrywaliby dzisiaj płyty na defilach ;) Dajcie żyć. Jego gitara, jego gust.

Tomek - nie daj się - dokończ dzieła:)
pozdrowienia
Piotr
Victor
Posty: 163
Rejestracja: 2014-04-27, 13:23
Lokalizacja: UK

Re: Uratowana przed śmietnikiem

Post autor: Victor » 2014-09-14, 21:59

Gitary nie oceniam bo uważam, że dopóki moje umiejętności nie zostaną przez Was zweryfikowane to nie powinienem tego robić. Opisem jednak Tomek to mnie urzekłeś, "czuć" bratnią dusze :)
Pozdrawiam
kibic
Posty: 394
Rejestracja: 2013-08-23, 07:07
Lokalizacja: Nieporęt

Re: Uratowana przed śmietnikiem

Post autor: kibic » 2014-09-15, 08:23

PiotrCh pisze: nikt żadnej teorii nie podważa, wszystko w tym wątku to dyskusja nad gustami.
Bo tak naprawdę wszystko tu rozgrywa się w sferze smaku. Dlatego nie wolno go lekceważyć. Przypomnij sobie co o jego potędze pisał Herbert ;-)
No dobra…..na szczęście by zająć się lutnictwem nie trzeba mieć wyrafinowanego gustu bo jest coś takiego jak kanon. Trzymaj się go a nigdy nie zejdziesz poniżej przyzwoitego poziomu bo lutnictwo to przede wszystkim szacunek i przywiązanie do kanonu.
Ok ale co zrobić kiedy ktoś zechce odejść od kanonu? Gdy ktoś ma taką fantazje jak kolega Teen? Na pewno zalecałbym ostrożność bo trzeba mieć mnóstwo doświadczenia, talentu i smaku artystycznego by pozwolić sobie na odejście od kanonu.
Wydaje mi się Piotr, że jeśli z tej relacji wyfiltrujesz barwny opis i sympatię do autora pozostanie smutny obraz jakiejś swoistej stolarskiej rzezi na instrumencie. Karykatury oryginalności. Ok moje słowa są zbyt ostre. Przepraszam Teen. Chodzi mi tylko o to, że jest ogromna różnica między twórczą oryginalnością a radosną twórczością z którą tu właśnie mamy do czynienia.
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Uratowana przed śmietnikiem

Post autor: PiotrCh » 2014-09-15, 09:20

Masz rację co do smaku - to niezwykle ważne w sztuce - wręcz najważniejsze, ale ja nie potrafię tak oddzielać tych kwestii (dobry gust i kunszt od człowieka, który szuka i próbuje) i tak jak cenię sobie dobry żart (molu, darek, ty) to dziwi mnie ładowanie forumowemu koledze;)

Trudno ocenić czy jest to radosna twórczość, czy działanie z pasją, nie każdy jest genialny, a nawet geniusze kiedyś zaczynali i popełnili co nieco.

Ze starymi gitarami to jest trochę tak, że łatwo się nad nią roztkliwiać, ale ciężko ją przywrócić do łaski, szczególnie, gdy nie może ona konkurować z dobrym wiosłem, na które prędzej czy później każdy gitarzysta ma ochotę.

Patrzę sobie na ten kształt (deski) i na prawdę myślę, że coś w tym jest, linie są gładkie, nie ma jakichś wielkich kontrowersji (zapomnijmy na moment o oryginale). Główka jest szokująca, ale poczekajmy na koniec, jak będzie gryf zmontowany z korpusem.

Fornir to zawsze lipa - co koledze asertywnie napisałem - to może popsuć całość niestety, ale jeszcze jest dzień:) Top z kawałka ładnego drewna (litego) może nadać tej gitarze nowego oblicza - tak uważam.

