Popik miał taki z uszkodzonę cewkę, ale co i jak, to po sekcji wyszło.
Konstrukcja masywna, ciężka waga do basów.
Membrana nie była uszkodzona, zamknięta kopułkę, ale trzeba było dostaę się do cewki.
Po wycięciu kopułki okazało się, że już ktoł go "naprawiał" , czyli przykleił cewkę do membrany klejem dwuskładnikowym, ale jak !
Zalał szczelinę pomiędzy karkasem i membranę na amen.
Grzanie lutownicę nie pomogło przy demontażu , ale pomógł węski nóż specjalnie doszlifowany grzany palnikiem gazowym prawie do czerwonołci. Smród spalenizny rozgołcił się w całym domu.
Po wyjęciu cewki okazało się, że rozkleiły i odspoiły się dwa ostatnie zwoje i po prostu dyndały w szczelinie powodujęc zniekształcenia dęšłwięku. Dalsza inspekcja ujawniła, że ktoł zaszalał przy naprawie i tak pokaleczył membranę w miejscu zawieszenia cewki i amortyzatora, że jedynym sposobem było to zalanie klejem powstałej szpary. Różnica w wycentrowaniu wynosiła 5 mm.
Teraz należało odspoię membranę od kosza , co niestety znowu wymagało goręcego noża. Nie obyło się bez deformacji zawieszenia, ale powiedzmy, że można było odpułcię ten temat i ponownie przykleię resor.
Gorzej przedstawiała się sprawa z częłcię centralnę , gdzie trzeba było przykleię resor dolny i cewkę.
Można by wymienię całę membranę na nowę, ale co oryginał, to oryginał!
Postanowiłem odbudowaę uszkodzonę częłę, zwłaszcza, że odbudowa była tylko na poziomie resora dolnego i cewki, a zatem częłci nie emitujęcej dęšłwięk.
Wzięłem więc innę membranę i wkleiłem koniec stożka tak, żeby odtworzył oryginał.
Problem nie tutaj się zawarł, a raczej w stworzeniu nowej kołcówki tak, aby dało się centrycznie wkleię cewkę z karkasem, którego łrednica wynosi 102 mm !, czyli większa niż puszki po farbie.
Sposób uzyskania tego wymaganego otworu pokazuję zdjęcia, gdzie widaę ponacinane elementy tworzęce rodzaj korony. To jedyny sposób na wykonanie trwałego połęczenia walca ze stożkiem.
kosz oczyszczony z kleju u pozostałołci resorów, szczelina wydmuchana sprężarkę z jednoczesnym usuwaniem mokrym wacikiem (umoczony w kleju dla wyłapania stałych częstek).
Po namyłle postanowiłem wymienię także resor górny, który jest wykonany z tkaniny nasączonej czymł tam. Oczywiłcie trzeba było dopasowaę oba do dostępnych na rynku resorów estradowych. Z górnym nie było tematu, ale dolny, to inna bajka, bo jak pasowała łrednica zewnętrzna , to wewnętrzna dla takiej cewki niestety nie. Znowu posłużyłem się metodę jak przy membranie i resor przykleiłem ( o problemach z ustaleniem miejsca jego mocowania, pomiarach, domowym " osprzęcie specjalistycznym" nie wspomnę. Dołę, że wszystko dało się opanowaę. Klej butapren i po klejeniu!
Czas na cewkę, czyli jej przezwojenie. Zwoje policzone, drut pomierzony tylko go kupię. No właśnie, gdzie!? Znalazłem dostawcę małych ilołci , od którego nabyłem drut z impregnatem!, czyli po nawinięciu wystarczyło podgrzaę uzwojenie i drut się sklejał i impregnował całę cewkę. Pierwszy raz słyszałem o takim produkcie i go zastosowałem. Teraz podstawowa czynnołę, przezwajanie. Do tego potrzebny był stosowny trzpieł na który zamocuję karkas i nawinę drut bez jego deformacji - docisk drutu może zmienię łrednicę.
ęšłĽeby to uzyskaę, to skleiłem trzy kawałki drewna jaworowego (łrednica !) , wywierciłem centralny otwór i przetoczyłem na tokarni do łrednicy o 0,5 mniejszej iż docelowa - cewkę trzeba potem zdjęę z trzpienia! Aby dopasowaę łrednice cewki i trzpienia, trzpieł przewierciłem blisko obwodu, rozcięłem do tego otworu i tym samym otrzymałem trzpieł rozprężny. Impregnacja powierzchni, szlifowanie powierzchni nałożenie karkasu, rozprężenie przy pomocy klinów (2 szt.). osadzenie osi obrotu, zamocowanie w "łożu nawijarki"


Teraz operacja sklejania w całołę. Rozpoczynamy od usytuowania cewki w szczelinie magnetycznej w koszu - centrowanie na łrednicy wewnętrznej cewki, ustawienie wysokołci, zablokowanie, nałożenie membrany, sklejenie cewki z membranę, przyklejenie resora górnego do kosza, przyklejenie resora dolnego, lutowanie przewodów, usunięcie centrowania, wklejenie kopułki i gotowe!
Głołnik uratowany i dalej będzie pracował bez problemów. Przynajmniej takę mam nadzieję, bo głołnik, to głołnik i zawsze może pierdnęę.
Pozdrawiam, Ryszard
Nie mogę zamiełcię zdjęę. Pecet informuje mnie, że "przekroczono maksymalnę przestrzeł na dysku zajmowanę przez załęczniki !? Jak to obejłę ?