Cytra akordowa
Moderator: Jan
- SebastianL
- Posty: 751
- Rejestracja: 2020-06-16, 08:55
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Cytra akordowa
Większołę tradycyjnych suwmiarek ma noniusz z podziałkę co dziesiętę częłę milimetra. Zdarzaję się też takie z podziałkę co połowę dziesiętej częłci milimetra, ale nie są one konieczne do takiego pomiaru. Gdy prostszę wersję narzędzia otrzymamy wynik między dwoma kreskami noniusza, przykładowo między 5,6 a 5,7 mm, to można przyjęę że jest to 5,65 mm.
Suwmiarka służy mi również do pomiaru płaskołci powierzchni.
Suwmiarka służy mi również do pomiaru płaskołci powierzchni.
Re: Cytra akordowa
Andrzeju dziękuję za odpowiedęšł.
Jeszcze zastanawiam się nad innę cytrę, bo znalazłam ogłoszenie cytry 6 akordowej starej, ale nieużywanej. Bardzo ładny stan. Gdybym miała włożyę w naprawę to zastanawiam się, czy lepiej kupię takę. Tylko chyba nie powinno się kupowaę instrumentów starych ale nieużywanych, bo jednak nie pracowały i nagle może coś wyjłę po pierwszej grze. Nie wiem. Tak jest z pianinami też. Nie jest dobre ani nowe (które stało u kogoł wiele lat ale nie grano na nim), ani tzw. "po studencie" które było używane codziennie i jest po prostu rozklekotane... . Ale cytra to nie pianino... nie wiem
zastanawiam się.
Co do szkół muzycznych to na nic to się zda, ponieważ w Polsce nie ma klas cytry. Nie istnieję po prostu takie. Po wojnie w łodzi starano się otworzyę takę klasą, ale nie utworzono jej. Nikt tego u nas nie uczy. Ani w szkołach muz. ani na akademiach muz.
A osoba ze szkoły muzycznej tutaj nie pomoże, bo w czym? W takiej szkole uczę muzyki, kształcenia słuchu, harmonii, historii, łpiewu i praktycznej strony - na konkretnie wybranych instrumentach, ale nie uczę wszystkiego - jak np. gry na zabytkowych instrumentach
Co do suwmiarek - mam takę zwykłę, nie elektronicznę i tam jest miarka co mierzy do jednego miejsca po przecinku. Więc to chyba za mało.
Jeszcze zastanawiam się nad innę cytrę, bo znalazłam ogłoszenie cytry 6 akordowej starej, ale nieużywanej. Bardzo ładny stan. Gdybym miała włożyę w naprawę to zastanawiam się, czy lepiej kupię takę. Tylko chyba nie powinno się kupowaę instrumentów starych ale nieużywanych, bo jednak nie pracowały i nagle może coś wyjłę po pierwszej grze. Nie wiem. Tak jest z pianinami też. Nie jest dobre ani nowe (które stało u kogoł wiele lat ale nie grano na nim), ani tzw. "po studencie" które było używane codziennie i jest po prostu rozklekotane... . Ale cytra to nie pianino... nie wiem

Co do szkół muzycznych to na nic to się zda, ponieważ w Polsce nie ma klas cytry. Nie istnieję po prostu takie. Po wojnie w łodzi starano się otworzyę takę klasą, ale nie utworzono jej. Nikt tego u nas nie uczy. Ani w szkołach muz. ani na akademiach muz.
A osoba ze szkoły muzycznej tutaj nie pomoże, bo w czym? W takiej szkole uczę muzyki, kształcenia słuchu, harmonii, historii, łpiewu i praktycznej strony - na konkretnie wybranych instrumentach, ale nie uczę wszystkiego - jak np. gry na zabytkowych instrumentach

Co do suwmiarek - mam takę zwykłę, nie elektronicznę i tam jest miarka co mierzy do jednego miejsca po przecinku. Więc to chyba za mało.
Pozdrawiam, Anna
- Waldzither9
- Posty: 1173
- Rejestracja: 2018-04-18, 23:05
Re: Cytra akordowa
Z tego co wyczytałem na forum niemieckojęzycznym to instrument to nie jest największy koszt w całym tym przedsięwzięciu.
Droższe są struny i kołki, a w szczególnych przypadkach sama robocizna to potrafi byę wiele godzin "zabawy".
Jełli masz na oku jakił instrument to koniecznie spróbuj na nim zagraę,stroikiem sprawdzisz jaka struna jaki daje dęšłwięk, to czy kołki trzymaję strój wyjdzie dopiero po jakimł czasie. Najlepiej kupowaę od kogoł kto gra na takim instrumencie, bo potrafi zaprezentowaę jego możliwołci i w razie czego można się czegoś dowiedzieę, kupowanie od handlarzy często polega na uzyskaniu deklaracji "nie wiem w jakim jest stanie bo się nie znam".
