Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrątki.

Wszystko zwięzane z lutnictwem, a nie pasujęce do innych działów

Moderator: Jan

Awatar użytkownika
Waldzither9
Posty: 1173
Rejestracja: 2018-04-18, 23:05

Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.

Nieprzeczytany post autor: Waldzither9 »

Może popełniam inny błęd? Oryginalnie Waldzither ma strój C3*G3 G3*C4 C4*E4 E4*G4 G4 a ja na swojej próbuję typowy mandolinowy czyli pomijam pierwszę strunę i daję G3G3 D4D4 A4A4 E5E5. Grubołę strun w najczęstszym wariancie (nie podano jakim) to E11,A14,D22,G33,(C47), a w przypadku Waldzither o menzurze 500mm jak moja powinno byę E14-16, A20-22, D34, G48, (C64-66). Ja założyłem grubołci 13, 17, 26, 42 ,same grubołci strun wydaję się byę odpowiednie, G3 bez zmian ale czy przejłcie z C4 na D4 (o 1), z E4 na A4 (o 3) i z G4 na E5 (o 5) nie ma przeciwwskazał? (ęšłródło http://www.mandolinluthier.com/waldzither_tuning.htm)
Może jakił "strunolog" by się wypowiedział czy nie "przeginam" z przestrojeniem? Może przy takim stroju skręcanie drugiej pętelki powinno byę dłuższe niż 10x ? Może powinienem zmienię grubołci tylko jakie są "najwłałciwsze" jełli chcę mieę GDAE?
â?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łš
Gdyby ktoł chciał używaę stroju nie mandolinowego, ale Open C typowego dla Waldzither to chwyty od strony 2 do 6 są tutaj
http://www.waldzither.de/noten/Matrix%201-6.pdf
a alternatywne chwyty lub brakujęce chwyty można wycięgnęę z takiego programu, można nawet przestroię...
http://www.chorderator.com/?optionsDisp ... =0&size=30
$$$$$$$$$$$$$$$$$$$4
Kalkulator podaje następujęce grubołci strun (cale po przecinku)
CGGGCCEEGG 38/26/18/15/12
OpenG G2-56 D3D3-37 G3G3-28 B3B3-22 D4D4-18
OpenG G2-56 D3D3-37 A3A3-25 D4D4-18 G4G4-13 (przy założeniu naprężenia/tension 11kg dla każdej struny)
Ostatnio zmieniony 2020-11-11, 14:59 przez Waldzither9, łącznie zmieniany 4 razy.
Pozdrawiam Andrzej
Awatar użytkownika
Waldzither9
Posty: 1173
Rejestracja: 2018-04-18, 23:05

Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.

Nieprzeczytany post autor: Waldzither9 »

Errata do tego co wczełniej napisałem:
Jako że mam Pluckthun Waldzither dlatego "String gauges: typically .012 .015 .018 .026w .038w wound.Open C tuning." A ja mam .013 .017 .026 .042 przy stroju G3D4A4E5.
Co do uszczelniacza to jak nic innego nie poradzi to możliwe że zastosuję, na ebay jest tylko z USA i nie wysyłaję do Polski. Tak jak Szlifek doradzał muszę powtórzyę gwintowanie, albo na nowym kawałku mosiędzu, albo oryginalne stare nakrętki zatkam zeszlifowanymi zapałkami do około 2 mm łrednicy zanurzonych w distalu i zostawię tak do zwięzania, a potem nawiercę wg porady Szlifka, czyli 2,4mm wiertło i gwint 1+2. Szukam jeszcze distalu lepszego niż miałem ostatnio bo był do kitu, plastik sklei ale metal tragedia, choę powinien wg opisu.
Pozdrawiam Andrzej
Awatar użytkownika
Waldzither9
Posty: 1173
Rejestracja: 2018-04-18, 23:05

Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.

