Wilk w gitarze.
Moderator: poco
Re: Wilk w gitarze.
Tak na przyszłołę dla budowniczych instrumentów... kęt i symetria musi byę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Trening czyni mistrza.
Re: Wilk w gitarze.
Znalazłem ponownie ten filmik https://www.youtube.com/watch?v=8XSIXxfFdEcAnTech pisze: Przeględajęc zasoby youtube w temacie budowy gitar klasycznych znalazłem konstrukcję, w której poprzecznie do wzmocnieł wachlarzowych pod mostkiem wklejono dodatkowę dołę cienkę belkę usztywniajęcę. Belka nie sięgała do brzegów płyty wierzchniej.
Wspomniane poprzeczne wzmocnienie pokazane jest od 12min 45sek filmu. Ciekawe czy dałoby się zrobię coś takiego w już istniejęcej gitarze?
Punkt widzenia zaleĹźy od kÄ
ta patrzenia 

Re: Wilk w gitarze.
Sorry, że piszę po sobie ale nie ma jak dopisaę kilku zdał do poprzedniej wypowiedzi.
W sobotę ogrywałem kolejne kilka instrumentów w przedziale do 2500 PLN. Znowu to samo, wilk na dęšłwięku "fis". Dopiero Furch za 4500 PLN (z czego ok.1000 to elektronika) zdawał się brzmieę czysto. Przynajmniej wilk był wyraęšłnie słabiej zaznaczony.
W dostępnych w sklepie "klasykach" do 2000 PLN też wilk rezyduje.
W sobotę ogrywałem kolejne kilka instrumentów w przedziale do 2500 PLN. Znowu to samo, wilk na dęšłwięku "fis". Dopiero Furch za 4500 PLN (z czego ok.1000 to elektronika) zdawał się brzmieę czysto. Przynajmniej wilk był wyraęšłnie słabiej zaznaczony.
W dostępnych w sklepie "klasykach" do 2000 PLN też wilk rezyduje.
Punkt widzenia zaleĹźy od kÄ
ta patrzenia 

Re: Wilk w gitarze.
Normalnie "tałczęcy z wilkami" 

Re: Wilk w gitarze.
He, he, to takie moje ostatnie hobby 
Jak się czasem akompaniuje pięknej studentce wokalistyki to wypadałoby aby gitara brzmiała czysto, bez podbarwieł i głuchych tonów.
Miałem ostatnio w "łapkach" akustycznego Martina za 8,5 tys. zł. Brzmienie zawodowe, aż miło graę i słuchaę. Ale przy delikatnym graniu fingerstyle "wylazły" niedoróbki. Akord G-dur grany w trzeciej pozycji szybko traci podstawę i nie brzmi jak należy. Dżwięk "fis" grany na IX progu struny A5 przypomina pukanie pałeczkę w bębenek zamiast uderzenie w strunę.
Poszukiwał cięg dalszy

Jak się czasem akompaniuje pięknej studentce wokalistyki to wypadałoby aby gitara brzmiała czysto, bez podbarwieł i głuchych tonów.
Miałem ostatnio w "łapkach" akustycznego Martina za 8,5 tys. zł. Brzmienie zawodowe, aż miło graę i słuchaę. Ale przy delikatnym graniu fingerstyle "wylazły" niedoróbki. Akord G-dur grany w trzeciej pozycji szybko traci podstawę i nie brzmi jak należy. Dżwięk "fis" grany na IX progu struny A5 przypomina pukanie pałeczkę w bębenek zamiast uderzenie w strunę.
Poszukiwał cięg dalszy

Punkt widzenia zaleĹźy od kÄ
ta patrzenia 

Re: Wilk w gitarze.
Jest takie powiedzenie - jak się wszędzie szuka szatana, to się zapomina o Bogu 
Może skup się na pięknie muzyki zamiast na wyszukiwaniu niedoróbek brzmieniowych w poszczególnych gitarach?
ęšłĽarcik taki.. :P

Może skup się na pięknie muzyki zamiast na wyszukiwaniu niedoróbek brzmieniowych w poszczególnych gitarach?