Kup jełli cytra gra , a jak nie gra to pozostanie nauczyę się osobiłcie naprawiaę i graę.
Póki co szczęłliwego Nowego Roku, gdyby pręd wyłęczyli
Droższe są struny i kołki, a w szczególnych przypadkach sama robocizna to potrafi byę wiele godzin "zabawy".
Jełli masz na oku jakił instrument to koniecznie spróbuj na nim zagraę,stroikiem sprawdzisz jaka struna jaki daje dęšłwięk, to czy kołki trzymaję strój wyjdzie dopiero po jakimł czasie. Najlepiej kupowaę od kogoł kto gra na takim instrumencie, bo potrafi zaprezentowaę jego możliwołci i w razie czego można się czegoś dowiedzieę, kupowanie od handlarzy często polega na uzyskaniu deklaracji "nie wiem w jakim jest stanie bo się nie znam".
Kup jełli cytra gra , a jak nie gra to pozostanie nauczyę się osobiłcie naprawiaę i graę.
Póki co szczęłliwego Nowego Roku, gdyby pręd wyłęczyli

Pozdrawiam Andrzej
Re: Cytra akordowa
Niestety ta osoba mieszka na drugim kołcu Polski, więc nie mogę nawet sprawdzię. I dodatkowo nie zna się na tym, miała ję tylko jako ozdobę... . Tylko na zdjęciach, cytra wydaje się na bardzo zadbanę.
Dziękuję za życzenia i na zapas, również szczęłliwego Nowego Roku już teraz życzę
Pręd jeszcze będzie
, ale zawsze mogę internet wyłęczyę 
Dziękuję za życzenia i na zapas, również szczęłliwego Nowego Roku już teraz życzę

Pręd jeszcze będzie


Pozdrawiam, Anna
- Waldzither9
- Posty: 1173
- Rejestracja: 2018-04-18, 23:05
Re: Cytra akordowa
Trafiłem na amerykałskie strony gdzie jeden lutnik naprawia cytry , te jego egzemparze maję kołki wkręcane bezpołrenio w drewno i w starym drewnie wyrobiły się gwinty, on to naprawia w ten sposób ,że wykręca kołek i wnętrze nasącza substancję która uszczelnia/wypełnia wolne przestrzenie używaję jej podobno stroiciele pianin (nie wim co to za substancja , przypuszczam że może to byę superglue, ale głowy nie dam, przypuszczam że Piotr lub Ryszard mogę takie rzeczy wiedzieę), a gdy wyschnie to wkręca kołek ponownie, a jełli jest wcięż luz to uszczelnia go przed wkręceniem cienkim kawałkiem papieru albo cieniutkim wiórem-odrobinkę takiego samego drewna( po boku) i wkręca kołek, oczywiłcie jak za obficie się da za dużo papieru lub drewna to efekt może byę odwrotny. Same kołki zależnie z czego są i w jakim stanie można czyłcię mechanicznie albo chemicznie, o ile to konieczne.
(Autor podaje kontrowersyjne metody używania białego kleju-oby nie wikol, oraz oleju mineralnego- oby nie bezpołrednio na drewno, oraz podejrzanych lakierów od których bym się odżegnał, bo to nie po lutniczemu, poza tym to Ameryka i trzeba myłleę cokolwiek się robi..., ale wiele porad wartych zastosowania)
Linki do reportaży po angielsku ze zdjęciami:
http://roncookstudios.com/index_htm_fil ... %20Log.pdf
http://www.roncookstudios.com/assets/co ... ir-log.pdf
http://www.roncookstudios.com/assets/jo ... ir-log.pdf
http://www.roncookstudios.com/assets/hu ... ir-log.pdf
http://www.roncookstudios.com/assets/zi ... ir-log.pdf
http://www.pickaway.press/fz/restba.html
http://www.roncookstudios.com/assets/ef ... ir-log.pdf
â?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łš
w drugim linku na kołcu jest rozpiska grubołci (w calach) strun dla cytry mandolinowej (podwójne struny) i akordów złożonych z 4 składowych, nie wiem jaka menzura, ale radykalnie nie powinna się różnię i grubołci przypuszczalnie są zbliżone.
