MInimum łrodków, maximum efektu

Jak się to robi ... pytania i odpowiedzi.

Moderator: poco

poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

MInimum łrodków, maximum efektu

Nieprzeczytany post autor: poco »

Dedykuję wszystkim tym, którzy CHCę budowaę gitary , a jedynym ich majętkiem jest pasja tworzenia. No, w dużym skrócie. Polecam dokładnie przyjrzeę się narzędziom , technikom i ..., no właśnie.
To jest kwintesencja twórczołci rękami rzemiełlnika. https://www.youtube.com/watch?v=biWk-QLWY7U
PiotrCh. coś dla Ciebie w temacie tego noża do strugania, a o którego oprawieniu w dłuższę rękojełę rozmawialiłmy.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4401
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: MInimum łrodków, maximum efektu

Nieprzeczytany post autor: PiotrCh »

Znam ja ten film. to jest to o co chodzi, może nie wszystkim, ale niektórym na pewno;)

Ostatnio jestem zachwycony tym panem, w sensie jego pracy:)
https://www.youtube.com/watch?v=n_61aJFDA4s

oględam jak leci.
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
pelligro
Posty: 16
Rejestracja: 2018-01-29, 15:57

Re: MInimum łrodków, maximum efektu

Nieprzeczytany post autor: pelligro »

Witam serdecznie - facet jest niesamowity! To naprawdęĂ inspirujęce i pokazuje, że MOęšłĽNA zrobię ładny (i dobry??) instrument we wlasnym zakresie, jełli ma się wiedzę, doświadczenie i ...rękę.
Jedno mnie nurtuje po obejrzeniu - czy on do wszystkiego używa jednego, "vikolowatego" kleju? To, czym sklejał pudło, zdecydowanie nie wyględa na klej kostny. Czy ktoł może się domyłla, co to za magiczny klej?
Pozdrawiam
"Co powstaje, to ustaje"
michqq
Posty: 582
Rejestracja: 2017-04-04, 20:57

Re: MInimum łrodków, maximum efektu

Nieprzeczytany post autor: michqq »

Film jest dołę starannie pozbawiony naklejek i napisów, chyba zrobiono to celowo, odwracajęc lub odklejajęc, w tym także i ta tuba od farby do włosów z której wyciska klej...

Jak bym strzelał w ciemno to bym zaryzykował że jest to Titebond Original, (znany też jako tajtbond z czerwonę naklejkę) klej którego w lutnictwie stosowaę, jaktopowiedział Wojak Szwejk?
"Nie wolno. Ale można"
titebond czerwony.jpg
titebond czerwony.jpg (12.96 KiB) Przejrzano 7989 razy
Uwaga: Nie mylię z innymi Titebondami:

Obrazek
Skrzypce â?? przyrzęd do łaskotania wnątrza ucha za pomocę tarcia kołskiego ogona o wnątrznołci barana.
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4401
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: MInimum łrodków, maximum efektu

Nieprzeczytany post autor: PiotrCh »

U niego na filmie ten klej jakił taki biały wyszedł, a titebond org. to żółtawy jest. Ale inne titebondy maję inne odcienie również.
pozdrowienia
Piotr
michqq
Posty: 582
Rejestracja: 2017-04-04, 20:57

Re: MInimum łrodków, maximum efektu

Nieprzeczytany post autor: michqq »

:-) Amerykałscy lutnicy (a tu takiego mamy) to na swoich forach generalnie wychwalaję Titebond Original, że niby twardnieje na twardo, ale potem rozkleja się na goręco oraz parę, tak jak powinien klej stosowany w instrumentach muzycznych, i że jego łlady dobrze się zczyszcza z drewna, że akustycznie niby dobrę spoinę daje...

Gdyby braę te ich fora na serio, to wynikałoby że zaoceanem panuje przekonanie iż instrumenty klei sie albo skórnym/kostnym/rybim (wszystko to oczywiłcie są wersje brudnej żelatyny) albo jak już nie, to Titebondem Original, a wszystko inne to eksperyment.

