
Co sią dzieje w waszej kastom-szopie
Moderator: poco
Re: Co się dzieje w waszej kastom-szopie

Pozdrawiam Janek
Re: Co się dzieje w waszej kastom-szopie
To połęczanie na pewno będzie dobre - zadziała:)
Połęczenie na wpust ze łrubami ma jednak zaletę - łatwy serwis, montaż/demontaż gryfu. Warto rozważyę.
Połęczenie na wpust ze łrubami ma jednak zaletę - łatwy serwis, montaż/demontaż gryfu. Warto rozważyę.
pozdrowienia
Piotr
Piotr
- SebastianL
- Posty: 751
- Rejestracja: 2020-06-16, 08:55
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Co się dzieje w waszej kastom-szopie
To fakt, jeszcze pewnie kilka razy zmieni mi się koncepcja. Poczytam też trochę w sieci, przemyłlę geometrię strun i tak dalej.
Metoda hiszpałska wydaje mi się łatwiejsza. Dzięki formie wszystko jest od razu na swoim miejscu i łatwo o uzyskanie prawidłowej geometrii. W przyłęczaniu gryfu do pudła trzeba się bardziej napracowaę, by zgadzał się kęt gryfu.
Metoda hiszpałska wydaje mi się łatwiejsza. Dzięki formie wszystko jest od razu na swoim miejscu i łatwo o uzyskanie prawidłowej geometrii. W przyłęczaniu gryfu do pudła trzeba się bardziej napracowaę, by zgadzał się kęt gryfu.
- SebastianL
- Posty: 751
- Rejestracja: 2020-06-16, 08:55
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Co się dzieje w waszej kastom-szopie
Gdy dził ustawiałem żelazko do gięcia drewna, wewnętrz następiło zwarcie i musiałem je otworzyę do naprawy.
Zwarły się przewody zasilajęce, które przetarły się od czteroletniego używania, a które nie były dostatecznie zabezpieczone.
ęšłĽelazko jest wykonane z drewna i blachy ocynkowanej, ale chyba zastosuję elementy niepalne w całej komorze. Obecnie z blachy jest tylko tuba, ale zatyczka i spód są drewniane. Te ostatnie przedmioty chyba również wykonam z blachy.
W najbliższym czasie planuję zbudowaę drugie żelazko, o łrednicy 60 mm. Obecne ma 80 mm i mam wrażenie, że do gięcia talii gitar lepiej sprawdzi się mniejsze.
Na zdjęciach wnętrze żelazka.
Zwarły się przewody zasilajęce, które przetarły się od czteroletniego używania, a które nie były dostatecznie zabezpieczone.
ęšłĽelazko jest wykonane z drewna i blachy ocynkowanej, ale chyba zastosuję elementy niepalne w całej komorze. Obecnie z blachy jest tylko tuba, ale zatyczka i spód są drewniane. Te ostatnie przedmioty chyba również wykonam z blachy.
W najbliższym czasie planuję zbudowaę drugie żelazko, o łrednicy 60 mm. Obecne ma 80 mm i mam wrażenie, że do gięcia talii gitar lepiej sprawdzi się mniejsze.
Na zdjęciach wnętrze żelazka.
Re: Co się dzieje w waszej kastom-szopie
ęšłĽeby ludziska nie pomyłlały że nic nie robię
Pozdrawiam Janek
- SebastianL
- Posty: 751
- Rejestracja: 2020-06-16, 08:55
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Co się dzieje w waszej kastom-szopie
Janie, po tak długiej abstynencji forumowej powinieneł przyjłę z czymł ekstra. No i faktycznie, widaę że się nie obijasz, ale napiszesz może co to ciekawego strugasz?
Re: Co się dzieje w waszej kastom-szopie
Dawno mnie nie bylo bo wiele mi sie poznienialo i czasu permanentnie brakuje teraz.
Robię jakieł pudła a to akurat jest jesionowe ze zbrojeniem V. Ma byc do porzędnego szarpania drutów a przewidziane druty to 12-54 czyli standard. Menzura 650 czyli standard również. Obecnie kleję X na pleckach i mocno dopasowuję do soczewki. Plecy maję byę wypukłe soczewkowo w szerokiej częłci i lekko zaokręglone w węższej częsci co chcę uzyskaę modelujęc klejeniem w formie i kształtujęc belki. Jak widac pudło będzie z cutawayem. Top będzie łwierkowy i klonowy gryf.