W innych cytrach (nie są tu prezentowane) akordy mogę mieę innę ilołę składowych(5,6 lub 7), inne dęšłwięki składowe, innę menzurę i w efekcie inne grubołci strun, a niektóre struny potrafię byę potężne, czyli nie każde "pudło" wytrzyma takie naprężenie łęczne.Oto przykład:
http://www.pickaway.press/fz/images/csbc.jpg
A tabela grubołci strun melodycznych dla typowej menzury jest poniżej
http://www.pickaway.press/fz/images/mel.jpg
ĂËĂËĂËĂËĂËĂËĂËĂË
A tutaj link z informację, że kiedyś był inny porzędek akordów, a teraz zalecaję inny podobno bardziej praktyczny
https://www.musiker-laden.de/infos-down ... rdzithern/
wybór zależy od grajęcego.
ĂËĂËĂËĂËĂË
A tu porada co robię jak struna z owijkę jest za gruba i po kilku owinięciach wokół kołka ociera o sąsiednię,
zdejmuje się kawałek owijki http://www.pickaway.press/fz/install.html
(Autor podaje kontrowersyjne metody używania białego kleju-oby nie wikol, oraz oleju mineralnego- oby nie bezpołrednio na drewno, oraz podejrzanych lakierów od których bym się odżegnał, bo to nie po lutniczemu, poza tym to Ameryka i trzeba myłleę cokolwiek się robi..., ale wiele porad wartych zastosowania)
Linki do reportaży po angielsku ze zdjęciami:
http://roncookstudios.com/index_htm_fil ... %20Log.pdf
http://www.roncookstudios.com/assets/co ... ir-log.pdf
http://www.roncookstudios.com/assets/jo ... ir-log.pdf
http://www.roncookstudios.com/assets/hu ... ir-log.pdf
http://www.roncookstudios.com/assets/zi ... ir-log.pdf
http://www.pickaway.press/fz/restba.html
http://www.roncookstudios.com/assets/ef ... ir-log.pdf
â?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łš
w drugim linku na kołcu jest rozpiska grubołci (w calach) strun dla cytry mandolinowej (podwójne struny) i akordów złożonych z 4 składowych, nie wiem jaka menzura, ale radykalnie nie powinna się różnię i grubołci przypuszczalnie są zbliżone.
W innych cytrach (nie są tu prezentowane) akordy mogę mieę innę ilołę składowych(5,6 lub 7), inne dęšłwięki składowe, innę menzurę i w efekcie inne grubołci strun, a niektóre struny potrafię byę potężne, czyli nie każde "pudło" wytrzyma takie naprężenie łęczne.Oto przykład:
http://www.pickaway.press/fz/images/csbc.jpg
A tabela grubołci strun melodycznych dla typowej menzury jest poniżej
http://www.pickaway.press/fz/images/mel.jpg
ĂËĂËĂËĂËĂËĂËĂËĂË
A tutaj link z informację, że kiedyś był inny porzędek akordów, a teraz zalecaję inny podobno bardziej praktyczny
https://www.musiker-laden.de/infos-down ... rdzithern/
wybór zależy od grajęcego.
ĂËĂËĂËĂËĂË
A tu porada co robię jak struna z owijkę jest za gruba i po kilku owinięciach wokół kołka ociera o sąsiednię,
zdejmuje się kawałek owijki http://www.pickaway.press/fz/install.html
Ostatnio zmieniony 2021-01-13, 16:42 przez Waldzither9, łącznie zmieniany 8 razy.
Pozdrawiam Andrzej
Re: Cytra akordowa
Przejrzałem te linki i w sumie, to niewiele pokazały , poza oczywistołci. Głównie szukałem odpowiedzi n/t osadzenia kołków, a raczej innej metody, rozwięzania i jedyne , co znalazłem, to to, że w USA dysponuję specjalna substancję powodujęcę pęcznienie drewna cyt. z translatora "Before reinstalling the pins, I poured a special wood-swelling liquid into the holes and let it soak in for a few days. Several of the holes were still too large, so I added thin shims in them. Now I was able to reinsert the tuning pins and they all had a nice tight fit." - Przed ponownym założeniem szpilek wlałem do otworów specjalny płyn pęczniejęcy drewno i pozostawiłem go na kilka dni. Kilka otworów było wcięż zbyt dużych, więc dodałem w nich cienkie podkładki. Teraz mogłem ponownie włożyę kołki tuningowe i wszystkie były dobrze dopasowane. Koniec cyt. Ja bym w skrajnym przypadku powiększył otwory, zamknęł kołkiem i nawiercił nowe otwory, ale to bym był ja, a nie fachowiec ze stanów. Inna metoda, to wkręcenie kołka w otwór częłciowo wypełniony paskiem blachy miedzianej , np. 0,1-o,2 mm. Kołki po wykręceniu należy oczyłcię z rdzy, ale proponował bym szczotkę mosiężnę, a nie stalowę, gdyż stalowa obniży gwint nacięty na kołku - trzeba pamiętaę, że kołków nie wymieniamy na nadmiarowe, lecz wkręcamy ponownie w to samo miejsce.
