T.
Budowa - elektryk, superstrat
Moderator: poco
Heh.. no kurka wodna.. ale ze mnie gupek... zawsze sobie powtarzałem - 10 razy sprawdęšł, 10 razy.. no i najwidoczniej sprawdziłem tylko 9 razy. Rypłem się w oznaczaniu markerów, i ostatnie 3 kropki są do zaorania. Wstyd  
. Dopiero rano zauważyłem. Zamiast daę kropy pomiędzy 23 a 24 dałem za 24.. i wczełniejsza też ęšłle. Trudno. Nic wielkiego. Trzeba będzie rozwiercię czarne, i z tałmy, którę jest zrobiony binding wytłoczyę trzy kropki do zatkania otworów. 
T.
			
			
									
						
										
						T.
Daj sobie spokój z tymi poprawkami, bo spierniczysz temat.
Głupi nie zauważy, a mędry pomyłli, że tak musi byę. Co zmieni uzyskiwanie poprawnołci na siłę? Lepiej będzie graę, grajęcy łatwiej trafi na próg?
Piszę to, bo wiele razy tak się przewiozłem na wszelkich poprawkach, które nie wnosiły nic nowego, że teraz odpuszczam w wętpliwych sytuacjach.
Gdybył wiercił w przyrzędzie dajęcym powtarzalnołę operacji, to zgoda, ale tak, to robota jubilerska, a efekt wętpliwy (nie do przewidzenia).
Podstrunnica pięknie wykonana i najważniejsze, aby stroiła.
Pozdrawiam, Ryszard
			
			
									
						
							Głupi nie zauważy, a mędry pomyłli, że tak musi byę. Co zmieni uzyskiwanie poprawnołci na siłę? Lepiej będzie graę, grajęcy łatwiej trafi na próg?
Piszę to, bo wiele razy tak się przewiozłem na wszelkich poprawkach, które nie wnosiły nic nowego, że teraz odpuszczam w wętpliwych sytuacjach.
Gdybył wiercił w przyrzędzie dajęcym powtarzalnołę operacji, to zgoda, ale tak, to robota jubilerska, a efekt wętpliwy (nie do przewidzenia).
Podstrunnica pięknie wykonana i najważniejsze, aby stroiła.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
			
						Nie chciałem toczyę tylko użyę wybijaka do wycięcia kropek. A wybijak to w moim przypadku odwrotnie zamocowane wiertło. Do tego wiertarka na stojaku i jakał podkładka twarda z otworem. Zanim w ogóle zabiorę się za poprawę, to poęwiczę na testowym kawałku.Makowy pisze: Nie baw się z toczeniem, tylko metodę pyłkowę - binding nie łciemnieje w połęczeniu
Ale zrób najpierw próbę dla pewnołci.
Piniu.. no teoretycznie tak.. ale u mnie markery kołczę się na 21 progu
Muszę sobie powiesię gDzieł w warsztaciku dużę kartkę na łcianie.. "baranie, sprawdęšłdokładnie markery".
Dobrze, że to boczne kropki a nie perła..
T.
Korzystajęc, że gryf jeszcze nieobstrugany wzięłem się na wykonanie szablonu do frezowania kieszeni. Chociaż, teraz się zastanawiam czy użyje tego szablonu czy zrobię "szufladę" z regulowanym kętem prowadnic. No ale to się za jakił czas okaże. Wracajęc do szablonu.. sklejka, trochę tałmy dwustronnej, gryf i dwa większe kawałki płyty meblowej, które posłużyły jako prowadnice przy frezowaniu, jeden mniejszy. 
 
Zasada dołę prosta - przyklejam gryf do sklejki (można też łciskiem zamocowaę), przyklejam po bokach kawałki płyty pilnujęc by mocno dociskały gryf. Odklejam gryf, wyrzynarkę usuwam większołę zbędnej sklejki spomiędzy płyt i pozostałołę frezuję.
 
 

Szablon gotowy.. wuala
T.
			
