Konkretnie o konkretnych podstrunnicach

Tu można przejrzeć stare tematy.

Moderator: poco

Wasyl
Posty: 478
Rejestracja: 2011-12-17, 13:57

Konkretnie o konkretnych podstrunnicach

Post autor: Wasyl » 2014-02-15, 22:51

1. Ktoś próbował wyjąć markery z podstrunnicy i przy okazji zabrał ze sobą trochę drewna, jest sens wypełniania tego czymś, jakąś żywicą z wiórami (skąd ja wezmę palisander...) czy i tak będzie widać?
A może rozwiercić to albo wyfrezować i wkleić inne markery, tylko kiepsko u mnie z tą techniką, umiem tylko kropki zrobić.

2. Jest jakaś szansa żeby zdjąć podstrunnicę bez zdejmowania progów? Razem z tym gryfem wpadł w moje ręce stary Mayones z odchyloną główką, która chyba się odkleiła i zamiast tego ktoś wstawił sklejkę :/
Progi są w dobrym stanie i bardzo dobrze nabite tylko chyba pręt nie działa, bo jest banan którego nie da się skorygować.
Nie wiem czy jest sens i czy w ogóle da się jakoś, chociaż i tak wypada je w końcu wyjąć przed naklejeniem jej na inny gryf.
Załączniki
Podstrunnica.jpg
1.
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2014-02-16, 00:40

Jak to się stało z tymi markerami? :shock: Masakra. Jeśli były do wymiany, to trzeba było je najpierw mocno nagrzać lutownicą i same by wylazły, a tak widać jakby były wydłubywane i rozwiercane.
Jeżeli bym był na Twoim miejscu, to wstawił bym markery o kształcie pozwalającym na zakrycie maksymalnie ubytków, np. prostokątne, kwadraty (wyciąć/wyfrezować nowe gniazda).
Z tego, co było by wybrane dało by się uzyskać kawałki na wklejenie w miejscach , gdzie pozostały by ubytki.
Podstrunnice można odkleić bez zdejmowania progów i ponownie przykleić, ale trzeba to robić z głową. Na forum było o tym pisane i jest tez sporo info na YT.
Przyklejanie wymaga dużej staranności i uwagi , aby nie zrobić banana w niewłaściwym kierunku. I tak progi będą wymagać szlifu, ale może się nic wielkiego nie stanie.
To zawsze jest rodzaj loterii i nigdy nie masz głównej wygranej. :-D
Wrzuć fotki tego o czym gaworzymy.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Wasyl
Posty: 478
Rejestracja: 2011-12-17, 13:57

Post autor: Wasyl » 2014-02-16, 00:57

Obydwa gryfy dotarły do mnie już w takim stanie, sam jeszcze nie zdążyłem nic zepsuć ;p
Jutro rano wrzucę zdjęcie tego drugiego, dziękuję za odpowiedź
Wasyl
Posty: 478
Rejestracja: 2011-12-17, 13:57

Post autor: Wasyl » 2014-02-16, 17:45

Wrzucam zdjęcia drugiego wynalazku
nie mam pojęcia co miał na myśli autor ale chyba już nie da się nic z tym zrobić
jedynie podstrunnica do uratowania
Załączniki
gryf4.jpg
gryf3.jpg
gryf2.jpg
Gryf.jpg
Zenek_Spawacz

Post autor: Zenek_Spawacz » 2014-02-17, 01:48

Wasyl....
Nie ma sensu wypełniać ubytków w podstrunnicy ,będzie rzecz widać. Jedyna możliwość to zrobienie nowych markerów . Poogladaj sobie w mecie czym się da te stare zastąpić.
Gryf ,który pokazujesz nadaje się tylko do wyrzucenia.. Odklejanie podstrunnicy będzie za bardzo pracochłonne , lepiej jest kupić suruwke takowej i zrobić wszystko od nowa. Nie zajmuj się polsrodkami , rob od poczatku jak najlepiej możesz.
Odi
Posty: 253
Rejestracja: 2012-01-30, 13:42
Lokalizacja: W-w
Kontakt:

Post autor: Odi » 2014-02-17, 10:32

Tak jak pisze Zenek, gryf Mayones raczej do wyrzucenia, ale z odklejaniem podstrunnicy nie ma zbyt dużo pracy, a ćwiczenie na pewno się przyda, gdyby kiedyś trzeba było odzyskać jakąś super podstrunnicę z zepsutego gryfu. No i gotowa podstrunnica też pewnie się przyda ;-)
Wasyl
Posty: 478
Rejestracja: 2011-12-17, 13:57

Post autor: Wasyl » 2014-02-17, 15:32

Dziękuję za opinie Odi i Zenek.