Nie wszędzie, ale w wielu przypadkach pozytywny rezultat dawało zwilżenie klejem epoksydowym powierzchni otworu i wkręcenie łruby zanieczyszczonej tłuszczem, co zapobiega sklejeniu nakrętki ze łrubę, ale nie wiem, czy w przypadku drewna to da się zrealizowaę. Co do innej metody pomniejszania otworu zapytam jutro znajomego zajmujęcego się naprawami instrumentów klawiszowych. Oni maję swoje sposoby. O kołki pytaę tu https://kami.sklep.pl/akcesoria-do-cytr ... 86606.html. Kołki od pianin/fortepianów też można by zaadoptowaę, o ile ustali się łrednicę, bo w fortepianach są różne łrednice ( skrócię zawsze można). O te kołki pojedyncze pytaę np. tu https://www.sklep.pianorenovation.pl/ko ... eskie.html .
Co do strun, to o ile nie są zerwane, to da się powtórnie wykorzystaę stare, ale zgodnie z sugestię z linków należy je oczyłcię wełnę stalowę 0000.
Pozdrawiam, Ryszard
Nie wszędzie, ale w wielu przypadkach pozytywny rezultat dawało zwilżenie klejem epoksydowym powierzchni otworu i wkręcenie łruby zanieczyszczonej tłuszczem, co zapobiega sklejeniu nakrętki ze łrubę, ale nie wiem, czy w przypadku drewna to da się zrealizowaę. Co do innej metody pomniejszania otworu zapytam jutro znajomego zajmujęcego się naprawami instrumentów klawiszowych. Oni maję swoje sposoby. O kołki pytaę tu https://kami.sklep.pl/akcesoria-do-cytr ... 86606.html. Kołki od pianin/fortepianów też można by zaadoptowaę, o ile ustali się łrednicę, bo w fortepianach są różne łrednice ( skrócię zawsze można). O te kołki pojedyncze pytaę np. tu https://www.sklep.pianorenovation.pl/ko ... eskie.html .
Co do strun, to o ile nie są zerwane, to da się powtórnie wykorzystaę stare, ale zgodnie z sugestię z linków należy je oczyłcię wełnę stalowę 0000.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
- Waldzither9
- Posty: 1173
- Rejestracja: 2018-04-18, 23:05
Re: Cytra akordowa
Ten "łód-słeling" używaję u nich podobno stroiciele pianin, też do naprawy drewnianego siedziska kołków.
(Nie wiem dlaczego zawsze się stykałem z pianinami z metalowę ramę i mam z tyłu głowy "wbite" że te kołki wkręca się w metal, co najwyżej coś jak metalowa nakrętka osadzona w drewnie, a tu zonk bo większołę tych kołków jest w drewnie bezpołrednio i pianina np w USA też często maję drewnianę ramę, po prostu tam nie było wojen)
W kołcu znalazłem coś to zdaje się byę tym czego szukam.
https://www.amazon.com/Behlen-B745-4000 ... B0006ZP8HY
https://toolsforworkingwood.com/prodimg ... 5-4000.pdf
"dipropylene glycol 71-80%" po polsku dipropylen glikolu, (są jego 3 odmiany strukturalne, ale chyba tylko jedna znich jest aktywna w kontakcie z celulozę).https://de.wikipedia.org/wiki/Dipropylenglycole
Tak czy inaczej pojawia się pytanie na ile jest to łrodek lutniczy i nie popsuje dęšłwięku. Trzeba się zastanowię.
Dopóki ktoł tego pozytywnie nie przetestuje lepiej z ostrożnołcię podchodzię do tematu, z opisów zamieszczonych w internecie można wywnioskowaę, że ma dobre włałciwołci mechaniczne, ale jest dosyę elastyczny co wskazywałoby na pogarszanie parametrów dęšłwiękowych.Tylko test praktyczny może to zweryfikowaę.
â?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łš
Inna metoda którę znalazłem polega na nasączeniu klejem CA (superglue łredniej gęstołci) miejsca z którego wykręcono kołek, opisuje to stroiciel pianin w 8 punkcie http://jays-piano-tuning.com/contact_us ... _questions
lub naprawiacze harf https://www.harpkit.com/blog/care-and-f ... your-harp/
czy ma to jakieł wady? Nie mam pojęcia. Zastanawiamy się na głos co chodzi po głowie...
â?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łš
A co do sklepu Kami to nie podano opisu czy gwint prawo czy lewoskrętny, przy angielskojęzycznych migracjach istnieje moęšłliwołę gwintów "odwrotnych" w przywiezionych stamtęd instrumentach.