			
													
 Zasada dołę prosta - przyklejam gryf do sklejki (można też łciskiem zamocowaę), przyklejam po bokach kawałki płyty pilnujęc by mocno dociskały gryf. Odklejam gryf, wyrzynarkę usuwam większołę zbędnej sklejki spomiędzy płyt i pozostałołę frezuję.
 
 
Szablon gotowy.. wuala
T.
					Ostatnio zmieniony 2014-09-17, 09:02 przez molu, łącznie zmieniany 1 raz.
									
			
						
										
						Zabaw z gryfem cięg dalszy...
Nadszedł czas na struganko. ęšłĽeby sobie ułatwię pracę wykonałem stojak/uchwyt do mocowania gryfu podczas strugania. Podstawa mocowana łciskami do blatu stołu, gryf mocowany łciskiem i łrubę. Takie cosik..
 
 
No to pierwsze wióry za płoty..

Długa droga przede mnę, bo na razie trzeba doprowadzię gryf do ostatecznej grubołci.
Pilnik, ołnik, cyklina.. i tak do znudzenia.
Ten etap gotowy...
 
 
Czas na szablony do sprawdzania kształtu. Ekstrawagancja, bo z balsy..
 

I teraz zaczyna się najfajniejsza częłę strugania - nadanie odpowiedniego kształtu.
Moja metoda to łcinanie kolejnych łcian. Dzięki temu powstaję coraz mniejsze fasety, gryf się zaokręgla, itepe, itede..
Poględowy rysunek. Pierwsze struganie - po czerwonej linii, drugie, zielona, i tak kolejno łcinam wierzchołki. Zrobiłem sobie rysunek w skali 1:1 dzięki temu wiem ile należy zeszlifowaę. Wymiary przeniosłem z rys. na gryf.
 
 
 
 
 
 
Po wykonaniu pierwszych fasetów, poszły kolejne, i następne. Po tym papier łcierny w rękę i równanie "na okręgło"
 
 
Boki zaokręglone, pozostał łrodek. Stopniowo papierem szuru, szur...
 
 

Kilka cm od strony stopy gryfu jest nieobrobione. Wykołczę dopiero po wyfrezowaniu kieszeni na gryf - chcę by gryf przechodził płynnie w korpus, a nie tak jak w stratach jest.
Tyle na dzisiaj newsów.
T.
			
			
													Nadszedł czas na struganko. ęšłĽeby sobie ułatwię pracę wykonałem stojak/uchwyt do mocowania gryfu podczas strugania. Podstawa mocowana łciskami do blatu stołu, gryf mocowany łciskiem i łrubę. Takie cosik..
 
 No to pierwsze wióry za płoty..

Długa droga przede mnę, bo na razie trzeba doprowadzię gryf do ostatecznej grubołci.
Pilnik, ołnik, cyklina.. i tak do znudzenia.
Ten etap gotowy...
 
 Czas na szablony do sprawdzania kształtu. Ekstrawagancja, bo z balsy..
 
I teraz zaczyna się najfajniejsza częłę strugania - nadanie odpowiedniego kształtu.
Moja metoda to łcinanie kolejnych łcian. Dzięki temu powstaję coraz mniejsze fasety, gryf się zaokręgla, itepe, itede..
Poględowy rysunek. Pierwsze struganie - po czerwonej linii, drugie, zielona, i tak kolejno łcinam wierzchołki. Zrobiłem sobie rysunek w skali 1:1 dzięki temu wiem ile należy zeszlifowaę. Wymiary przeniosłem z rys. na gryf.
 
 
 
 
 
 Po wykonaniu pierwszych fasetów, poszły kolejne, i następne. Po tym papier łcierny w rękę i równanie "na okręgło"
 
 Boki zaokręglone, pozostał łrodek. Stopniowo papierem szuru, szur...
 
 
Kilka cm od strony stopy gryfu jest nieobrobione. Wykołczę dopiero po wyfrezowaniu kieszeni na gryf - chcę by gryf przechodził płynnie w korpus, a nie tak jak w stratach jest.
Tyle na dzisiaj newsów.
T.
					Ostatnio zmieniony 2014-09-17, 09:03 przez molu, łącznie zmieniany 1 raz.
									