ęšłĽarcik taki.. :P
Re: Wilk w gitarze.
Wysłałem zapytanie do jednego ze znanych i ponoę uznanych lutników, co może zrobię w kwestii minimalizacji efektu "wilka w gitarze". Odpowiedział, że... przeszlifuje progi i ewentualnie ustawi akcję strun, a problemy zniknę.
Szlifowanie progów...?
Szlifowanie progów...?
Punkt widzenia zaleĹźy od kÄ
ta patrzenia 

Re: Wilk w gitarze.
Ja osobiłcie mam jednę radę jak wyjdzie mi jakił instrument z wilkiem... do pieca 
I jak na razie wilki trzymaję się z dala ode mnie i moich instrumentów

I jak na razie wilki trzymaję się z dala ode mnie i moich instrumentów

Trening czyni mistrza.
Re: Wilk w gitarze.
Minęło trochę czasu. Przerzuciłem kolejnych kilkanałcie gitar łęcznie z lutniczę wycenianę przez wytwórcę na 20tys PLN i doszedłem do wniosku, że nie warto wydawaę zbyt dużo kasy na instrument. Kupiłem w kołcu gitarę akustycznę Framus Legacy Series za ca. 1300 PLN. Wilka ma, a jakże. Ale poza tym jest ok. Szeroki gryf (48mm przy siodełku), płyta rezonansowa z mahoniu, dobre brzmienie i wygoda gry. łwietnie odzywaję się flażolety.
Mam pewien zamysł co do redukcji efektu "wilka" w tej gitarze. Jak ten zamysł zrealizuję to się podzielę efektami, mam nadzieję pozytywnymi.
Mam pewien zamysł co do redukcji efektu "wilka" w tej gitarze. Jak ten zamysł zrealizuję to się podzielę efektami, mam nadzieję pozytywnymi.
Punkt widzenia zaleĹźy od kÄ
ta patrzenia 

- Waldzither9
- Posty: 1173
- Rejestracja: 2018-04-18, 23:05
Re: Wilk w gitarze.
Jako że w jednym z instrumentów chyba mam wilka, ale to nie gitara tylko mandolina to wg podobiełstwa menzury myłlę sprawdzię eliminator wilka w skrzypcach https://allegro.pl/oferta/eliminator-wi ... 8263138864
a do gitary jeszcze nie widziałem, ciekawe jak by pasowały takie od wiolonczeli
https://allegro.pl/oferta/eliminator-wi ... 8263144774.
Tak czy inaczej od czasu poprzedniego wpisu wilki i radzenie sobie z nimi mogły się zmienię.
a do gitary jeszcze nie widziałem, ciekawe jak by pasowały takie od wiolonczeli

