Nadłamany gryf
Moderator: poco
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 2013-11-02, 14:37
- Lokalizacja: KraĹnik
Nadłamany gryf
Witam, naszła mnie dził chęę żeby sobie trochę pobrzękaę ale niechcęcy upułciłem gitarę co poskutkowało nadłamaniem gryfu. Owę sytuację postaram się pokazaę na zdjęciach. I teraz pytanie: kleię jełli tak to jakiego rodzaju kleju mam użyę, czy może nowy gryf ?
A jaka to gitara?
Pytanie o tyle istotne, że od wartołci gitary zależy wartołę i jakołę naprawy, jakę jest sens wykonaę.
Sposobów jest wiele.
Jełli to budżetowe wiosło, wpułcię klej (np. Titebond Original) szpary za pomocę strzykawki z igłę i docisnęę porzędnie. potem przeszlifowaę i gotowe.
Jełli gitara warta trochę więcej, nie ryzykowałbym samodzielnej naprawy, jełli się nie ma wprawy.
Pytanie o tyle istotne, że od wartołci gitary zależy wartołę i jakołę naprawy, jakę jest sens wykonaę.
Sposobów jest wiele.
Jełli to budżetowe wiosło, wpułcię klej (np. Titebond Original) szpary za pomocę strzykawki z igłę i docisnęę porzędnie. potem przeszlifowaę i gotowe.
Jełli gitara warta trochę więcej, nie ryzykowałbym samodzielnej naprawy, jełli się nie ma wprawy.
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 2013-11-02, 14:37
- Lokalizacja: KraĹnik
Na przełomie widaę takę warstwę szpachlówki
, że nie wiem, czy przypadkiem nie będzie to kolejna naprawa w tym samym miejscu.
Opcja ze strzykawkę może byę pomocna, ale klej Titebond /żaden rakol, czy wikol !/jest gęsty i nie dam gwarancji, czy sam się rozprowadzi po powierzchni sklejanej. Tam są jednak spore siły i przy długotrwałym działaniu mogę powodowaę deformacje. Tym samym będziesz skazany na cięgłe naprawy, których ilołę jest ograniczona.
Najkorzystniejszym rozwięzaniem była by wymiana gryfu, np.dorobienie nowego z wykorzystaniem podstrunnicy.
Rozejrzyj się w necie / może koledzy z forum będę mieli/ za gryfem.
Jeżeli zdecydujesz się na naprawę, to ja bym jednak odkleił podstrunnicę i skleił gryf porzędnie, a potem dopiero nakleię podstrunnicę i spróbowaę szlif bez wymiany progów. Może się udaę. W ostatecznołci zrobisz wymianę. Przy samodzielnym działaniu koszt, to tylko materiał. Przewodnik po temacie jest na forum.
Pozdrawiam, Ryszard

Opcja ze strzykawkę może byę pomocna, ale klej Titebond /żaden rakol, czy wikol !/jest gęsty i nie dam gwarancji, czy sam się rozprowadzi po powierzchni sklejanej. Tam są jednak spore siły i przy długotrwałym działaniu mogę powodowaę deformacje. Tym samym będziesz skazany na cięgłe naprawy, których ilołę jest ograniczona.
Najkorzystniejszym rozwięzaniem była by wymiana gryfu, np.dorobienie nowego z wykorzystaniem podstrunnicy.
Rozejrzyj się w necie / może koledzy z forum będę mieli/ za gryfem.
Jeżeli zdecydujesz się na naprawę, to ja bym jednak odkleił podstrunnicę i skleił gryf porzędnie, a potem dopiero nakleię podstrunnicę i spróbowaę szlif bez wymiany progów. Może się udaę. W ostatecznołci zrobisz wymianę. Przy samodzielnym działaniu koszt, to tylko materiał. Przewodnik po temacie jest na forum.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
-
- Posty: 140
- Rejestracja: 2013-04-28, 15:01
- Lokalizacja: ChorzĂłw
- Kontakt:
Ja tam nie widzę żadnej szpachlówki. Titebond za gęsty aby się dało przecisnęę go nawet przez grubę igłę strzykawki ale po minimalnym rozciełczeniu wodę się da. Nie musi byę Titebond ale wystarczy inny klej do drewna w klasie D2. Minimalnie rozciełczyę, zassaę strzykawkę, rozeprzeę lekko pęknięcie, zaaplikowaę klej strzykawkę z igłę, łcisnęę i po sprawie. Oczywiłcie pozostanie ostra krawędęšłpęknięcia i tu najwięcej roboty aby usunęę defekt estetyczny.
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 2013-11-02, 14:37
- Lokalizacja: KraĹnik
Taki trochę off, ale dla mnie zdjęcie nr 3 pokazuje szpachli od pyty. Chyba, że fotka przekłamuje. ale nie o to chodzi.
Co do klejów D2, to mam mieszane odczucia, a to z powodu tego, że są na bazie polioctanów winylu i zawsze będę miękkie. Nie znaczy to, że nie bedzie trzymał, ale będzie tworzył warstwę tłumięcę drgania.
Jeżeli już, to myłlę, że lepszy był by klej poliuretanowy.
Generalnie jednak polecam klej Titebond Original Wood Glue lub tej samej firmy kostny na zimno Hide Liquid Wood Glue. O kostnym na goręco nie wspomnę.
Pewnie, że jest to sprawa kosztów, ale skoro decydujemy się na budowę lub naprawę instrumentów, to stosujmy materiały dedykowane.
Pozdrawiam, Ryszard
Co do klejów D2, to mam mieszane odczucia, a to z powodu tego, że są na bazie polioctanów winylu i zawsze będę miękkie. Nie znaczy to, że nie bedzie trzymał, ale będzie tworzył warstwę tłumięcę drgania.
Jeżeli już, to myłlę, że lepszy był by klej poliuretanowy.
Generalnie jednak polecam klej Titebond Original Wood Glue lub tej samej firmy kostny na zimno Hide Liquid Wood Glue. O kostnym na goręco nie wspomnę.

Pewnie, że jest to sprawa kosztów, ale skoro decydujemy się na budowę lub naprawę instrumentów, to stosujmy materiały dedykowane.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
-
- Posty: 140
- Rejestracja: 2013-04-28, 15:01
- Lokalizacja: ChorzĂłw
- Kontakt:
Ten kostny na zimno Titebond to jest dopiero "guma arabska"
dodatkowo ma dołę krótki okres przydatnołci do użycia. Kiedyś kupiłem wiem co mówię. D2 będzie w miarę twardy i niczego nie wytłumi. Z resztę to dołę czcze teoretyzowanie bo gołę do sklejenia tego pęknięcia i tak nie kupi butelki kleju za grube kilkadziesięt złotych.

-
- Posty: 5
- Rejestracja: 2013-11-02, 14:37
- Lokalizacja: KraĹnik
Postanowiłem że jednak oddam gitarę w ręce kogoł bardziej dołwiadczonego. Gitarę zawiozłem do lutnika dopiero w zeszły piętek ;/ tak to jest jak się nie ma prawa jazdy, albo mi coś wypadło albo kierowcy. Odebrałem dził już naprawionę i wyregulowanę gitarę.
Przedtem gitara była w miarę wygodna ale po wizycie u lutnika wow nie wiedziałem że może byę aż tak wygodna.
pęknięcie jest prawie że nie widoczne, widaę je dopiero pod światło. Zarówno ja jak i mój portfel jestełmy zadowoleni z usługi 
Przedtem gitara była w miarę wygodna ale po wizycie u lutnika wow nie wiedziałem że może byę aż tak wygodna.