(Nie wiem dlaczego zawsze się stykałem z pianinami z metalowę ramę i mam z tyłu głowy "wbite" że te kołki wkręca się w metal, co najwyżej coś jak metalowa nakrętka osadzona w drewnie, a tu zonk bo większołę tych kołków jest w drewnie bezpołrednio i pianina np w USA też często maję drewnianę ramę, po prostu tam nie było wojen)
W kołcu znalazłem coś to zdaje się byę tym czego szukam.
https://www.amazon.com/Behlen-B745-4000 ... B0006ZP8HY
https://toolsforworkingwood.com/prodimg ... 5-4000.pdf
"dipropylene glycol 71-80%" po polsku dipropylen glikolu, (są jego 3 odmiany strukturalne, ale chyba tylko jedna znich jest aktywna w kontakcie z celulozę).https://de.wikipedia.org/wiki/Dipropylenglycole
Tak czy inaczej pojawia się pytanie na ile jest to łrodek lutniczy i nie popsuje dęšłwięku. Trzeba się zastanowię.
Dopóki ktoł tego pozytywnie nie przetestuje lepiej z ostrożnołcię podchodzię do tematu, z opisów zamieszczonych w internecie można wywnioskowaę, że ma dobre włałciwołci mechaniczne, ale jest dosyę elastyczny co wskazywałoby na pogarszanie parametrów dęšłwiękowych.Tylko test praktyczny może to zweryfikowaę.
â?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łš
Inna metoda którę znalazłem polega na nasączeniu klejem CA (superglue łredniej gęstołci) miejsca z którego wykręcono kołek, opisuje to stroiciel pianin w 8 punkcie http://jays-piano-tuning.com/contact_us ... _questions
lub naprawiacze harf https://www.harpkit.com/blog/care-and-f ... your-harp/
czy ma to jakieł wady? Nie mam pojęcia. Zastanawiamy się na głos co chodzi po głowie...
â?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łš
A co do sklepu Kami to nie podano opisu czy gwint prawo czy lewoskrętny, przy angielskojęzycznych migracjach istnieje moęšłliwołę gwintów "odwrotnych" w przywiezionych stamtęd instrumentach.
Ostatnio zmieniony 2021-01-07, 07:04 przez Waldzither9, łącznie zmieniany 3 razy.
Pozdrawiam Andrzej
Re: Cytra akordowa
Zgodnie z obietnicę rozmawiałem z fachowcem od pianin i trochę wybiegajęc przed orkiestrę - ten pan obiecał udział w forum i byę może sam podsunie odpowiedzi fachowe - odpowiadam. Kołki w tym elemencie nazywanym strojnicę wymienia się na grubsze - jest typoszereg i zawsze są oprawione w gnieęšłdzie drewnianym. Jeżeli braknie rozmiarówki, to otwór się "brokuje" i nawierca nowy lub w skrajnym przypadku wymienia całę strojnicę. W przypadku tych cytr operacja może byę baaardzo kosztowna ( instrument trzeba rozebraę na czynniki pierwsze). Dalej, to kołków się nie wkręca , ale wbija sic!!! na takę głębokołę, że pozostawia się tylko luz na 3-4 obroty. Ten gwint nacięty ma za zadanie zwiększenie tarcia i przy czyszczeniu kołków należy zachowaę ostrożnołę , aby go nie usunęę. Trzeba zdawaę sobie sprawę, że przy strojeniu wykonuje się ruchy w obu kierunkach. Kołków do pianin jest spora gama długołci i łrednic, więc na pewno da się coś dopasowaę. Niemniej jednak proces naprawczy wymaga doświadczenia raz w ocenie stopnia , jak i metody naprawy konkretnej usterki. To , na co zwrócił uwagę , to koszty, jako czynnik najczęłciej okrełlajęcy opłacalnołę naprawy, a są one ogromne w porównaniu do ceny samego instrumentu. Co do strun, to nie ma potrzeby wymiany, można nacięgnęę używane. Tyle z mojej strony tak na goręco.
Pozdrawiam, Ryszard
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
- Waldzither9
- Posty: 1173
- Rejestracja: 2018-04-18, 23:05
Re: Cytra akordowa
Na tym forum "za wielkę wodę" były sugestie, że najtałsze rozwięzanie i najszybsze to metoda kleju superglue, (na forum harfiarzy była sugestia ,że superglue jest dobry gdy kołki się luzuję i doradzaję nakładanie cienkich warstw ale nie w środku a tylko na krawędzi otworu, bo to miejsce które najczęłciej i najbardziej się wyrabia, natomiast odradzaję klej tam gdzie gwint) gdyby ona nie wypaliła lub po jakimł czasie kilku lat przestała działaę, to sugerowano przekalibrowanie kołków na kolejny rozmiar (albo tylko tych wyrobionych albo wszystkich) kolejne rozwięzanie ale jeszcze bardziej ingerujęce to załlepienie otworów i nawiercenie nowych, lub wymiana tego całego drewna w którym są osadzone kołki. Podobno w większołci wypadków wystarczy superglue co jest najszybsze i najtałsze, a ewentualne szczeliny gdyby jednak były można uszczelnię "shim" czyli podkładkę w postaci wióra (jak od hebla) ktoł mi mówił o łwierkowym, ale może najlepiej z drewna w jakim jest osadzany?Stosowany jest również zwykły papier zamiast wiór, ale nie wiem na ile to poprawne, wiem za to że to powszechna metoda.