Tak czy inaczej od czasu poprzedniego wpisu wilki i radzenie sobie z nimi mogły się zmienię.
Pozdrawiam Andrzej
Re: Wilk w gitarze.
W mojej opinii wilk bierze się z rezonansu płyty górnej gitary i pudła. Gotowy instrument ma swój ton, wpływa na niego wielkołę pudła i grubołę płyty, i gdy jest on bliski dzwiękom produkowanym na progach to następuje sprzężenie. Głównym sposobem wyeliminowania zjawiska jest strojenie pudła i płyty górnej podczas konstrukcji, aby ton wypadał pomiędzy dęšłwiękami produkowanymi na podstrunnicy- na tym polega â??lutnictwoâ??. Gitary za 2tys ani za 5tys nie są lutnicze, tak samo jak te za 200 zł i 500zł, i nikt ich nie â??stroiâ?? pod kętem wilka. Powstaję na linii produkcyjnej w fabryce i mało kogo takie rzeczy obchodzę. Albo prawie mało kogo, w dobrych firmach jest kontrola jakołci i jak testujęcy wychwyci wyjętkowo nieciekawy egzemplarz to wyrzucę na łmietnik zamiast wysyłaę do sklepu.
Eliminowaę wilka można też w gotowym instrumencie, lutnicy maję swoje sposoby, wklejanie, pocienianie, obciężniki, ale niestety nie znam szczegółów. Poszukam w wolnej chwili
Eliminowaę wilka można też w gotowym instrumencie, lutnicy maję swoje sposoby, wklejanie, pocienianie, obciężniki, ale niestety nie znam szczegółów. Poszukam w wolnej chwili
Re: Wilk w gitarze.
??? A jak się produkuje dęšłwięk na podstrunnicy i czym jest ów ton, który ma wypałę między dęšłwiękami i w zasadzie jakimi. Nie bardzo potrafię ogarnęę co waldek napisał. Rozumiem istotę strojenia topu instrumentu i lutnicy robię to nie tylko w trakcie budowy instrumentu ale także po jego całkowitym zamknięciu (mam na myłli gitarę) ale to już wyższa szkoła jazdy stroię (nie kręcię stroikami tylko cieniowaę różne elementy) gitarę po jej całkowitym zamknięciu i położeniu lakieru. Gitar się nie stroi by wyeliminowaę wilka tylko po to by uzyskaę najatrakcyjniejsze brzmienie przy zachowaniu bezpiecznych parametrów wytrzymałołciowych konstrukcji dlatego jest to tak trudne. Gitar sklepowych się nie stroi jak lutniczych ponieważ muszę mieę zachowanę bezpiecznę granicę wytrzymałołci tak by nie było reklamacji, więc belkowanie i pozostałe elementy są odpowiednio grube. Poza tym strojenie polegajęce na cieniowaniu poszczególnych elementów jest bardzo trudne i długo trwa co w przemysłowej produkcji nie może mieę miejsca.
Ja myłlę, że wilki są wynikiem głównie niejednorodnołci materiałów (drewna), jego przekrojów i wagi dlatego powstaję nawet w drogich gitarach. Zmiana wagi niektórych elementów potrafi wyeliminowaę to zjawisko np przez zastosowanie fat finger.
Ja myłlę, że wilki są wynikiem głównie niejednorodnołci materiałów (drewna), jego przekrojów i wagi dlatego powstaję nawet w drogich gitarach. Zmiana wagi niektórych elementów potrafi wyeliminowaę to zjawisko np przez zastosowanie fat finger.
Pozdrawiam Janek
Re: Wilk w gitarze.
â??A jak się produkuje dęšłwięk na podstrunnicyâ??
Przez przyciskanie struny do konkretnego progu, produkowanie konkretnej częstotliwołci dęšłwięku
â??czym jest ów ton, który ma wypałę między dęšłwiękami i w zasadzie jakimiâ??
Ton czyli dęšłwięk o konkretnej wysokołci i częstotliwołci. Gitara akustyczna to rezonator Helmholtza czyli pudło z dziurę i jako takie posiada własnę częstotliwołę rezonansowę (jakę konkretnie można sprawdzię zasłaniajęc
otwór i stukajęc w mostek). Gdy ta częstotliwołę wypada w pobliżu jednej z częstotliwołci produkowanych na progach to powstaje sprzężenie i między innymi anomalia powszechnie nazywane wilkami.
â??Gitar się nie stroi by wyeliminowaę wilka tylko po to by uzyskaę najatrakcyjniejsze brzmienie przy zachowaniu bezpiecznych parametrów wytrzymałołciowych konstrukcji dlatego jest to tak trudne.â??
Nie zgodzę się z tym. Przykładem jest oryginalny post autora, brzmienie zdaje się nie robię wielkiej różnicy (gitary za 1000 zł i te za 20000zł, które pewnie posiadaję atrakcyjne brzmienie, okazuję się tak samo mało użyteczne). Pudła gitar stroi się nie tylko dla brzmienia i wytrzymałołci, ale też w celu wyrównanego brzmienia poszczególnych dzwięków i w rzeczywistołci jest dużo trudniejsze niż przypuszczasz. Pójdę dalej i powiem że większołę użytkowników często nie zauważy â??brzmieniaâ?? i jego atrakcyjnołci, a zauważy nierówno grajęcę gitarę, cichsze lub głołniejsze dęšłwięki na poszczególnych progach, itp.
