Twór schecteropodobny
Moderator: Jan
Popik!!!
Najwieksi w tej chwili lutnicy na swiecie to amatorzy... Absolutnie wygrywa pasja i chec zrobienia czegos. Czytam , szukam i wesze caly czas na tematy lutnicze i nawet nie massz pojecia jak malo jest "profesjonalistow" wsrod swiatowej czolowki . Chociaz roznica sie zaciera bo jak zaczynasz strugac za pieniadze to wlasciwie juz jestes profesjonalista. To ciekawy temat , musze poszukac zrodel i opisac to zjawisko... Nawet Torres byl ciesla a nie lutnikiem. Wiekszosc jak na amatorow przystala nie ma zadnej szkoly lutniczej. Mowie o budowniczych gitar ...
Najwieksi w tej chwili lutnicy na swiecie to amatorzy... Absolutnie wygrywa pasja i chec zrobienia czegos. Czytam , szukam i wesze caly czas na tematy lutnicze i nawet nie massz pojecia jak malo jest "profesjonalistow" wsrod swiatowej czolowki . Chociaz roznica sie zaciera bo jak zaczynasz strugac za pieniadze to wlasciwie juz jestes profesjonalista. To ciekawy temat , musze poszukac zrodel i opisac to zjawisko... Nawet Torres byl ciesla a nie lutnikiem. Wiekszosc jak na amatorow przystala nie ma zadnej szkoly lutniczej. Mowie o budowniczych gitar ...
Takich modyfikacji dla kogoł nie robiłem, ale mogę się pochwalię tym,że mój nauczyciel gitary dał mi swojego fendera co by wymienię potencjometry, poprawię ekranowanie itp. Słowem prace przy elektronice. też jest bardzo zadowolony bo nic już nie trzeszczy i nie brumi. Dodam,że też jest zawodowym muzykiem. To tyle nie w temaciepopik10 pisze:Powiem tak. Bójcie się zawodowi lutnicy bo idę ludzie z pasję!!!!!
Dobrze powiedziałem??

No i wolno bo wolno przyszedł czas na cięg dalszy:


Ustawił ja se szablon do frezowania na 3,5 stopnia i wyszło coś takiego:


A tu juz od d..... strony, frez trochę tępy był.

Bo nikt tego nie skomentował, ale tak płyto osadzony gryf miał by wielkie naprężenia, a doklejka pod spodem, pozwala przeniełę je na większę powierzchnię.


Ustawił ja se szablon do frezowania na 3,5 stopnia i wyszło coś takiego:


A tu juz od d..... strony, frez trochę tępy był.


Bo nikt tego nie skomentował, ale tak płyto osadzony gryf miał by wielkie naprężenia, a doklejka pod spodem, pozwala przeniełę je na większę powierzchnię.
Ostatnio zmieniony 2011-07-20, 12:08 przez popik10, łącznie zmieniany 1 raz.
No to kolejna fotka na której widaę te 3,5 stopnia pochylenia gryfu:

A tu z kolei prezentacja stanu aktualnego po spasowaniu gryfu.
Gryf z odzysku stracił już na grubołci
Przyjęł kształt płaskiego C, jak mi najbardziej odpowiada. Powoli główka do przeróbki, binding na podstrunnicy i zmiana wyględu markerów.

Nie wiem jak to nazwaę, ale te wklęsłe elementy koło gryfu jeszcze zupełnie nie obrobine, czekaję na zrobienie walca szlifierskiego o odpowiedniej łrednicy, taki jaki prezentowałem wczełniej.
Pozdrawiam

A tu z kolei prezentacja stanu aktualnego po spasowaniu gryfu.
Gryf z odzysku stracił już na grubołci

Przyjęł kształt płaskiego C, jak mi najbardziej odpowiada. Powoli główka do przeróbki, binding na podstrunnicy i zmiana wyględu markerów.

Nie wiem jak to nazwaę, ale te wklęsłe elementy koło gryfu jeszcze zupełnie nie obrobine, czekaję na zrobienie walca szlifierskiego o odpowiedniej łrednicy, taki jaki prezentowałem wczełniej.
Pozdrawiam
Ja bym poprawil jakosc szablonow.Niestety zepsulem aparat i nie moge pokazac jak to u mnie wyglada.Z frezow 1/4 cala HSS zrobilem sobie poprzez spilowanie specjalne dlugosci odpowiednie do glebokosci kieszeni i otworow na picki. Trzpien opiera sie o kant szablonu - wzoru i reszta jest prosta , dobrze i starannie wykonany szablon daje idealne polaczenie gryf - korpus...
piniasty pisze:Zrób zdjęcie samej główki. Co tam jest włożone w wycięciu na regulację? Jakał wkładka gotowa czy jak?

Zenku jełli chodzi o pasowanie gryfu to nie ma problemu wchodzi na wcisk.
Natomiast dokładnołę szablonu to tez nie problem, problemem jest frez jaki mam czyli 8 mm który opiera się o szablon i przy dużych obrotach mi go deformuje. Nie mam niestety frezów łożyskowanych u góry, ale już nad tym pracuję. Kupiłem łożysko łrednica wewnętrzna 8 zewnętrzna 12 mm.
Muszę jeszcze sobie zorganizowaę o mniejszej łrednicy.
Jak już naprawisz aparat zrób zdjęcie proszę bardzo mnie to interesuje.
Pozdrawiam
Pokombinuj z łożyskami igiełkowymi, takimi jak w przekładniach szlifierek kętowych i wiertarkach. A może wystarczy tylko metalowa tulejka z kołnierzem nałożona na trzpieł freza i dobrze nasmarowana /miedęšł, mosiędz-lepszy bręz B555 lub 111, łożyska łlizgowe z silników komutatorowych prędu stałego np, od wycieraczek, rozruszników są wykonane z materiału samosmarujęcego (spiek perełkowy)/? Kołnierz oprze się o szablon, a tulejka będzie osłonę przed wycieraniem. W produkcji jednostkowej to może zdaę egzamin, innym rozwięzaniem może byę odpowiednio spreparowana wkładka centrujęca montowana od strony stopy frezarki np, przylutowane odpowiednio krótkie -5mm tulejki z rurki miedzianej lub innego dajęcego się lutowaę materiału. wystarczy różnica łrednic d/D 0,1 mm Pozdrawiam Ryszard
via vita curva est
Popik, jak nazywa się to "coś" czym planujesz top? Jestem zielony i nie mam pojęcia pod jakę nazwę szukaę takiego frezu/głowicy.popik10 pisze:7 mm
Będęšłco będęšłjest to elektryk, w akustyku było by 2,5![]()
W zasadzie to taki trochę eksperyment, pierwsze moje takie wiosełko.
Wycięty top z zapasem top i splanowany na grubołę 2 cm:
A tu już rozrysowane linie profilowania, elfy i otwory na potencjometry i przełęcznik.
Teraz będzie zabawa w profilowaniezanim to zrobię muszę dobrze poogladaę ja w necie
Pozdro