Co do wbijania kołków to maję one bardzo płytki gwint i wbijanie na pewno mniej trze o drewno niż wiele obrotów.
Niestety w drugę stronę da się tylko wykręcię.Z tego co pamiętam to prawidłowe wbijanie w drewno bez kleju powinno byę dokonane jednym uderzeniem, używa się do tego podkładki/prowadnicy...
â?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łš
Co do wbijania kołków to trochę sprawę głębokołci wbijania , a także pionu pomaga przestrzegaę prowadnica z nawierconej listwy, jednak w przypadku cytry kołki/otwory są blisko siebie, dlatego należałoby otwór wykonaę bliżej kołca listwy lub nawet narożnika i nabijaę je od bardziej skrajnych po kolei do bliższych łrodka instrumentu lub zastosowaę innę wygodnę dla siebie metodę, po wbiciu kołek powinien dawaę możliwołę wykonania 5 obrotów
https://davidprueckert.wordpress.com/20 ... ther-pins/
Co do wbijania kołków to maję one bardzo płytki gwint i wbijanie na pewno mniej trze o drewno niż wiele obrotów.
Niestety w drugę stronę da się tylko wykręcię.Z tego co pamiętam to prawidłowe wbijanie w drewno bez kleju powinno byę dokonane jednym uderzeniem, używa się do tego podkładki/prowadnicy...
â?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łš
Co do wbijania kołków to trochę sprawę głębokołci wbijania , a także pionu pomaga przestrzegaę prowadnica z nawierconej listwy, jednak w przypadku cytry kołki/otwory są blisko siebie, dlatego należałoby otwór wykonaę bliżej kołca listwy lub nawet narożnika i nabijaę je od bardziej skrajnych po kolei do bliższych łrodka instrumentu lub zastosowaę innę wygodnę dla siebie metodę, po wbiciu kołek powinien dawaę możliwołę wykonania 5 obrotów
https://davidprueckert.wordpress.com/20 ... ther-pins/
Ostatnio zmieniony 2021-09-19, 18:59 przez Waldzither9, łącznie zmieniany 4 razy.
Pozdrawiam Andrzej
Re: Cytra akordowa
Co do CA, to jako głębokopenetrujęcy (tylko bez aluzji
) nie za bardzo zda egzamin w miejscach, gdzie potrzebny jest ruch -obrót przy strojeniu. Myłlę, że do utwierdzenia, wypełnienia ubytków - tak , do obrotu - nie
Trochę zaczynam postrzegaę CA jak tałmę samoprzylepnę, czyli w stylu amerykałskim panaceum na wszystkie problemy.
Pozdrawiam, Ryszard

Trochę zaczynam postrzegaę CA jak tałmę samoprzylepnę, czyli w stylu amerykałskim panaceum na wszystkie problemy.

Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
- Waldzither9
- Posty: 1173
- Rejestracja: 2018-04-18, 23:05
Re: Cytra akordowa
Brokowanie to nawiercanie i uzupełnianie ubytku gwintowanym elementem.
Rozumiem że nawiercanie jest bez gwintu, następnie coś a la kołek specjalnie nagwintowany zewnętrznie jest wbijane w otwór posmarowany klejem np perełkę, a po wyschnięciu nawiercany jest nowy otwór o łrednicy oryginalnych kołków?A może ten otwór jest gwintowany też po bokach?
Zakładam że ww gwintowanie to nie jest to ryflowanie jak na dębowych kołkach stolarskich 8mm?
Nigdy nie gwintowałem drewna, mam tylko oprzyrzędowanie do gwintowania stali, do drewna chyba jest inne?
â?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łš
Znalazłem fotoreportaż jak robi się renowację pin-block'a pianina/fortepianu (to ostateczne rozwięzanie-plan B)
http://www.murrayspianotuning.com/id192.htm
na pewno w cytrze nie jest identycznie, ale podobnie, gdyby już było bardzo ęšłle to robi się szablon otworów, nawierca/rozwierca uszkodzone otwory pod łrednicę wbijanego drewnianego kołka, wbicie/wklejenie drewnianego kołka, wyrównanie, nawiercenie nowych otworów i wbicie metalowych kołków w otwory.Oczywiłcie kęt nawiercania (precyzja) jest sprawę kluczowę.
