Światowa jakość narzędzi ręcznych do drewna.

Linki internetowe , adresy lutników itd...

Moderator: Jan

Awatar użytkownika
palisander
Posty: 1003
Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Światowa jakość narzędzi ręcznych do drewna.

Post autor: palisander » 2013-03-28, 19:27

Witam.


Jak w temacie bez owijania w bawełnę. Dwie firmy z komicznymi wręcz cenami .... ale z jakością i dokladnością wykonania która wręcz powala.... łącznie z designem.


Najpierw dłuta....

http://www.bluesprucetoolworks.com/

A teraz już oprócz dłut też strugi i inne cacka....


http://www.lie-nielsen.com/catalog.php?cat=504



Ja się pośliniłem i to mocno.... zwłaszcza przy ofercie ,,Bluespurce'' Takie cacka nawet dla samego wyglądu chciał bym mieć na ścianie...

Miłej lektury życzę kolegom


Pozdrawiam.
podstawa to dokładność
Awatar użytkownika
palisander
Posty: 1003
Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: palisander » 2013-03-28, 20:09

No ja nie piszę , że inne są złe.... ,, Pfeil " to firma mająca bardzo wysoką jakość...

Natomiast ciekawostką jest to.... , że był przeprowadzony ranking gdzieś chyba w Stanach odnośnie dłut do drewna .... zwykłych płaskich. Proszę sobie wyobrazić, że dłuta firmy Narex w wersji standard.... nie tej ,, premium" otrzymały bardzo wysoką ocenę w stosunku ceny do jakości... Przegrały tylko z wyrobami Lie Nielsen. Faktem jest , ze nie znam producentów jacy byli brani tam pod uwagę.... ?

Poza tym to linia która ma w ofercie dłuto szerokości 3 mm . Nawet linia Narex premium zaczyna się od 6mm w górę.

No i tak na koniec... wiadomo że w dłutach liczy się materiał.... czyli stal. Najlepiej jak sie ma kowala który naprawia resory i ona takie dluto wykona.... ze starego ,,pióra " stali resorowej.... Rękojeści mozna kupić lub wykonać we własnym zakresie.... No i takim czymś można się potem ogolić jeśli odpowidnio się naostrzy i zapoleruje.... ;-)
podstawa to dokładność
Darrex
Posty: 149
Rejestracja: 2013-03-20, 11:38
Lokalizacja: Wejherowo
Kontakt:

Post autor: Darrex » 2013-03-28, 21:56

Pamiętając o tym, że stal przedwojenna to stal przez duże S, można za parę groszy nabyć (albo dostać po jakimś wujku, dziadku lub znajomym) świetne używane narzędzie, tylko zniechęcająco wyglądające, z, najprawdopodobniej, rozpadającą się rękojeścią. Oczywiście ważne, żeby ostrze nie było ostrzone na jakiejś szlifierce wysokoobrotowej, bo traci swoje właściwości, a widać to po ciemnych przebarwieniach ostrza. Odnośnie rękojeści to bierze się kawałek klocka klonowego, palisandrowego czy inszego twardego drewna, ładnie profiluje pilnikiem do postaci naszej dłoni, lakieruje, potem nawierca i rozwierca otwór na ostrze, klej epoksydowy... i ma się narzędzie na lata pracy, o jakości porównywalnej z obecnymi sprzedawanymi (za zdecydowanie większe pieniądze), za to o oryginalnej i bardzo indywidualnej stylistyce :) Osobiście zdecydowanie poszedłbym właśnie tą drogą, inwestując większą kasę jedynie w dobre japońskie kamienie wodne/olejowe do ich ostrzenia :)
------
Darek
Ender
Posty: 360
Rejestracja: 2009-01-19, 15:45
Lokalizacja: kuj-pom

Post autor: Ender » 2013-03-29, 12:51

A propos Narexów, to tutaj trochę o historii firmy, używanej stali i samych dłutach. Sam posiadam kilka dłut snycerskich tej firmy i mogę je polecić z czystym sercem :-)
Awatar użytkownika
Piniu
Posty: 2939
Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: Piniu » 2013-03-29, 12:52

Popieram Darka. W życiu nie inwestowałbym tysięcy złotych w jakieś dłuta, które wykorzystam może ze dwa razy ;)
popik10

Post autor: popik10 » 2013-03-29, 14:20

A ja wam mówię, "tanie mięso jedzą psy" A moja teściowa dodaje - "biednego nie stać na tanie rzeczy"
Raz kupić a dobrze. Może nie za tysiące, ale na pewno nie najtaniej.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
palisander
Posty: 1003
Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: palisander » 2013-03-29, 14:55

Moi drodzy koledzy.... ja nie piszę żeby kupować od razu narzędzia Lie Nielsen... lub inne z najgórniejszych półek. Sa producenci, którzy za przyzwoite pieniądze mają także w ofercie świetne jakościowo rzeczy.

Faktem jednak jest , że do budowy gitar klasycznych narzędzia muszą być ustawione i dopracowane... a to często możliwe jest dzięki ich cenie.... i prawidłowym wykonaniu z odpowiednich materiałów wysokiej jakości.