Robię jakieł pudła a to akurat jest jesionowe ze zbrojeniem V. Ma byc do porzędnego szarpania drutów a przewidziane druty to 12-54 czyli standard. Menzura 650 czyli standard również. Obecnie kleję X na pleckach i mocno dopasowuję do soczewki. Plecy maję byę wypukłe soczewkowo w szerokiej częłci i lekko zaokręglone w węższej częsci co chcę uzyskaę modelujęc klejeniem w formie i kształtujęc belki. Jak widac pudło będzie z cutawayem. Top będzie łwierkowy i klonowy gryf.
Pozdrawiam Janek
- SebastianL
- Posty: 751
- Rejestracja: 2020-06-16, 08:55
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Co się dzieje w waszej kastom-szopie
Przygotowuję obecnie mostki do budowanych gitar oraz do wyjazdowej, w której po 1,5 roku postanowiłem wymienię mostek, o czym piszę w jej połwięconym wętku.
Mam różne klepki palisandrowe przeznaczone na mostki. Od lewej będę to mostki w gitarach:
- flamenco
- klasycznej
- wyjazdowej
- żadnej póki co
Czwarty egzemplarz jest dla mnie najładniejszy ze wszystkich i taki palisander właśnie lubię - ciemno fioletowy, z czerwonymi przebłyskami. Jełli znajdę kiedyś podobny materiał na boki i tył, to z przyjemnołcię zbuduję z niego gitarę. Mostek będzie czekał na swoję kolej.
Mam różne klepki palisandrowe przeznaczone na mostki. Od lewej będę to mostki w gitarach:
- flamenco
- klasycznej
- wyjazdowej
- żadnej póki co
Czwarty egzemplarz jest dla mnie najładniejszy ze wszystkich i taki palisander właśnie lubię - ciemno fioletowy, z czerwonymi przebłyskami. Jełli znajdę kiedyś podobny materiał na boki i tył, to z przyjemnołcię zbuduję z niego gitarę. Mostek będzie czekał na swoję kolej.
Re: Co się dzieje w waszej kastom-szopie
Zrobiłem kilka nożyków ze stali d2. Zahartowane i odpuszczone. Jednego wyostrzyłem, ostry, w ostrzu odbicie mojej gęby
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Co się dzieje w waszej kastom-szopie
Jakie grube są te "wykałaczki"i co to za stal d2? Wyczaiłem ęšłródło stali narzędziowej ogólnodostępne w postaci noży do kosiarek/sieczkarni. Sę różnej długołci i szerokołci, tak, że nawet na ostrze struga dało by się wymodelowaę. https://allegro.pl/listing?string=no%C5 ... sieczkarni. Robiłem też z brzeszczotów pił tarczowych, ale nie opanowałem obróbki termicznej i wyszedł zonk. Z tych kosiarkowych zrobiłem dłuta żłobaki, ale nie poddałem ich jeszcze próbie.
Nożyki masz fajne.
Pozdrawiam, Ryszard
Nożyki masz fajne.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Re: Co się dzieje w waszej kastom-szopie
Ryszard, stal d2 to stal narzędziowa, http://damast.com.pl/index.php?id_categ ... r=category
blacha miała 2 mm grubołci, ale ję jeszcze wyklepałem, więc nożyki są ciełsze, nie mam na działce suwmiarki.
Hartowałem w węglu drzewnym z nadmuchem, chłodzenie w wodzie. Odpuszczone w 150 C.
blacha miała 2 mm grubołci, ale ję jeszcze wyklepałem, więc nożyki są ciełsze, nie mam na działce suwmiarki.
Hartowałem w węglu drzewnym z nadmuchem, chłodzenie w wodzie. Odpuszczone w 150 C.
pozdrowienia
Piotr
Piotr
- SebastianL
- Posty: 751
- Rejestracja: 2020-06-16, 08:55
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Co się dzieje w waszej kastom-szopie
Zupełnie jako ciekawostkę pokażę wam wschodnię gitarę, którę dostałem do naprawy. Nie ma tu co prawda co naprawię, ale skleiłem jedno pęknięcie i umocuję lepiej gryf, który obecnie jest przykręcony na łrubę. Maszynki trochę zakonserwuję, założę nowe struny i będzie. Normalnie bym się w to nie bawił, ale kolega mnie poprosił. Mimo wszystko, ciekaw jestem jak ten zabytek zagra po tych drobnych poprawkach.
Czy ktoł potrafi przeczytaę etykietę? Głównie jestem ciekaw gdzie gitara została wyprodukowana.
Na uwagę zasługuje nietypowy dził rozstaw rolek kluczy, w tej gitarze to 40 mm, podczas gdy współczesne (mniej więcej od 70 lat) klucze na wspólnej listwie maję odstępy 35 mm.