Kanon jest kanonem i zawsze się obroni, nowatorstwo rzadko, ale świat popychają ci co się na moment wychylą. Trzeba próbować, trzeba się mylić, popełniać błędy, zaliczać porażki, tak jak w sporcie - kiedyś się uda:) A o czym świadczy przyładowanie komuś, kto to robi? Zepsuć gitarę to nie zbrodnia (nie rozporządzajmy cudzym mieniem), jeśli jest to drogą w poszukiwaniach, w sprawdzaniu nowych rozwiązać. Żeby się nie rozpisać, bo gaduła ze mnie - lubię jak ktoś próbuje, szuka, popełnia błędy, potem coś mu wyjdzie, potem znowu wtopi, a są ludzie zachowawczy i im też z tym dobrze:) Każdy jest inny;)

Tomek - rozważ też po doklejeniu topu wyoblenie krawędzi, takie do bólu, małe korpusy fajnie wyglądają z takimi kształtami, ostra krawędź lepiej wygląda na dużej desce, długie rogi itp.
pozdrowienia
Piotr
kibic
Posty: 394
Rejestracja: 2013-08-23, 07:07
Lokalizacja: Nieporęt

Re: Uratowana przed śmietnikiem

Post autor: kibic » 2014-09-15, 09:53

PiotrCh pisze:Kanon jest kanonem i zawsze się obroni, nowatorstwo rzadko, ale świat popychają ci co się na moment wychylą.
Zgoda, tylko gdy ja myślę o łamaniu kanonu i nowatorstwie mam na myśli "Princess Isabella" Rittera. Oryginalność formy nie może być celem. Celem powinno być jej piękno (najlepiej oryginalne).

PS A co do forniru akurat mam zupełnie odmienne zdanie i to jest akurat to co w tej gitarze mi się podoba :-P Ogólnie w stosowaniu forniru nie widzę niczego zdrożnego. Ot po prostu forma ozdoby instrumentu. Jak ładny lakier, sunburst, inkrustowane rozety czy wymyślne markery.
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Uratowana przed śmietnikiem

Post autor: PiotrCh » 2014-09-15, 11:13

Księżniczka Izabella to jedna z gitar, która nie może się nie podobać:) Ale Czy Ritter od razu tak potrafił sieknąć coś co powala na kolana pół świata na raz? ;)

Zrobiłem na prędce model z kształtu Tomka. Poprawiłem symetrię, bo jpg nie wykazywał jej - to pewnie błąd perspektywy, ale sprawdziłbym dla pewności. Ten kształt się broni, nie jest bez sensu. Jak Tomek popracuje nad krągłościami i nad gniazdem gryfu - to może mu wyjść zgrabne wiosło.

Fornir na topie kontra lite drewno? To przecież kompromis względem posiadanego materiału - zawsze. Lity top zawsze lepiej zabarwisz, lepiej wyprofilujesz. Szczególnie jak nie ma ostrych krawędzi - wtedy fornir będzie wyglądał jak naklejka. W ostrych krawędziach ten cienkisz zasłonisz bindingiem i trochę oszukasz oko, ale nie w obłych.
Załączniki
model.jpg
Teen_kształt.jpg
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
TeEn
Posty: 133
Rejestracja: 2013-07-16, 11:36
Lokalizacja: Wrocław

Re: Uratowana przed śmietnikiem ?