â??Poza tym strojenie polegajęce na cieniowaniu poszczególnych elementów jest bardzo trudne i długo trwa co w przemysłowej produkcji nie może mieę miejscaâ??
Pocienianie elementów to tylko metoda, równie dobrze można pogrubiaę. Chodzi o zmianę masy w celu zmiany częstotliwołci systemu czyli pudła rezonansowego.
â??Zmiana wagi niektórych elementów potrafi wyeliminowaę to zjawisko np przez zastosowanie fat finger.â??
Dokładnie o to chodzi, o zmianę wagi systemu. Tylko nie przez nieeleganckie metody typu fat finger, a przez zmianę grubołci płyty przedniej i tylnej gitary oraz strojenie pudła rezonansowego.
Przez przyciskanie struny do konkretnego progu, produkowanie konkretnej częstotliwołci dęšłwięku
â??czym jest ów ton, który ma wypałę między dęšłwiękami i w zasadzie jakimiâ??
Ton czyli dęšłwięk o konkretnej wysokołci i częstotliwołci. Gitara akustyczna to rezonator Helmholtza czyli pudło z dziurę i jako takie posiada własnę częstotliwołę rezonansowę (jakę konkretnie można sprawdzię zasłaniajęc
otwór i stukajęc w mostek). Gdy ta częstotliwołę wypada w pobliżu jednej z częstotliwołci produkowanych na progach to powstaje sprzężenie i między innymi anomalia powszechnie nazywane wilkami.
â??Gitar się nie stroi by wyeliminowaę wilka tylko po to by uzyskaę najatrakcyjniejsze brzmienie przy zachowaniu bezpiecznych parametrów wytrzymałołciowych konstrukcji dlatego jest to tak trudne.â??
Nie zgodzę się z tym. Przykładem jest oryginalny post autora, brzmienie zdaje się nie robię wielkiej różnicy (gitary za 1000 zł i te za 20000zł, które pewnie posiadaję atrakcyjne brzmienie, okazuję się tak samo mało użyteczne). Pudła gitar stroi się nie tylko dla brzmienia i wytrzymałołci, ale też w celu wyrównanego brzmienia poszczególnych dzwięków i w rzeczywistołci jest dużo trudniejsze niż przypuszczasz. Pójdę dalej i powiem że większołę użytkowników często nie zauważy â??brzmieniaâ?? i jego atrakcyjnołci, a zauważy nierówno grajęcę gitarę, cichsze lub głołniejsze dęšłwięki na poszczególnych progach, itp.
â??Poza tym strojenie polegajęce na cieniowaniu poszczególnych elementów jest bardzo trudne i długo trwa co w przemysłowej produkcji nie może mieę miejscaâ??
Pocienianie elementów to tylko metoda, równie dobrze można pogrubiaę. Chodzi o zmianę masy w celu zmiany częstotliwołci systemu czyli pudła rezonansowego.
â??Zmiana wagi niektórych elementów potrafi wyeliminowaę to zjawisko np przez zastosowanie fat finger.â??
Dokładnie o to chodzi, o zmianę wagi systemu. Tylko nie przez nieeleganckie metody typu fat finger, a przez zmianę grubołci płyty przedniej i tylnej gitary oraz strojenie pudła rezonansowego.
- Waldzither9
- Posty: 1173
- Rejestracja: 2018-04-18, 23:05
Re: Wilk w gitarze.
Reasumujęc, z tego wynika ,że liczy się jak jest rozłożony ciężar na poszczególne elementy i jak rozkładaję się naprężenia.
O ile zmiana naprężeł to trochę ingerencji w budowę, to zmiana rozłożenia wagi jest możliwa nieinwazyjnie np. przez dołożenie ciężarka na strunie lub dociężenie główki.
A samo strojenie gitar o ile nie jestem w błędzie to optymalnie "G" i jełli pukajęc w mostek wiszęcego instrumentu tak nam pokaże elektroniczny stroik to mamy dobry okaz. Jełli pokazuje inaczej to tragedii nie ma bo też da się graę, ale jakił wpływ na uzyskiwany dęšłwięk to ma i niektórzy to słyszę(podobno).
O ile zmiana naprężeł to trochę ingerencji w budowę, to zmiana rozłożenia wagi jest możliwa nieinwazyjnie np. przez dołożenie ciężarka na strunie lub dociężenie główki.
A samo strojenie gitar o ile nie jestem w błędzie to optymalnie "G" i jełli pukajęc w mostek wiszęcego instrumentu tak nam pokaże elektroniczny stroik to mamy dobry okaz. Jełli pokazuje inaczej to tragedii nie ma bo też da się graę, ale jakił wpływ na uzyskiwany dęšłwięk to ma i niektórzy to słyszę(podobno).
Pozdrawiam Andrzej
Re: Wilk w gitarze.
Tak też uważa producent gitar Hagstrom, który twierdzi, że dzięki zastosowaniu kompozytu na podstrunicy wyeliminowali problem "wolf tone".Jan pisze: 2020-08-09, 19:04
Ja myłlę, że wilki są wynikiem głównie niejednorodnołci materiałów (drewna),
"Resinator Wood
Resinatorâ?Ë wood is a wood composite material that is both more uniform in density and more stable than any standard wood product. These characteristics eliminate dead spots or â??wolf tonesâ?? sometimes associated with conventional wood fingerboards."
Pozdrawiam