Schecter Demon - zmiana lakieru

Tu opisujemy jak daliśmy nowe życie starym instrumentom

Moderator: Jan

Awatar użytkownika
tetigon
Posty: 80
Rejestracja: 2009-08-04, 18:01
Lokalizacja: Pozna

Schecter Demon - zmiana lakieru

Post autor: tetigon » 2010-05-29, 12:36

Witam chciałem Wam pokazać moją pracę, a mianowicie przemalowanie korpusu w schecterze. Z powodu iż zaczął sypać mi się oryginalny lakier (ponoć wada tych modeli z lakierem mat) postanowiłem ją odnowić i przy okazji zmienić kolor na mniej nudny, zaznaczam że bardzo lubię widzieć rys słojów :)

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Co to za mahoń - chyba byłem naiwny myśląc że będzie tam sapeli ;)
ale trzeba przyznać że drewno dają ładne...

Obrazek Obrazek

kolory bejc użytych - zielona, czarna, dojrzała cytryna
...a teraz czas na lakier - politura


Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Szkoda że kleją gitary z 3 różnych kawałków mahoniu - nie z jednej "dechy" bo tak każda część ma inne słoje inną wchłanialność bejcy itd, a to wszystko potem bardzo widać -np; jedna strona lest ciemniejsza bo bardziej wchłaniało bejcę itd.

Jak Wam się podoba "nowy" schecter :?:
Awatar użytkownika
Derech
Posty: 39
Rejestracja: 2010-03-21, 18:44

Post autor: Derech » 2010-05-29, 12:48

Dla mnie bomba, w zielonym mu do twarzy :)
Powiedz mi, czym usuwałeś stary lakier? Masz jakieś fotki z samego malowania? Może mógłbyś opisać ten proces trochę bardziej szczegółowo, myślę że forum będzie Ci wdzięczne :)
Awatar użytkownika
tetigon
Posty: 80
Rejestracja: 2009-08-04, 18:01
Lokalizacja: Pozna

Post autor: tetigon » 2010-05-29, 13:02

fotki.. hmm... może z jakieś dwie ale nie wiem czy o takie Ci chodzi.... wrzucę
Lakier ścierałem papierem ściernym (60) i było to trochę męczące przyznaję, z samym lakierem nie było problemu ale podkład buuu myślałem że wyjdę z siebie. Żeby to gówno zetrzeć.... no :) mówiąc krótko się namachałem.
Zrobiłem jeden poważny błąd - szlifując powinno się powoli schodzić do mniejszej granulacji, ja trochę o tym zapomniałem, znaczy zmniejszałem ale nie aż tak jak się powinno i są niedoskonałości których na fotach zbytnio nie widać...
Kładłem pierw czarną bejcę (lekko rozwodnioną i chyba nie potrzebnie), później ją starłem dość mocno, potem zielona, a potem już tylko żółta na środku korpusu (góra). Jak wszystko wyschło zabrałem się za politurowanie. Cały proces trwał około 3 miesięcy. ...aa boki zostawiłem nietknięte z czarną bejcą.


Obrazek Obrazek
Obrazek
tlejbik
Posty: 5
Rejestracja: 2011-04-03, 11:58
Lokalizacja: Polanica-Zdr

Post autor: tlejbik » 2011-04-05, 19:49

świetna robota!!
Mam pytanko, mówisz że szlifując korpus zdzierając starą warstwę powinno się schodzić do mniejszego gradientu papieru tzn jak? 60-80-200 - 360?
i jak to lakierowałeś tą politurą ręcznie czy kompresor +pistolet?
Pozdrawiam i jeszcze raz gratuluje:)
To,
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2011-04-05, 23:19

Ok. Efekt ciekawy. Mam jednak uwagę dla przyszłych "bejcowiczów". Bejcę nakłada się tak, żeby jednocześnie pokryć dużą powierzchnię bez potrzeby wielokrotnego smarowania tej samej powierzchni. Unika się w ten sposób smug i plam. Do tego celu profesjonalnie używa się gąbki, czyli szkieletu żyjątka morskiego, a amatorsko pianki poliuretanowej. Należy unikać przelania, czyli nadmiaru w jednym przejściu. Lepiej jest kilkakrotnie pokryć cienka warstwą powierzchnię, co pozwala kontrolować efekty pracy i albo powtórzyć, albo przerwać bejcowanie. Pamiętać przy tym należy, że lakier przyciemnia kolor. Co do usuwania lakieru, to wszystkie chwyty dozwolone, łącznie z użyciem palnika gazowego i szpachelki /ewentualnie opalarki/. Przy wprawie jest to metoda szybka i skuteczna nie powodująca szkód w materiale drewna. Papier ścierny przy metodzie ręcznej należy używać poprzez separację z klockiem przy użyciu miękkiej przekładki /np. filc/. Dla dużych płaszczyzn używać długiego klocka, a zapobiegnie się krajobrazowi pustyni. Szlifować metodą krzyżową, czyli w dwu kierunkach wzajemnie prostopadłych - obrazowo. Ostatnią warstwę i szlifowanie przeprowadzić papierem max 240. Zbyt drobny papier utrudnia szlifowanie i wcale nie gładzi i nie usuwa "włosków". Włoski skutecznie usuwa jedynie cyklina, która polecam wszystkim użytkownikom. Mechanicznie usuwać lakier przy zachowaniu max ostrożności, gdyż przeszlifowania głębokie są trudne do usunięcia i pozostawiają ślady. ZAWSZE materiał ścierny musi być w ruchu w stosunku do szlifowanej powierzchni. Przepraszam za te uwagi wcześniej opisywane w innych tematach, ale lepiej przypomnieć niż pomagać w naprawie spartolonej roboty. :D Pozdrawiam Ryszard.
via vita curva est
K-man
Posty: 47
Rejestracja: 2010-12-11, 18:55
Lokalizacja: Sadyba

Post autor: K-man » 2011-04-06, 22:46

Jak deska byłaby ładna to lakier byłby transparentny fabrycznie.
Ale - co kto lubi. :)
ODPOWIEDZ