Wystruganie ręcznie np, płyty wierzchniej do klasyka to wymagajaca czynność.... byle czym tego się nie zrobi ponieważ można tylko zniszczyć z trudem zakupiony za spore pieniądze materiał.... Nie napiszę już dokładnie na czym polega struganie przyklejonego belkowania... bo to już czynność wręcz zegarmistrzowska... i nie do wykonania wręcz byle jakim narzędziem.
Prawdą jest też...., że wiele prostych narzędzi można wykonać we własnym zakresie i będzie to czasem biło na głowę markowe produkty....

Z marek dostepnych w Polsce na pewno zasługują na uwagę takie firmy jak Veritas ( drogi...) Anant ( dobra cena ) Stanley ( dobra cena) Narex ( dłuta nawet w wersji premium nie są takie drogie.... 250 zł kpl 6 szt. a jakość świetna...)
Bafana - pilniki wszlkiej maści itd. itd.
Zwłaszcza jeśli chodzi o narzędzia do ręcznej obróbki drewna.

No i w każdym warsztacie też znajdą miejsce narzędzia najtańsze.... czyli marketowe . Zwłaszcza do prac przy których szkoda tych drogich i przecyzyjnych. Ja np. mam też kilka zwykłych dłut marki Topex.... i zaden to wstyd bo używam ich tylko to usuwania wypłuwów kleju i tym podobnych ,,brudnych prac".

W marketach OBI jest też oferta firmy LUX tools. I powiem wam , że linia np. z czterema gwiazkami wcale nie jest taka byle jaka.... Oczywiście przegrywa to z innymi markami i jakością i ceną.... ale zawsze można się tym podeprzeć w razie jakiejś
,, draki " jesli market jest pod ręką.... Mają niezłe dłuta, piły ręczne itd. Generalnie ,,marketowa półka wyższa''

Jednak chcących budować instrumenty klasyczne.... namawiam jednak do powlolnego ... ale kupowania dobrych i sprawdzonych narzędzi renomowanych firm. Praca bedzie dużo przyjemniejsza, dokładniejsza, szybsza i bez kombinacji oraz dodatkowych stresów.
podstawa to dokładność
Darrex
Posty: 149
Rejestracja: 2013-03-20, 11:38
Lokalizacja: Wejherowo
Kontakt:

Post autor: Darrex » 2013-03-29, 20:30

Ja akurat nie miałem na myśli, tego że nigdy nie wydałbym sporej kasy na porządne narzędzia do pracy (z resztą mógłbym być poniekąd wybitnym zaprzeczeniem tej tezy). Moja wypowiedź miała tylko uzmysłowić, że czasami po prostu warto poszukać dookoła zamiast dać się oczarować folderom i reklamówkom z pięknie wypolerowanymi, błyszczącymi produktami. W końcu nie cena świadczy o jakości produktu :) Nie uwierzy ten, kto sam nie miał okazji porównać i ocenić organoleptycznie, a jak napisałem wcześniej, przed wojną powszechnie stosowana była stal, którą obecnie można spotkać w produktach wysokiej jakości za spore pieniądze :) A ostrza w naszych narzędziach są przecież najważniejsze, resztę można dostosować samemu, przy niewielkiej dozie umiejętności i wyobraźni :)

Produkujemy wyroby wysokiej jakości z bardzo dużą dokładnością i poczuciem estetyki a do tego niezbędne są narzędzia wysokiej jakości. No chyba, że ktoś ma nadludzkie zdolności i wystarczy mu jeden pilnik zdzierak i śrubokręt do wykonania PRSa :lol:
------
Darek
Awatar użytkownika
palisander
Posty: 1003
Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: palisander » 2013-03-30, 09:46

Jak najbardziej popieram Darka. Przedwojenne narzędzia nawet kiepsko wyglądające mają naprawdę świetną jakość stali. Zawsze można coś kupić ...czy też dokupić na jakiejś giełdzie lub bazarze...

Kuta ręcznie stal często przez małe kuźnie.... dziś za takie rzeczy trzeba zapłacić majątek. Najlepszym przykładem są np. dłuta japońskie wykonane z HSS.


http://www.dluta.pl/katalog/dluta-dla-s ... -nomi.html


Oczywiście coś takiego wykona dobry kowal z dobrej stali .... np. resorowej. trzeba go tylko poszukać.... Oprawy można zrobić we własnym zakresie ... pisałem już o tym.
No i cena będzie duuuuuuuuuuuużo niższa niż w sklepie.

Myślę, że ktoś kto zajmuję się regeneracją resorów i posiada kuźnię... za 15 kling do dłut nie weźmie więcej niż 400 zł. Potem tylko trzeba to finalnie wyprofilować szlifem ręcznie lub na wolnoobrotowej szlifierce i naostrzyć. No i wykonać rekojeści....

Oczywiście kupuwanie gotowych produktów kiedy jest na to przeznaczona i wypracowana kwota pieniężna..... jest ogromna przyjemnościa. :mrgreen: Więc nie powstrzymujmy sie przed takimi ,,prezentami " dla samych siebie . W ten sposób stopniowo każdy wrsztat rośnie powoli w siłę .... ;-)
podstawa to dokładność
ODPOWIEDZ