Nieprzeczytany post autor: Waldzither9 »

Przed chwilę znalazłem odpowiedęšłna swoje pytanie. Strona z dokładnie takim jak mój instrumentem i też "zmandolinionym".https://jakewildwood.blogspot.com/2016/ ... ctave.html
a tam struny 13, 20, 36, 50 czyli OK. Po weekendzie wrócę do sprawy nakrętek gwintowania itp. Przy okazji wychodzi że mój instrument jest coś około IIWł czyli Vintage.
â?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łš
Temat doboru strun jest rozgryziony gruntownie tutaj:
viewtopic.php?f=22&t=3950
Ostatnio zmieniony 2019-12-07, 21:41 przez Waldzither9, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam Andrzej
michqq
Posty: 582
Rejestracja: 2017-04-04, 20:57

Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.

Nieprzeczytany post autor: michqq »

Ale uważasz że nie trzyma dlatego że gwint przeskakuje czy może z innego powodu (jak na przykład nowe struny, albo poprawki w drewnie które się nie uleżały)
Rozwinę trochę.

W skrzypcach i altówkach czasem pojawia się problem typu: "Panie, leżę sobie spokojnie w futerale, ale czasem w nocy słychaę takie pryk i już wiem - rano będę rozstrojone. Co to jest?".
Popuszcza gwint na foldze.
W skrzypcach struny są na strunocięgu, a strunocięg na foldze, która to jest złożona na pół grubę żyłkę nylonowę (współczełnie najczęłciej) zabezpieczonę na kołcach dwiema specjalnymi mosiężnymi nakrętkami tulejkami (współczełnie najczęłciej).
Mosięzna tulejka jest nażynkę - trzyma nylonowę folgę dzięki temu że się w nię wcięła i nagwintowała, całołę z czasem może puszczaę.
Naprawia się to prawidłowo przez wymianę folgi, "mniej prawidłowo ale też działa" przez użycie kropelki na przykład, oraz "fuszerka ale też zadziała" poprzez zagniecenie tulejki.
Tak oczywiłcie nie wolno, ale można.

Po co się tak rozpisuje:

Po pierwsze primo, nietrzymanie stroju z powodu przeskakiwania gwintu w skrzypcach dotyczy wszystkich strun hurtem - bo na jednym gwincie wisi ich cała więzka. Ty masz natomiast indywidualny gwint do każdej struny. GDYBY więc u ciebie instrument tracił strój na skutek przeskakiwania gwintu, to raczej struny indywidualnie a nie całołę. Przyjżyj się dokładnie więc. Zwłaszcza że, o ile dobrze rozumiem, założyłeł nowe struny i to struny samodzielnie przerabiane (na "dwupętlowe", poprzez skręcanie na kołcu).
Daj im czas się rozcięgnęę.

Po drugie primo, heh, ty tez masz mosiężnę nakrętkę mimo że innę.
To zapewne da się zagniełę.
Czy to przez skucie młotkiem, czy przez zaciłnięcie imadłem czy może puncę.
Czy może jakał kombinacja powyższych (np. z dwu stron łcisnęę imadłem i z trzeciej strony puncę?)
Należy się zastanowię jak, żeby sobie naprawię a nie zepsuę, ale zapewne się da.

Kiedyś na naszym forum był aktywny jubiler, może sie wypowie?

Obrazek
Skrzypce â?? przyrzęd do łaskotania wnątrza ucha za pomocę tarcia kołskiego ogona o wnątrznołci barana.
Awatar użytkownika
Waldzither9
Posty: 1173
Rejestracja: 2018-04-18, 23:05

Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.

