Pierwsze wiosło

Dyskusje i prezentacje projektów i planów

Moderator: poco

jarus_
Posty: 29
Rejestracja: 2010-05-23, 09:57
Lokalizacja: Kalwaria Zeb.

Nieprzeczytany post autor: jarus_ »

Witam,

Nad wykonaniem wycięcia czy choęby jakiegoł zagłębienia też już myłlałem. Myłlałem również, aby zrobię w tym miejscu jakęł inkrustację czy intarsję ale żadna z koncepcji do mnie nie przemawia. Każdy z tych pomysłów mija się z pierwotnym założeniem kształtu i wyględu korpusu.
Wychodzi na to, że ten sąk pozostanie tam gdzie jest i będę musiał się do niego przyzwyczaię a z czasem może nawet pokochaę :)

Pozdrawiam
Od czegoł trzeba zaczęę
VillBurn
Posty: 173
Rejestracja: 2009-11-20, 21:19

Nieprzeczytany post autor: VillBurn »

nie jest tak zle nada to unikalnołci twojej konstrukcji i jak już zrobisz sto takich samych zawsze będziesz wiedział która była pierwsza
+_+
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Nieprzeczytany post autor: poco »

Jarus. A gdybył zrobił myk z sunburstem , to ten sąk został by przykryty czarnym lakierem, a rysunek drewna w częłci centralnej i częłciowo po bokach miałbył normalnie. Efekt dekoracyjny pozostał by jak planowany, ale z drobna modyfikację. Na you Tube widziałem taki myk przy malowaniu chyba PRS- a na zielony transparentny i wycieniowany czarnym otok. Super design. Pozdrawiam Ryszard
via vita curva est
intaro
Posty: 100
Rejestracja: 2009-08-04, 13:12
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post autor: intaro »

kkazikk pisze:łmiem twierdzię, że z ploterem CNC zrobienie gitary nie jest wielkę sztukę.
ZGADZAM SIę W CAłEJ ROZCIęGłOłCI !!!
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Nieprzeczytany post autor: poco »

Oj, intaro! Wycięcie kształtu elementów wg wzoru, to jeszcze nie jest gitara. Cnc jest tylko narzędziem ułatwiajęcym i skracajęcym proces wykonania, ale sam wiesz ile jeszcze pracy trzeba włożyę, aby to co robisz nazwaę gitarę. Gdyby to było tak oczywiste, to wytwórnie gitar dawno przeszły by na całkowitę automatyzację produkcji, a tak się nie dzieje. I bardzo dobrze. Ile to frajdy daję samodzielne wystruganie wiosełka!Dodam,że jest możliwe kupno gitar w częłciach w sklepie i poskładanie w domu, ale czy o to chodzi? Hej! heble w dłoł! Pozdrawiam Ryszard
via vita curva est
intaro
Posty: 100
Rejestracja: 2009-08-04, 13:12
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post autor: intaro »

Tak, ja doskonale wiem ile trzeba włożyę czasu i pracy w wykonanie gitary. Tym więcej jełli się nie ma dostepu do urzędzenia CNC. My tutaj zgromadzeni wszyscy jestełmy "lutnikami" - amatorami (a przynajmniej zdecydowana większołę) więc termin "wystrugaę wiosło" jest jak najbardziej adekwatny. Nie jednak kiedy używa się obrabiarek CNC. Wszystko dobrze rozumiem i wiem też, że korpus czy inne elementy wykonane przy użyciu obrabiarek CNC są bardzo dokładnie, precyzyjnie i estetycznie wykonane. O wiele lepiej nieraz niż takie same elementy wykonywane ręcznie, przy użyciu ręcznych narzedzi lub elektronarzędzi. Jednak wg mnie nie ma to nic wspólnego z amatorskim "struganiem wiosła". poprawcie mnie jełli się mylę :-). Nie zmienia to jednak faktu że gitare kolega tworzy całkiem fajnę i zazdroszcze możliwołci "zabawy z CNC :-). Gratuluje !
W ramach ciekawostki jeszcze a'propos wytwórni gitar to ostatnio znalazłem pewnę stronę, na której są filmiki z procesów powstawania gitary w jednej z amerykałskich wytwórni. Jak znajdę to wstawie link, bo to ciekawe. Jednakże muszę kolege zmartwię... to jest bezduszny przemysł! Tam wszystkie operacje przy powstawaniu gitary robię maszyny CNC. Człowieki są tam w większołci po to by te obrabiarki ustawiaę i kontrolowaę. Tam np. nacinanie towków pod progi na podstrunnicy trwa 15 sekund wraz z ułożeniem tejże podstrunnicy przez pracownika na obrabiarce. Owa obrabiarka nacina jednoczełnie wszystkie rowki przy jednym posuwie suportu. Nieęšłle co? Ale jak to się ma do lutnictwa...?
pozdrawiam :-)
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Nieprzeczytany post autor: poco »

