Następnie przy pomocy podstawowych narzędzi wystrugałem deskę. Użyte narzędzia to:
- pilnik do drewna
- pilnik do metalu
- tarcza polerska
- wiertarka Celma
- dłuto
Bardzo trudno w tamtych czasach było wszystko. Poczęwszy na drewnie a skołczywszy na osprzęcie. Na szczęłcie udało mi się skompletowaę graty (trochę na "wolumienie" i "skrze" trochę z Presto).
Deska sklejona z 5 kawałków drewna nieznanego mi gatunku ale zapewniam nie jest gatunek egzotyczny


Kształt nie jest idealny strata ale w tamtych czasach nie miałem dostępu do planów. Kształt jest wystrugany na podstawie jednego posiadanego prospektu firmy Might Mite (jak ja wtedy zazdrołciłem amerykanom że maję takie firmy jak MM i mogę sobie zamówię co chcę do gitary i to dobrej jakołci).
Nie miałem sprzętu do lakierowania więc gryf malowałem pędzlem i mozolnie szlifowałem papierem. Aby wyszło lustro czynnołę powtarzałem chyba z 10 razy. Masakra. Ale efekt wyszedł dobrze. Deskę polakierował mi lakiernik samochodowy. To tyle. Poniżej zdjęcia gitary którę zresztę mam do dził z uwagi na walor sentymentalny (bo do gry słabo się nadaje)

Gitara waży 3,5kg
Aha, jest kremowa ale była biała! To wina podkładu który zastosowałem i który zaragował z lakierem (podkład był właśnie takiego kremowego koloru). Z roku na rok jest coraz ciemniejsza...konkretnie to kolor zmieniał się przez jakieł 10-15lat. Teraz już nie ciemnieje