Nieprzeczytany post autor: Waldzither9 »

Jestem laikiem i może bardzo się staram, ale po prostu nie wiem. Czy gwint przeskakuje? Na pewno nie. Czy się powoli zsuwa może tak byę, czy struny potrzebuję czasu aby się uleżeę, leżę od jesieni w instrumencie, stroiłem chyba 40 razy i zawsze po godzinie nie ma łladu, a struny też nie wyględaja aby się zsuwały na skręceniu, ale też z miarkę ich nie porównywałem.
Zacznę od tego że instrument kupiłem z 2 lub 3 klepkami z tyłu sklejonymi jakimł klejem elastycznym jak guma, takim do pralek. Usunęłem klej i skleiłem klejem kostnym-perełkę.Około 1-2 mm krawędęšłspodu jest przesunięta, bo na geometrię bez rozpór nie mam wpływu i mam wrażenie że lata zmieniły minimalnie kształt drewna. Mam nadzieję że to nie ma wpływu na struny i dęšłwięk. Lutnik też mówił, że to nieistotne.Płyta-top jest poza przebarwieniem politury w łwietny stanie, gryf też, podstrunnica wymaga roboty. Paw- mechanizm Prestona jest przykręcony 2 wkrętami do główki, jest trochę luęšłny, ale nacięg strun go wciska w miejsce. łruby które były oryginalnie wyględały jak poskręcane, były lekko przyrdzewiałe.OK przed chwilę poszedłem sprawdzię pod strunocięgiem to czego nie widaę, czyli jak długie są zaplecenia strun, co się okazało E i G wyględaję jakby się nigdy nie ruszały, A trochę krótsze, ale może były krócej skręcone, bo to przecież cienkie struny, za to obie D króciusiełkie. Chyba to ich wina. A jak się one poluzuję to inne struny poddawane są innym siłom i też się rozstroję, bo to jak system naczył połęczonych. Takę mam teorię. Chyba w najbliższych dniach rozkręcę struny D i spróbuję zaplełę jak na zdjęciu w moim poprzednim połcie pod linkiem amerykałskiego cytroznawcy, bo może taka podwójna pętelka lepiej utrzyma? Nie wiem tylko czy takie rozkręcone struny są pełnowartołciowe, a innych z powodu długiego weekendu może nie zdężę kupię.A co do skrzypiec marzę aby się kiedyś bluegrass'owo "na nich przejechaę", ale póki co nie mam o tym pojęcia i nie wiem jak są zbudowane i co z czym się więże, ale czytam z wypiekami na twarzy.
Pozdrawiam Andrzej
michqq
Posty: 582
Rejestracja: 2017-04-04, 20:57

Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.

Nieprzeczytany post autor: michqq »

obie D króciusiełkie. Chyba to ich wina. A jak się one poluzuję to inne struny poddawane są innym siłom i też się rozstroję, bo to jak system naczył połęczonych. Takę mam teorię.
Jak najgrubsze struny popuszczaję to oczywiłcie reszta tez się rozstroi - zgoda.
Natomiast co do zaplecenia - faktycznie dobre pytanie - jak powinno się dobrze więzaę struny?
Jakie masz - metalowe, z owijka metalowę, nylonowe?
Skrzypce â?? przyrzęd do łaskotania wnątrza ucha za pomocę tarcia kołskiego ogona o wnątrznołci barana.
Awatar użytkownika
Waldzither9
Posty: 1173
Rejestracja: 2018-04-18, 23:05

Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.

Nieprzeczytany post autor: Waldzither9 »

E oraz A są metalowe/stalowe (kiedyś miałem D stalowe z Fendera grubołci 26 ale brzmiały jak horror i zdjęłem), zał D i G są metalowe z owijkę , D chyba bręz a G chyba bręz fosforowy. Nie mam opakował , wiem że preferuję bręz fosforowy, ale pojedyncze struny nie zawsze utrafię.
Chyba D zaplatałem jako pierwsze, uczęc się na nich, robiłem to przy pomocy własnej konstrukcji urzędzenia, częłciowo posiłkujęc się kombinerkami. To jak się skręca struny do Waldzither jest na specjalnej stronie, ale i tam podaję że jak w każdym rzemiołle trafiaję się trudniejsze do skręcenia struny, albo błęd ludzki.
Mam przypuszczenie że to będzie D, ale może się okazaę inaczej.A jak jest fachowo?
W necie jest taki filmik instruktażowy, ale warto uważaę na moment ustalania długołci, oraz trzeba byę ostrożnym przy grubych strunach majęcych owijkę, bo ta owijka w metodzie z kombinerkami ma tendencję do ulegania zębkom kombinerek, wskazana podkładka z papieru/kartonu/plastiku/drewna, ale metoda skuteczna https://www.youtube.com/watch?v=FIP5rzTcQy8
Ostatnio zmieniony 2019-04-15, 10:13 przez Waldzither9, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam Andrzej
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.