Rozumiem że nawiercanie jest bez gwintu, następnie coś a la kołek specjalnie nagwintowany zewnętrznie jest wbijane w otwór posmarowany klejem np perełkę, a po wyschnięciu nawiercany jest nowy otwór o łrednicy oryginalnych kołków?A może ten otwór jest gwintowany też po bokach?
Zakładam że ww gwintowanie to nie jest to ryflowanie jak na dębowych kołkach stolarskich 8mm?
Nigdy nie gwintowałem drewna, mam tylko oprzyrzędowanie do gwintowania stali, do drewna chyba jest inne?
â?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łš
Znalazłem fotoreportaż jak robi się renowację pin-block'a pianina/fortepianu (to ostateczne rozwięzanie-plan B)
http://www.murrayspianotuning.com/id192.htm
na pewno w cytrze nie jest identycznie, ale podobnie, gdyby już było bardzo ęšłle to robi się szablon otworów, nawierca/rozwierca uszkodzone otwory pod łrednicę wbijanego drewnianego kołka, wbicie/wklejenie drewnianego kołka, wyrównanie, nawiercenie nowych otworów i wbicie metalowych kołków w otwory.Oczywiłcie kęt nawiercania (precyzja) jest sprawę kluczowę.
Ostatnio zmieniony 2021-01-11, 06:31 przez Waldzither9, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam Andrzej
Re: Cytra akordowa
Waldzither9 ma rację co do nazewnictwa zwięzanego raczej z metalem. W tym przypadku brokowaniem nazwałem załlepianie otworów przy użyciu broków, czyli załlepek, bo takiego używamy tutaj na naszym terenie. https://www.otelo.pl/produkty/frezy-bro ... 9-skg.html Takimi załlepkami mam naprawione deski podłogowe. Do tego celu służę specjalne wiertła + wiertło koronowe będęce w komplecie https://allegro.pl/oferta/wiertlo-do-dr ... 06b1d0017c . Oczywiłcie wykonanie takiego załlepienia istniejęcego otworu można dokonaę za pomocę kołków ryflowanych, czy też nawet gwintowanych. Ale nazwa jest tu najmniej istotna, bo chodzi o efekt kołcowy. Najsilniejszym mechanicznie był by ten sugerowany przez Waldzithera9 gwintowany.
Ale, ale, my tu już dokonujemy napraw, a anna nie zadeklarowała się , co dalej z instrumentem (ami)
Pozdrawiam, Ryszard
Ale, ale, my tu już dokonujemy napraw, a anna nie zadeklarowała się , co dalej z instrumentem (ami)

Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Re: Cytra akordowa
Panowie, ja tu popołudnie spędzam na rozczłonkowywaniu cytry
wyjęłam dwa kołki z przerażeniem. Jedna struna mi pękła przy strojeniu (w miejscu gdzie była zardzewiała) i ogólnie chyba się załamałam
Widzę, że sylwester każdy spędza ciekawie
wy tu o klejach, a ja wyjmuję kołki z cytry
, ale wracajęc do tematu... załęczam kilka zdjęę, jak to wyględa. Przy kołkach (w drewnie - na ostatnim zdjęciu) również widaę pęknięcia. To chyba na nic..... 


Widzę, że sylwester każdy spędza ciekawie




Pozdrawiam, Anna
- Waldzither9
- Posty: 1173
- Rejestracja: 2018-04-18, 23:05
Re: Cytra akordowa
Widzę jedno otwarte pęknięcie płyty rezonansowej, aby graę powinno byę sklejone (chyba klej kostny-perełka na goręco) i zabezpieczone od spodu płyty łatkę/łatkami. Rdza na kołkach to standard, to się łatwo czyłci, woda goręca i kępiel z sodę oczyszczonę i octem, ale radzę sprawdzię na jednym bo gdyby były jakieł nietypowe stopy, etc to może byę inaczej niż normalnie. Metoda zależnie od stanu korozji może zmniejszyę łrednicę kołka, ale sama metoda skutecznie odrdzewia.
Martwi mnie co innego struny po zdjęciu będę pomieszane i jełli nie zostały spisane ich grubołci to będzie trudno dojłę co jak ostrunowaę. Kleju kropelki proszę nie używaę bo to niesprawdzony trop, choę są argumenty za i przeciw.
Struny zardzewiałe wszystkie nie nadaję się do użytku, jak którał pękła to nie ma co żałowaę, przypuszczam że częłę strun możnaby kupię "z metra" a resztę jako niedrogie zestawy gitarowe. Tylko trzeba wiedzieę jakie grubołci i ile.