Post autor: TeEn » 2014-09-15, 12:02

kibic pisze:
Wydaje mi się Piotr, że jeśli z tej relacji wyfiltrujesz barwny opis i sympatię do autora pozostanie smutny obraz jakiejś swoistej stolarskiej rzezi na instrumencie. Karykatury oryginalności. Ok moje słowa są zbyt ostre. Przepraszam Teen. Chodzi mi tylko o to, że jest ogromna różnica między twórczą oryginalnością a radosną twórczością z którą tu właśnie mamy do czynienia.
Nie za ostro kibic, jest OK. Nie masz co przepraszać, bo masz rację.
Jak już wyżej pisałem mam świadomość, że to co robię odstaje. A czy mi sie podoba? Tego nigdzie nie napisałem ;-) i raczej nie zamierzam. Ot testowe o znikomej wartości (którą dodatkowo, zaniżam) wiosło, do popełniania błędów, które potrafią wyłapać i pokazać merytorycznie koledzy z doświadczeniem - po to zapisałem sie na to Forum.
PiotrCh pisze:
Zrobiłem na prędce model z kształtu Tomka. Poprawiłem symetrię, bo jpg nie wykazywał jej - to pewnie błąd perspektywy, ale sprawdziłbym dla pewności. Ten kształt się broni, nie jest bez sensu. Jak Tomek popracuje nad krągłościami i nad gniazdem gryfu - to może mu wyjść zgrabne wiosło.
Dzięki Piotrze za ten rysunek (i nie tylko rysunek :lol: ).
Chciałem zrobić asymetryczny korpus, ale nie porównywałem go z rysunkiem symetrycznego korpusu. To mój błąd (wiem ze nie jedyny). To co Ty zaproponowałeś jest o niebo lepsze. Wydrukowałem sobie i sprawdzę wieczorkiem czy zmieszczę sie z tym zarysem tak żeby nie wjechać do kanału na elektronikę.
Zdroof
Tomek
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Uratowana przed śmietnikiem

Post autor: PiotrCh » 2014-09-15, 12:13

Tomek,
nie drukuj jeszcze. Zmierz mi suwiarką te dwie szerokości co na rysunku poniżej (tam są jakie są, chcę znać prawdziwe) - a przeskaluję ci ten obrys do skali naturalnej (1:1) - wtedy sobie wydrukujesz 4 kartki A4 i skleisz (będą pomocnicze linie łączenia).
Załączniki
wymiary.jpg
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
TeEn
Posty: 133
Rejestracja: 2013-07-16, 11:36
Lokalizacja: Wrocław

Re: Uratowana przed śmietnikiem

Post autor: TeEn » 2014-09-15, 12:21

Piotr,
Pomiarów dokonam i podeślę PW.
Zdroof
Tomek
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Uratowana przed śmietnikiem

Post autor: PiotrCh » 2014-09-15, 13:21

Jeszcze model główki,
kształt nie musi się wszystkim podobać. Nie wszyscy lubią główkę tele czy strata, nie wszyscy PRSa (ja) choć to kanon bez dwóch zdań.

Twój kształt nie jest bez sensu. Jest w nim ładna krzywa koszowa. proporcje pewne są. Widać w tym jakąś intuicję plastyczną;) Jest jedna sprawa. Ja się nie chcę wymądrzać, bo tu koledzy nie jedną główkę zrobili. Ale główka dobrze wygląda jak jest wykonana idealnie czyli musisz odfrezować ją od szablonu. Inaczej ta krzywa koszowa (te połączone promienie na zakończeniu) nie zgrają się dla oka w jeden łuk, nie będzie płynności, a oko wychwyci to w postaci jakiegoś dysonansu. Do modelu połączyłem łuki geometrycznie ściśle (stycznie) nawet dwa pierwsze łuki są w stosunku 1:2 (promienie) - intuicyjnie tak zrobiłeś. Trzeci wpisałem stycznie do łuku i górnej krawędzi. To się dobrze komponuje geometrycznie (gusta zostawmy na razie w spokoju).

Jak masz kogoś od CNC to niech ci wytnie szablon nawet z mdf-u i obfrezujesz to porządnie:) Krawędź wyokrągliłem R2mm.

Kiedyś projektant brał cyrkiel, krzywik i linijkę i projektował kształty geometryczne. Dziś są komputery, dlatego mogę szybko ci pomóc. Ty zrobiłeś to trochę po artystycznemu, ale na twoim szkicu też widać styczne i linie pomocnicze - więc też trochę po inżyniersku.

pracuj nad nią, nie odpuszczaj - to będzie na prawdę fajna gitarka:)
Załączniki
glowa_model.jpg
glowa_kształt.jpg
pozdrowienia
Piotr
ODPOWIEDZ