Nieprzeczytany post autor: poco »

Jeżeli chodzi o samo "uszczelnienie" gwintu, to da się to zrobię metodę cynowania, czyli zalaę gwint cynę (30-tkę, bo twarda)i przegwintowaę, nie gwintownikiem (ew.pierwsze przejłcie 1"), a potem wkręcajęc takę łrubę, jaka będzie użyta.
Otwór/nakrętkę po odtłuszczeniu i wypłukaniu chlorkiem cynku (woda lutownicza) nagrzaę do temp. topienia cyny, zalaę cynę i jeszcze mocno nagrzany uderzyę tak, aby nadmiar cyny wyrzucię z otworu.ęšłĽadne Distale, płynne podkładki tu nie pomogę. Cyna jest też nie rewelacyjna, ale przynajmniej zwięże się z mosiędzem (ze stalę także).
Zastanawiałem się nad tym "zakuwaniem" gwintu proponowanym przez kolegów nie sądzę, że to da się zrobię na zimno.
Mosiędz to specyficzny materiał i tak łatwo się nie poddaje, a ponadto zakuwaę należało by na wkręconej łrubie, gdyż inaczej, to tylko zdeformuje się otwór, a ponowne użycie gwintownika dopełni zniszczenia.
Spróbuj jeszcze pomniejszyę otwór metodę termicznę - nagrzanie do "czerwonołci", a następnie schłodzenie w wodzie. To może jednak grozię rekrystalizację stopu i zmianę jego włałciwołci, a w skrajnym przypadku rozsypaniem się na kawałki.(zależy od składu stopu). Na takę nakrętkę lepszy byłby bręz, ale ...
Najlepiej zrób nowe elementy i nagwintuj je tak, jak napisał szlifek- 1/2, ale pod warunkiem, że masz komplet 3 częłciowy, bo bywaję dwuczęłciowe, gdzie łrednice są podzielone na 2, a nie na 3 przejłcia lub jest to gwintownik maszynowy gwintujęcy na raz.
Innę metodę/sposobem jest przecięcie nakrętki, włożenie łruby, zaciłnięcie i połęczenie przecięcia spawem mosiężnym lub srebrnym (są takie pręty do spawania gazowego z zawartołcię srebra stosowany np. w chłodnictwie). Może masz takiego fachmana od chłodziarek, to Ci zlutuje. To będzie pewne na bank.
A może zalaę tym stopem stary gwint i ponownie nagwintowaę?
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
michqq
Posty: 582
Rejestracja: 2017-04-04, 20:57

Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.

Nieprzeczytany post autor: michqq »

Waldzither9 pisze: czy to taka miejscowa forma czegoś jak like na pewnym portalu
Tak.
Koledzy proponowali też dla równowagi dodaę ikonkę "octu mu polaę" ale się nie przyjęło.
:->
Skrzypce â?? przyrzęd do łaskotania wnątrza ucha za pomocę tarcia kołskiego ogona o wnątrznołci barana.
Awatar użytkownika
Waldzither9
Posty: 1173
Rejestracja: 2018-04-18, 23:05

Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.