Stęd ja bym stawiał własnie na to że, mimo że na filmie wyszedł bielszy, to jest to właśnie ten. Ale oczywiłcie zgadujemy.
Skrzypce â?? przyrzęd do łaskotania wnątrza ucha za pomocę tarcia kołskiego ogona o wnątrznołci barana.
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4401
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: MInimum łrodków, maximum efektu

Nieprzeczytany post autor: PiotrCh »

Dokładnie - nie ważne czym gołę klei (na moje oko to nie titebond original) - ważne, że po tej stronie oceanu również polecamy klej titebond:) Klej jest po prostu łwietny. łatwo się go odwraca przez ogrzanie, łwietnie się czyłci i palce i zaschnięty nadmiar. Oczywiłcie kostny to taka klasyka lutnicza, ale titebond jest na prawdę godny do polecenia. Ale reklamę zrobiliłmy polsko-amerykałskę :D
pozdrowienia
Piotr
Orfeo
Posty: 64
Rejestracja: 2015-10-27, 00:13

Re: MInimum łrodków, maximum efektu

Nieprzeczytany post autor: Orfeo »

W 2014 roku Titebond zmienił etykiety tutaj link do info: http://www.titebond.com/news/2014_news_ ... lance.aspx .
Aktualne są te które prezentuje zdjęcie drugie.

Titebond Original stosowany jest nie tylko do budowy gitar akustycznych, ale również przyjęł się przy budowie gitar klasycznych, oczywiłcie nie do wszystkiego. Wykorzystywany jest w miejscach które nie wpływaję aktywnie na rezonans - klejenie główki oraz stopy gryfu, purflingu oraz do łęczenia połówek płyty rezonansowej i pleców, w innych miejscach a zwłaszcza przy belkowaniu nadal używany jest klej "kostny".

Pozdrawiam,
Arek
michqq
Posty: 582
Rejestracja: 2017-04-04, 20:57

Re: MInimum łrodków, maximum efektu

Nieprzeczytany post autor: michqq »

A mnie na tym filmie (darka) urzekła organizacja pracy i zakładu.

Proces powstawania gitary podzielony na poszczególne kroki, do każdego z tych kroków opracowano oprzyrzędowanie, proste ale pomysłowe i poprostu, jakby to napisąę, po prostu widaę że efektywne.

Podpisane nalepki co do czego, gdzieniegdzie napisy "uwaga nie zapomnieę tegoatego".

Zakład jest podzielony na dwie częłci rozdzielone szkłem (30ta minuta) w jednej jest obróbka drewna która pyli i kurzy, w drugiej częłci obróbka mokra przy której nie może byę kurzu (klejenie). Osobne pomieszczenie do lakierowania.

Na wszystko są opracowane "jigi" dostosowane do swojego celu.
Widaę że oni nie eksperymentuję za każdym instrumentem, tylko krok za krokiem realizuję produkcję swojego modelu.

Chciałoby się napisac "tałmowo" ale to oczywiłcie nie jest organizacja tałmowa, tylko organizacja w tzw. gniazda produkcyjne, to jest stanowiska na których relizuje się poszczególne etapy produkcji.

Piękny, powiedziałbym wręcz pokazowy film o tym jak może byę zorganizowany zakład produkcji niskoseryjnej.


Oczywiłcie, wiele tu wynika z różnic pomiędzy kosztem kupienia maszyn i narzędzi a kosztem kupienia pracy człowieczej.
W kraju takim jak Stany maszyny i narzędzia są (relatywnie) tanie, a czas pracowniczy jest relatywnie drogi.
W kraju takim jak Polska jest odwrotnie.
Stęd takie a nie inne rozwięzania organizacyjne, to jest nastawienie na mnogołę ułatwieł w pracy, żeby zminimalizowaę pracę ludzkę. Bo tak IM wychodzi taniej.
W Polsce i podobnych krajach jest odwrotnie, taniej wychodzi zminimalizowaę liczbę urzędzeł i narzędzi zał w to miejsce nadrobię pracę człowieczę.