Kołki na pierwszy rzut oka wymagaję czyszczenia jak powyżej, za to otwory albo by trzeba "doszczelnię" np wiórami, tylko pytanie czy wczełniej nie wyczyłcię, ale czyszczenie zwiększy otwór.
Nie można do kołca wykluczyę, że kołki i otwory są różnych łrednic, jełli by tak było to dobrze wiedzieę które gdzie były.
Można póęšłniej mierzyę i dopasowywaę, ale to trochę zabawy.
Martwi mnie co innego struny po zdjęciu będę pomieszane i jełli nie zostały spisane ich grubołci to będzie trudno dojłę co jak ostrunowaę. Kleju kropelki proszę nie używaę bo to niesprawdzony trop, choę są argumenty za i przeciw.
Struny zardzewiałe wszystkie nie nadaję się do użytku, jak którał pękła to nie ma co żałowaę, przypuszczam że częłę strun możnaby kupię "z metra" a resztę jako niedrogie zestawy gitarowe. Tylko trzeba wiedzieę jakie grubołci i ile.
Kołki na pierwszy rzut oka wymagaję czyszczenia jak powyżej, za to otwory albo by trzeba "doszczelnię" np wiórami, tylko pytanie czy wczełniej nie wyczyłcię, ale czyszczenie zwiększy otwór.
Nie można do kołca wykluczyę, że kołki i otwory są różnych łrednic, jełli by tak było to dobrze wiedzieę które gdzie były.
Można póęšłniej mierzyę i dopasowywaę, ale to trochę zabawy.
Ostatnio zmieniony 2021-01-09, 09:30 przez Waldzither9, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam Andrzej
Re: Cytra akordowa
Czyli kołki da się uratowaę. To duży plus... .
Co do strun to zapisuję każdę osobno, którę zdejmuję - czy jest z akordu, czy z melodycznych (np. "Akord A-dur, struna a1 - czyli a razkrełlne"; lub "struna melodyczna c1"). Każdę osobno pakuję do koperty z opisem. Więc nic się nie pomyli.
Z klejem na razie nic nie robię.
Nad tymi gitarowymi strunami to się zastanawiam, czy to będzie ok, bo chyba ktoł wymienił jednę strunę (c1) w tej cytrze właśnie na gitarowę, bo brzmi jakoł bardziej miękko, zupełnie inaczej niż pozostałe. Jedna struna (akordowa) jest też nylonowa, więc całkiem możliwe, że ktoł i tutaj mógł coś wymieniaę. Obawiam się, że dęšłwięk będzie właśnie bardziej miękki, przytłumiony, a całe piękno tego instrumentu to jego krystaliczny, bardziej ostry dęšłwięk. A czy struny np. do skrzypiec, altówki, wiolonczeli, a może nawet pianina(?) nie byłyby lepsze?
Tutaj ktoł zrobił eksperyment i zamienił struny w skrzypcach na gitarowe:
https://www.youtube.com/watch?v=T-g0vLKWf5c
jakoł nie jestem pewna tych gitarowych...
Kołków nie zapisywałam, ale na szczęłcie tylko dwa wyjęłam i pamiętam gdzie, który był. Faktycznie warto też to zapisaę.
Co do strun to zapisuję każdę osobno, którę zdejmuję - czy jest z akordu, czy z melodycznych (np. "Akord A-dur, struna a1 - czyli a razkrełlne"; lub "struna melodyczna c1"). Każdę osobno pakuję do koperty z opisem. Więc nic się nie pomyli.
Z klejem na razie nic nie robię.
Nad tymi gitarowymi strunami to się zastanawiam, czy to będzie ok, bo chyba ktoł wymienił jednę strunę (c1) w tej cytrze właśnie na gitarowę, bo brzmi jakoł bardziej miękko, zupełnie inaczej niż pozostałe. Jedna struna (akordowa) jest też nylonowa, więc całkiem możliwe, że ktoł i tutaj mógł coś wymieniaę. Obawiam się, że dęšłwięk będzie właśnie bardziej miękki, przytłumiony, a całe piękno tego instrumentu to jego krystaliczny, bardziej ostry dęšłwięk. A czy struny np. do skrzypiec, altówki, wiolonczeli, a może nawet pianina(?) nie byłyby lepsze?
Tutaj ktoł zrobił eksperyment i zamienił struny w skrzypcach na gitarowe:
https://www.youtube.com/watch?v=T-g0vLKWf5c
jakoł nie jestem pewna tych gitarowych...
Kołków nie zapisywałam, ale na szczęłcie tylko dwa wyjęłam i pamiętam gdzie, który był. Faktycznie warto też to zapisaę.

Pozdrawiam, Anna