Przyjrzałem się też hebanowej podstrunnicy zdjętej z wersji 2 gryfu. Jak ję robiłem to nie miałem jeszcze liniału i szczelinomierza (a strug chyba też tylko równiaka miałem). Progi miały falę, ale nie wiedziałem czy to problem samych progów czy podstrunnicy to je zdemontowałem - trochę kanały na progi się uszczerbiły przy okazji - mam nadzieję, że po ponownym założeniu nie będzie tego widaę.
No i był dołek na środku na 0.6mm. Po jakiejł godzinie szlifowania zniwelowałem go do około 0.2mm. Szlifowałem 40-tkę albo 60-tkę, ciężko stwierdzię co mam przyklejone i heban strasznie wolno się szlifuje ale bardzo szybko zapycha papier łcierny, co chwilę odkurzacz, żeby odessaę.
Przy okazji dokleiłem listewki jesionu po bokach (te boki podstrunnicy de facto też nie były całkiem proste, jakieł 0.4mm szczelina) - dokleiłem dużo większe listewki, a póęšłniej strugiem zszedłem do około 1.3mm. Pozostał jeszcze problem taki (też choroba z wersji 2), że markery (chciałem, żeby były, ale dyskretne) znajduję się bezpołrednio pod najgrubszę strunę ;D nie przewidziałem tego, że będę aż tak dyskretne - chyba dorobię drugi komplet kilka mm niżej.
20210604_221715.jpg
Zaczynam dostrzegaę, że ta wersja 1 i 2 nie mogła byę prosta, bo wszystko było krzywe/nierówne - gryf, podstrunnica (włałciwie w każdym możliwym wymiarze), materiał, kanał też idealny nie był.
Mam nadzieję, że teraz jak wszystko po kolei wyprowadzam na prostę to finalnie wyjdzie ideał (albo przynajmniej nie daleko od ideału i będzie można niskę akcję strun zrobię).