Postaram się jednak coś z tego wydobyć, bo jednak fajnie wygląda ta podstrunnica w rzeczywistości, ale o tym pewnie będzie można poczytać co najwyżej na spryciarze.pl
W sumie nie wiem co ja tutaj robiłem przez prawie 1000h? Przecież nie jestem lutnikiem, a głupi myślałem, że może czegoś się tutaj nauczę, no nic. Jak widzę forum jest tylko dla profesjonalistów o znanych nazwiskach wszystkim polskim gitarzystom, którzy stosują tylko najdroższe materiał. Ja ze swoimi półśrodkami do nauki przeniosę się gdzie indziej. "Widocznie to sport tylko dla bogatych"

Dziękuję wszystkim za pomoc przez te 2 lata i wcześniej za to, że mogłem sobie trochę poczytać, jako że to nie miejsce do nauki to może za 20lat jak już będę sprzedawał swoje gitary za grubą kasę odwiedzę forum. Przepraszam, że robię to tutaj ale tak czy siak wiem, że za chwilę post i tak zostanie usunięty, więc co za różnica gdzie go napiszę.
Chciałem tylko podziękować tym pomocnym, którzy swoim słowem pchali mnie do przodu ;)
Będę dobrze wspominał forum, ale chyba nie mam już tutaj czego szukać, do zobaczenia kiedyś! :cry:
Zenek_Spawacz

Post autor: Zenek_Spawacz » 2014-02-18, 01:13

Wasyl!
Złe przyjmujesz całość. To nie tak... Możesz naturalnie próbować uratować ten gryf , lub podstrunnice. Ale uwierz mi ' ze o wiele łatwiej będzie zrobić rzecz od nowa. Mowie o tym nie z przekory czy aby ci dokuczyc. Chciałbym abyś ze swojej pracy miał satysfakcję. Nie będę ci przecież pisał , ze odklejenie podstrunnicy z progami i późniejsze jej naklejenie na inny gryf to najlepsze wyjście , bo tak nie jest. Chce ci oszczędzić rozczarowań. Tak się tego nie robi. Ja również kiedyś zaczynalem i podobne błędy prawie mnie zniechęciły. Jeżeli zadajesz pytanie i chcesz otrzymać odpowiedz , musisz być przygotowany na to , ze bardziej doświadczeni koledzy inaczej to widza. I nie jest to zadufanie tylko lata pracy z instrumentami ich naprawa i budowa. Właściwie wszystko można naprawić i zrekonstruować ale nie zawsze się to opłaca . W tym wypadku , według mnie , nie. Jeżeli z gory wiesz , ze według ciebie jest inaczej , nie ma sensu zadawać pytan .... Po prostu rob jak uwazasz. I proszę nie przyjmuj uwag mających za zadanie ci pomoc za złośliwość , bo to po prostu jest nieuczciwe.
Wasyl
Posty: 478
Rejestracja: 2011-12-17, 13:57

Post autor: Wasyl » 2014-02-18, 02:29

Ach, dobrze że jeszcze zajrzałem.

Drogi Zenku!
mój post nie jest w żadnym stopniu skierowany w Twoją stronę, w mojej ocenie każdy Twój post jest rzetelny i uczciwy i z przyjemnością je czytam. Tak jest i tym razem.

Mój post to raczej podsumowanie tego co przez ostatnie parę miesięcy działo się na tym forum (w moim odczuciu, bo każdy widzi to inaczej).
Została zablokowana mi możliwość odpowiedzenia w temacie bardziej do tego odpowiednim, więc napisałem w tym. Spójrzmy prawdzie w oczy, nie jestem lutnikiem i pewnie nigdy nie będę, chciałem się tylko nauczyć czegoś i przy okazji zrobić parę swoich rzeczy, bo sprawia mi to przyjemność. Nie robię tego zawodowo tylko dla przyjemności. Gdybym żył w innym kraju, w innym miejscu i czasie to może nikt by się nie czepiał, niestety ze względów głównie finansowych często jestem zmuszony używać półśrodków i jakoś sobie z nimi radzić. Ostatnio nie dość, że mi nic nie wychodzi to uświadomiłem sobie, że tak właściwie to nigdy nie stworzyłem niczego czym mógłbym się pochwalić. Wszystkie te doświadczenia sprawiają tylko, że jedyną rzeczą jaką mogę teraz zrobić jest odwieszenie wszystkiego na kołek. Szkoda czasu, nerwów i pieniędzy. Zajmę się czymś bardziej przyziemnym niż marzeniem w obłokach o pięknej własnej gitarze.

Rozpisałem się, a to nie o to chodziło. Chciałem Cię tylko przeprosić, że odebrałeś to jako atak, bo bynajmniej nic takiego nie miało miejsca. Nie chciałbym żeby ktokolwiek poczuł się urażony dlatego jeszcze tutaj zajrzę jutro.
Przepraszam za spam

Co do tej podstrunnicy to chciałem odkleić, bo nie marnuję niczego prócz swojego czasu (a tego mogę poświęcić do woli) i albo miałbym podstrunnicę do wykorzystania, albo to samo co teraz, czyli patyk do spalenia.
Awatar użytkownika
Piniu
Posty: 2944
Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: Piniu » 2014-02-18, 10:57

Nie zniechęcaj sie i niczego nie odwieszaj na kołek. każdy tutaj przechodził podobne chwile rozczarowania. Weź pod uwagę,że musimy jakis poziom trzymać bo dobrzy fachowcy i ludzie odchodzą i nie chcemy,żeby nasze forum przerodziło się w poradnik "jak zasmarowac ryse na gitarze" bo nie o to chodzi. Od takich pytan sa fora gitarowe.
Zablokowany