Niemniej jednak, powtórzę, urzekła mnie organizacja tego zakładu.
Włęczę sobie ten filmik jeszcze raz...


W pewnym sensie filmik który pokazał Piotr i filmik który pokazał darek są przeciwnołciami - jeden filmik pokazuje pracę "wszystko przy pojedynczym stole", a drugi filmik - współczesnę lutniczę manufakturę.
Skrzypce â?? przyrzęd do łaskotania wnątrza ucha za pomocę tarcia kołskiego ogona o wnątrznołci barana.
popik10

Re: MInimum łrodków, maximum efektu

Nieprzeczytany post autor: popik10 »

Najchętniej przygarnęł bym ten minimalizm w postaci pomieszczenia.
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4401
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: MInimum łrodków, maximum efektu

Nieprzeczytany post autor: PiotrCh »

haha - dokładnie :D Mi się zawsze minimalizm kojarzył z czymł innym - np. z moję piwnicę :D
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4401
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: MInimum łrodków, maximum efektu

Nieprzeczytany post autor: PiotrCh »

Teraz to ja mogę tałczyę :) Czyli możliwy jest pełny obrót wokół mojej osi pionowej z instrumentem w rękach (mandolina/ukulele) ;)

Filmy takie jak te pokazuję to co maję pokazaę. A ile jest pracy przy dopieszczaniu każdego etapu, takiej spokojnej, bez połpiechu...
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
pelligro
Posty: 16
Rejestracja: 2018-01-29, 15:57

Re: MInimum łrodków, maximum efektu

Nieprzeczytany post autor: pelligro »

Tu mamy diametralnie inne podejscie do tematu :)
https://youtu.be/sAeXskZHC2o
Ale - robi to wrażenie... Interesuję się zegarkami mechanicznymi: to mi przypomina warsztat zegarmistrza :)
"Co powstaje, to ustaje"
michqq
Posty: 582
Rejestracja: 2017-04-04, 20:57

Re: MInimum łrodków, maximum efektu

Nieprzeczytany post autor: michqq »

to mi przypomina warsztat zegarmistrza
Też można.
Jeden z ważniejszych polskich lutników, Franciszek Marduła, tak właśnie wspominał, gDzieł czytałem, coś w rodzaju: "widziałem wiele różnych pracowni lutniczych - w niektórych panował idealny porzędek, w innych artystyczny nieład. Dobre skrzypce wychodzę i z jednych i z drugich".

Ponadto zwróę uwagę co napisał powyżej Piotr:
Filmy takie jak te pokazuję to co maję pokazaę.
:-)
Skrzypce â?? przyrzęd do łaskotania wnątrza ucha za pomocę tarcia kołskiego ogona o wnątrznołci barana.
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4401
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: MInimum łrodków, maximum efektu

Nieprzeczytany post autor: PiotrCh »

michqq pisze:
"widziałem wiele różnych pracowni lutniczych - w niektórych panował idealny porzędek, w innych artystyczny nieład. Dobre skrzypce wychodzę i z jednych i z drugich".
coś w tym jest. Ja bym dodał jeszcze, a może nie będę zdradzał, a niech tam - kluczowy jest porzędek miejsca pracy. Nieład artystyczny może byę, ale miejsce wokół instrumentu musi byę czyste. W zaprzyjaęšłnionej pracowni lutniczej nauczyłem się chyba najważniejszego: "skołczyłeł używaę - odłóż na miejsce - i posprzętaj stanowisko". Moim zdaniem to jest klucz do sukcesu, reszta to zabaweczki;)
pozdrowienia
Piotr
ODPOWIEDZ