			
						
										
						- 
				popik10
 
No Molu to ja popadnę w kompleksy.... 
 
Twoje graficzne wyznaczanie - trasowanie i stopniowe zdejmowanie materiału jest powalajęce.
Ja z reguły planuję gryf do odpowiedniej grubołci i zdejmuję ołnikiem i dłutami.
Oczywiłcie z uwzględnieniem korekcji szablonami, ale tylko dwoma
 
U Ciebie zał to modelarska makieta.
 
Bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam
			
			
									
						
										
						Twoje graficzne wyznaczanie - trasowanie i stopniowe zdejmowanie materiału jest powalajęce.
Ja z reguły planuję gryf do odpowiedniej grubołci i zdejmuję ołnikiem i dłutami.
Oczywiłcie z uwzględnieniem korekcji szablonami, ale tylko dwoma
U Ciebie zał to modelarska makieta.
Bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam
Zrozumiałem o który niebieski ci chodzi... Sam zostałem 'mianowany' i czuję właśnie ciężar odpowiedzialnołci... Teraz nie mogę pisaę tylu głupot co kiedyś  
 
Ja pisałem o kolorze blatu Mola, mi ta barwa bardzo się podoba i nie miałbym nic przeciwko tak pomalowanej gitarze.
Molu, jak spisuje się ten klej w sprayu 'Velpon'? Papier się nie marszczy przy przyklejaniu?
			
			
									
						
										
						Ja pisałem o kolorze blatu Mola, mi ta barwa bardzo się podoba i nie miałbym nic przeciwko tak pomalowanej gitarze.
Molu, jak spisuje się ten klej w sprayu 'Velpon'? Papier się nie marszczy przy przyklejaniu?
- 
				popik10
 
Miałem kiedyś do czynienia sporo z  Velpon'em. To klej do pozycjonowania, w zasadzie to chyba nawet nie klej bo nie klei trwale. Ale idealny do robienia takich szablonów z doklejkę papierowę. Sam mam teraz inny 3m, ale Velpon był całkiem ok. Ma zapach butaprenu i konsystencja natryskiwana też taki przypomina. Przy użyciu nie namacza papieru i nie marszczy ani nie fałduje. Może przebijaę papier o małej gramaturze i skupieniu w jednym miejscu.
Pozdrawiam
			
			
									
						
										
						Pozdrawiam
Się czepiacie niebieskiego.. 
Blacik jest zielony. To chyba jakił standard kolorystyczny biurowych płyt meblowych.
Velpon - nic się nie marszczy. Używam go głównie do podklejania zdjęę na tekturę i na pewno bym się z nim dawno pożegnał gdyby były jakieł problemu. Dużę zaletę (oczywiłcie zależy od potrzeb i zastosował) jest możliwołę póęšłniejszego odklejenia zdjęcia i repozycjonowania.
Tylko wtedy trzeba popryskaę tekturę, zdjęcie.. i odczekaę aż klej będzie suchy w dotyku. Kleisz, jest OK, zostawiasz.. jest kicha, odklejasz delikatnie. Mam tylko wrażenie, że z czasem słabnie przyczepnołę.
T.
			
			
									
						
										
						Blacik jest zielony. To chyba jakił standard kolorystyczny biurowych płyt meblowych.
Velpon - nic się nie marszczy. Używam go głównie do podklejania zdjęę na tekturę i na pewno bym się z nim dawno pożegnał gdyby były jakieł problemu. Dużę zaletę (oczywiłcie zależy od potrzeb i zastosował) jest możliwołę póęšłniejszego odklejenia zdjęcia i repozycjonowania.
Tylko wtedy trzeba popryskaę tekturę, zdjęcie.. i odczekaę aż klej będzie suchy w dotyku. Kleisz, jest OK, zostawiasz.. jest kicha, odklejasz delikatnie. Mam tylko wrażenie, że z czasem słabnie przyczepnołę.
T.