Nieprzeczytany post autor: Waldzither9 »

Reasumujęc na dzisiaj. Po zdjęciu strun D pozostałe są bardziej stabilne, tzn przez noc się rozstroiły, ale G i E w takim samym stopniu, zał A odrobinę mocniej. W nocy padał deszcz, toteż może byę zmiana stroju wynikiem skoku ciłnienia. Sytuacja jest jednak o niebo lepsza niż przed zmianę nakrętek i zdjęciu strun D.Wczełniej każda struna zdawała się rozstrajaę w inny sposób. Co do następnego kroku to jednak zamówię nowy pręt mosiężny i postępię zgodnie z instrukcję gwintowania. Dzięki Ryszard (poco) za rozwięzanie jak uszczelnię gwint, gdybym obecne nakrętki zrobił piękne i zupełnie sprawne , a koszt lutu był niższy to bym uszczelniał, ale taniej wyjdzie nowy pręt i gwintowanie ze szlifowaniem, tym bardziej, że odrobinę zrobiłem za krótkie. W międzyczasie wróciła do mnie zwrotna wiadomołę łałcuszkiem znajomych od kolegi ze studiów który jest ze łlęska i używał kiedyś Waldzither jako gitary, i mówił ,że oryginalny gwint to nie był M3 tylko zbliżony do niego, jakił bardzo nietypowy, ale M3 dawał się wkręcię, natomiast najczęłciej problemy z nietrzymaniem wynikały ze skręcania strun. Próbowałem graę jakieł proste kawałki na 3 parach strun, ale progi wymagaję poprawki, jednak odległołci progów i samo siodełko jełli nie są idealnie rozplanowane, to tylko nieznacznie odstaję. Problemem jest w kilku miejscach lekkie brzęczenie progów, ale to póki co zadanie na przyszłołę. Poobserwuję jeszcze struny, aby się upewnię które muszę wymienię bo się zsuwaję (czy tylko A czy coś jeszcze), aby kupię i skręcię na nowo odrobinę dokładniej.
Pozdrawiam Andrzej
michqq
Posty: 582
Rejestracja: 2017-04-04, 20:57

Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.

Nieprzeczytany post autor: michqq »

michqq pisze: Natomiast co do zaplecenia - faktycznie dobre pytanie - jak powinno się dobrze więzaę struny?
A ja ciekaw jestem czy ktoł odpowie na ten tutaj punkt.
Ja nie wiem a chętnie bym sie dowiedział.
Przykładowo w smyczkowych jakił czas temu pojawiła się moda na folgi z kewlarowej linki.
Więżę je na tzw. zwięz wantowy, to jest tak:
Obrazek
.
Zwięz wantowy w żaglarstwie jak mnie uczono to jedyny węzeł którym można awaryjnie więzaę linki stalowe, to jest sztywne i łliskie, które w żaden inny sposób się nie chcę zwięzaę.
No ale to jest węzeł służęcy do łęczenia lin koniec-do-kołca, a nie do zrobienia oczka.
Ponadto analogie bywaję zdradliwe, dla strun może to nie działaę.
skręcię na nowo odrobinę dokładniej
Ja to bym wczełniej posmarował kalafonię miejsce więzania lub skręcania przed takę operację. Suchę lub rozpuszczonę w spirytusie. Kalafonia tarcie poprawia a strunom nie szkodzi.
No ale ja to mam "odchył smyczkowy". ;-)

No i powlekanie drutu owijkowego...
Ostatnio niektórzy producenci strun reklamuję swoje produkty "na okolicznosc powlekania" jeszcze nowszymi łrodkami, bo są teraz na łwiecie powłoki i hydrofobowe i lipofobowe równoczełnie (rozwój smartfonizacji, heh, doprowadził do zapotrzebowania na niebrudzęce palcamy szybki...) i w co droższych strunach się pojawiaję.
Myłlę że to może byę ciężkoczepliwe przy skręcaniu.
Dodatkowo ciekaw jestem też czy kierunek skręcania (lewo/prawo) powinien byę jakoł skorelowany z kierunkiem owinięcia owijki - czy to ma czy nie ma znaczenia.

