Skrzypce - renowacja kompleksowa i poprawa wykonania
: 2017-06-20, 18:56
Witajcie,
przywracam do życia pewne skrzypce, które trochę już pewnie widziały sądząc po obiciach, stanie lakieru i ilości dziur po kornikach
Prawdopodobnie jest to jakaś fabryka bo wklejki żadnej a samo wykończenie wnętrza pudła pozostawia naprawdę wiele do życzenia (oczywiście wszystko zrobione tak żeby niedoróbek przez efy widać nie było). Płyta spodnia wyszlifowana od wewnątrz, płyta górna już nie.
Wydłubane dłutem i po robocie. Ale nie w tym rzecz
Moje pytanie dotyczy belki basowej, która... jest częścią płyty wierzchniej. Po prostu została wyrzeźbiona(sic!) przy okazji dłubania płyty.
Rozumiem, że jeśli chcę żeby instrument zabrzmiał to muszę tą "belkę" wyciąć i wstawić nową jak pan buk przykazał? O przeszlifowaniu jej całej nie wspominam bo to chyba oczywiste.
Teraz tak, zanim mnie ktoś zjedzie, że zajmuję się opałem pokażę to:
Sama płyta spodnia jest dla mnie wystarczającym powodem, żeby ten instrument ratować
Oprócz belki do zrobienia są klocki wzmacniające w górnej części wcięć, których po prostu nie ma. Dolne zresztą też zrobione na odwal się za przeproszeniem.
Robić te klocki czy nie robić?
Stary lakier zmyłem gdyż pod starym nawet po wyczyszczeniu totalnie zasłaniał rysunek drewna, który jest chyba póki co jedynym atutem tego instrumentu. Co do podkreślania rysunku drewna widziałem jest inny temat i będę o to pytał tam.
Ładną lekturę wam machnąłem Postaram się wrzucać posty ze zdjęciami wraz z postępem prac, które raczej będą mozolne z racji odległości miejsca pracy od warsztatu, który urządziłem sobie na strychu u rodziców Za wszelkie podpowiedzi czy uwagi w międzyczasie będę wdzięczny.
czołgiem!
przywracam do życia pewne skrzypce, które trochę już pewnie widziały sądząc po obiciach, stanie lakieru i ilości dziur po kornikach
Prawdopodobnie jest to jakaś fabryka bo wklejki żadnej a samo wykończenie wnętrza pudła pozostawia naprawdę wiele do życzenia (oczywiście wszystko zrobione tak żeby niedoróbek przez efy widać nie było). Płyta spodnia wyszlifowana od wewnątrz, płyta górna już nie.
Wydłubane dłutem i po robocie. Ale nie w tym rzecz
Moje pytanie dotyczy belki basowej, która... jest częścią płyty wierzchniej. Po prostu została wyrzeźbiona(sic!) przy okazji dłubania płyty.
Rozumiem, że jeśli chcę żeby instrument zabrzmiał to muszę tą "belkę" wyciąć i wstawić nową jak pan buk przykazał? O przeszlifowaniu jej całej nie wspominam bo to chyba oczywiste.
Teraz tak, zanim mnie ktoś zjedzie, że zajmuję się opałem pokażę to:
Sama płyta spodnia jest dla mnie wystarczającym powodem, żeby ten instrument ratować
Oprócz belki do zrobienia są klocki wzmacniające w górnej części wcięć, których po prostu nie ma. Dolne zresztą też zrobione na odwal się za przeproszeniem.
Robić te klocki czy nie robić?
Stary lakier zmyłem gdyż pod starym nawet po wyczyszczeniu totalnie zasłaniał rysunek drewna, który jest chyba póki co jedynym atutem tego instrumentu. Co do podkreślania rysunku drewna widziałem jest inny temat i będę o to pytał tam.
Ładną lekturę wam machnąłem Postaram się wrzucać posty ze zdjęciami wraz z postępem prac, które raczej będą mozolne z racji odległości miejsca pracy od warsztatu, który urządziłem sobie na strychu u rodziców Za wszelkie podpowiedzi czy uwagi w międzyczasie będę wdzięczny.
czołgiem!