Akurat w przypadku nacinania podstrunnicy nie widzę problemu, ponieważ, czy to step by step, czy na raz i tak trzeba wykonaę podstrunnice bardzo precyzyjnie z uwagi na menzurę. Natomiast deski, pudła, gryfy itp. nie wymagaję już takiej precyzji i powtarzalnołci. Tu już inwencja twórcy decyduje o osobniczych cechach instrumentu, jego design. uzbrojenie, itp. Ale nie wyklucza to wspomagania się nowoczesnymi obrabiarkami. To jest 21 wiek i trzeba to uszanowaę i zaakceptowaę. Niemniej uważam, że dla samego twórcy jest dużę frajdę maksymalny udział pracy żywej nad uprzedmiotowionę. To jest właśnie lutnictwo. Lepsze, gorsze, ale własne. Pozdrawiam Ryszard.
via vita curva est
sczmur
Posty: 115
Rejestracja: 2010-04-23, 16:15

Nieprzeczytany post autor: sczmur »

Ja na ten temat mam do powiedzenia tylko jedno... Gitara "wydłubana" bedzie miala inny charakter i nawet z wygladu i pod kazdym innym aspektem bedzie niepowtarzalna... Po prostu bedzie miala dusze... Nie to co gitarki spod frezarki CNC czy innego ustrojstwa...
popik10

Nieprzeczytany post autor: popik10 »

sczmur pisze:Ja na ten temat mam do powiedzenia tylko jedno... Gitara "wydłubana" bedzie miala inny charakter i nawet z wygladu i pod kazdym innym aspektem bedzie niepowtarzalna... Po prostu bedzie miala dusze... Nie to co gitarki spod frezarki CNC czy innego ustrojstwa...
W temacie tym uważam akurat co innego.
W czym lepszy jest rów kopany szpadlem od tego kopanego przez koparkę??
Po to są takie urzędzenia żeby ułatwiaę pracę.
A praca na komputerze i projektowanie gitary to też praca twórcza, i żeby dojłę do zadowalajęcego efektu tez na to trzeba połwięcię niemało czasu.

Podejrzewam że tu o zazdrołę chodzi :D
Pozdrawiam
intaro
Posty: 100
Rejestracja: 2009-08-04, 13:12
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post autor: intaro »

taa o zazdrołę...
no to co ... po szklanie i do szpadla... :D
sczmur
Posty: 115
Rejestracja: 2010-04-23, 16:15

Nieprzeczytany post autor: sczmur »

Wez daj spokoj... Zazdroscic to moge podstrunnicy wycinanej przez cnc... Bo to jest cos co wplywa pozytywnie na jakosc... Ale obrobka korpusu to co innego... Ale to jest chyba kwestia upodobał...
popik10

Nieprzeczytany post autor: popik10 »

sczmur pisze:Wez daj spokoj... Zazdroscic to moge podstrunnicy wycinanej przez cnc... Bo to jest cos co wplywa pozytywnie na jakosc... Ale obrobka korpusu to co innego... Ale to jest chyba kwestia upodobał...
No z całym szacunkiem co to znaczy "jakołę".
Dalej porównuje - jakołę otworu wierconego ręcznie wcale nie jest lepsza od tego wierconego przez cnc, powiedział bym nawet gorsza.
To co według mnie jest przewagę pracy ręcznej to możliwołę szukania włałciwego kształtu podczas pracy. Natomiast co do jakołci i dokładnołci - to z całym szacunkiem cnc wygrywa.


A w ogóle to my tu niezły offtopic uprawiamy
Pozdro
jarus_
Posty: 29
Rejestracja: 2010-05-23, 09:57
Lokalizacja: Kalwaria Zeb.

Nieprzeczytany post autor: jarus_ »

Witam,
Dawno nie zaględałem na forum a tu widzę , że niedługo mogę spłonęę na stosie za używanie cnc.
Mam tylko nadzieję, iż drewno na nim będzie z gatunków tych bardziej szlachetnych :)
Wracajęc jednak do zasadniczego tematu mojego postu to poniżej przedstawiam kolejne fotki gitary. Jak widaę, gryf dokleiłem już do korpusu i wstępnie wyszlifowałem elementy.
Oczywiłcie postępy z dalszych prac przedstawię jak tylko zrobię coś więcej.
Pozdrawiam
Obrazek
Obrazek[/img]
Od czegoł trzeba zaczęę
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Nieprzeczytany post autor: poco »

Super. Ja wymiękam na takie bajery. :shock: Podejrzewam, że będziesz miał ładny dęšłwięk z tego NTB. Taka konstrukcja jest bardzo dęšłwięczna, a jeszcze klejonka! Dlatego ceny gitar lutniczych muszę byę wysokie. Gdybył jeszcze dołożył bindę na podstrunnicy-full wypas. Szacun i nie ważne, że to obrobiło CNC (chyba tak?), ale program musiałeł napisaę sam. To tylko narzędzie, ale użyte w sposób włałciwy i nie uwłacza twórcy. Brawo. Pozdrawiam Ryszard
via vita curva est
ODPOWIEDZ