Tyle pytał, heh.
:mrgreen:
Skrzypce â?? przyrzęd do łaskotania wnątrza ucha za pomocę tarcia kołskiego ogona o wnątrznołci barana.
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.

Nieprzeczytany post autor: poco »

Po skręceniu zalutuj skręt cynę i po kłopocie, a potem możesz sobie dekoracyjnie zrobię owijkę.
Nic się nie ruszy, na bank. :-D
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
michqq
Posty: 582
Rejestracja: 2017-04-04, 20:57

Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.

Nieprzeczytany post autor: michqq »

A tak a propos poczętków wętku, czyli mechanizmu typu Klucze Prestona, to właśnie dził przyszło mi do głowy (*) że jełli chodzi o podzespoły gotowe stosowane we współczesnym lutnictwie najpodobniejszę do klucza Prestona szajbkę byłyby chyba łruby do regulacji żabki w smyczkach, bo wyględaję tak:

Obrazek

Wętpię żeby rozmiarami pasowały w przypadku remontowania starego Waldzithera, byłby to zbyt dziwny zbieg okolicznołci, natomiast jełliby ktoł od zera budował CytręLełnę to warto się zastanowię...
Osiem dolarów za dziesięciopak - "U Chiłczyków".

(*) ( Przyszło... pękła mi żabka w smyczku skrzypcowym i będe sobie wymieniał... Czyli czas się będzie nauczyę jak się te włochy wymienia też... :evil: )
Skrzypce â?? przyrzęd do łaskotania wnątrza ucha za pomocę tarcia kołskiego ogona o wnątrznołci barana.
michqq
Posty: 582
Rejestracja: 2017-04-04, 20:57

Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.

Nieprzeczytany post autor: michqq »

Dopisek postscriptum:
Pędzony ciekawołcię doszukałem, że gwint w skrzypcowych altówkowych i wiolonczelowych żabkach to albo metryczny M3 albo imperialny N4-48
(W kontrabasowych dopiero robi się M4. Za: https://www.dictum.com/en/bow-screw-eye ... -mm-250905 )

Heh, no wyględa na to że taka nakrętka jak raz by podeszła...

Dopisek dwa:
Nadal pędzony, wydarłszy nakrętkę z pękniętej żabki przykładam suwmiarkę.
I tak, rozmiary prostopadłołciennego elementu wynoszę:
Wzdłuż osi głównej łruby: 4,0 mm
W poprzek osi głównej łruby: 4,0 mm z boku na bok
Wysokołę elementu "pudełkowatego": 5,6 mm
Wysokołę całkowita nakrętki (element pudełkowaty plus element nagwintowany razem): 14.6 mm
Element nagwintowany "na oko" też M3.

Pomiary "z natury" dotyczę nakrętki wydartej ze smyczka skrzypcowego o rozmiaru standard, tj 4/4.
Patrzęc na zdjęcie powyżej i na nakrętkę którę mam "w palcach" wyraęšłnie widzę jednak że u mnie ten element pudełkowaty ma inne proporcje.
To chyba więc nie jest tak dokładnie ustandaryzowane.
Skrzypce â?? przyrzęd do łaskotania wnątrza ucha za pomocę tarcia kołskiego ogona o wnątrznołci barana.
szlifek
Posty: 436
Rejestracja: 2009-12-24, 12:58
Lokalizacja: krakĂłw

Re: Waldzither naprawa, poszukiwanie nakrętki.

Nieprzeczytany post autor: szlifek »

Witam.
łruba z fotki raczej calowa jest.
Można przejłę na M4 - są szpilki z metra ( M3 również są ).
Spróbuj na kawałku zrobię gwint i sprawdęšłco i jak.
Można i całołę od nowa zrobię - tylko czy warto ?
Możliwołci jest wiele - ale o zalewaniu klejem ,łupaniu młotkiem, itp - to raczej zapomnij.
Jakieł to takie " mało kompatybilne " z lutnictwem.
Pozdrawiam.
pamiątaj o cyklinie !
ODPOWIEDZ