Rozeta jest częłciowo wykonana z wklejonych pasków forniru. Cieszy fakt, że nie jest to naklejka.
Konstrukcja w której podstrunnica jest podwyższona nad płytę wierzchnię jest popularna w nowoczesnych gitarach klasycznych i akustycznych. Co ciekawe, tutaj dodatkowo nie dotyka ona wierzchu, więc przypomina to konstrukcję, w której większa częłę wierzchu ma graę. Wschodnia myłl techniczna wyprzedziła łwiat o dekady
Czy ktoł potrafi przeczytaę etykietę? Głównie jestem ciekaw gdzie gitara została wyprodukowana.
Na uwagę zasługuje nietypowy dził rozstaw rolek kluczy, w tej gitarze to 40 mm, podczas gdy współczesne (mniej więcej od 70 lat) klucze na wspólnej listwie maję odstępy 35 mm.
Rozeta jest częłciowo wykonana z wklejonych pasków forniru. Cieszy fakt, że nie jest to naklejka.
Konstrukcja w której podstrunnica jest podwyższona nad płytę wierzchnię jest popularna w nowoczesnych gitarach klasycznych i akustycznych. Co ciekawe, tutaj dodatkowo nie dotyka ona wierzchu, więc przypomina to konstrukcję, w której większa częłę wierzchu ma graę. Wschodnia myłl techniczna wyprzedziła łwiat o dekady

Re: Co się dzieje w waszej kastom-szopie
Tam jest coś takiego napisane:
ę§ęęžł?ęËę¸ęłęłžęËł?ęłę°ł? ł?ę°ęęł?ę¸ęłę° ęłşł?ęËł?ęłę°과ł?ęËł?ł? ę¸ęËł?ł?ł?ł?ęłşęęžęËł?ęłžęË
Wiki jakoł nie daje mi linku skopiowaę. Fabryka instrumentów muzycznych na Ukrainie.
Na sprzedaż taka jest
https://www.olx.ua/d/uk/obyavlenie/gita ... Phevk.html
Tu lepiej strojniki widaę.
https://obyava.ua/ru/2811-chernigovskay ... 33221.html
ę§ęęžł?ęËę¸ęłęłžęËł?ęłę°ł? ł?ę°ęęł?ę¸ęłę° ęłşł?ęËł?ęłę°과ł?ęËł?ł? ę¸ęËł?ł?ł?ł?ęłşęęžęËł?ęłžęË
Wiki jakoł nie daje mi linku skopiowaę. Fabryka instrumentów muzycznych na Ukrainie.
Na sprzedaż taka jest

https://www.olx.ua/d/uk/obyavlenie/gita ... Phevk.html
Tu lepiej strojniki widaę.
https://obyava.ua/ru/2811-chernigovskay ... 33221.html
- Waldzither9
- Posty: 1173
- Rejestracja: 2018-04-18, 23:05
Re: Co się dzieje w waszej kastom-szopie
Gitara z Czernihowa na Ukrainie, jest to gitara którę ja nazywam turystycznę, bo po złożeniu/rozłożeniu nadaje się do zapakowanie w nieduży karton, oczywiłcie złożenie i nastrojenie może zajęę trochę czasu. Przerabiałem coś podobnego na własne potrzeby. Gryf wzmocniłem specjalnie dorobionę sztabkę (po stronie przeciwnej do podstrunnicy) klucze zdecydowanie do wymiany, na podobne czyli metalowe bez plastiku na wałkach, aby je założyę trzeba nawiercię nowe otwory.
Piętki gryfu ani podstrunnicy bym do pudła nie doklejał, bo to konstrukcja przemyłlana i po zmianie będzie powodowaę rózne komplikacje.
niestety do wymiany standardowo są obelkowanie i mostek. Ja obelkowanie zrobiłem V , a mostek zastępiłem strunocięgiem, z pływajęcym kołcianym mostkiem oczywiłcie struny metalowe.
Drewno tego instrumentu uważam za przyzwoite, a klej za byle jaki, ale jeszcze trzyma.
Mocowanie gryfu na łrubę jest w pewnych sytuacjach bardzo korzystne i praktyczne, trzeba mieę do tego kluczyk od zegara łciennego i dłoł skłonnę do nurkowania w gardzieli gitary, lub zamiast kluczyka zegarowego klucz nasadkowy z grzechotkę, kombinerkami raczej "nielzja"
Dla turysty jest lub może to byę dobra gitara, dla wirtuoza niestety ma kilka wad uniemożliwiajęcych jej dalekosiężny upgrade.
Mimo wszystko nasze Defile uważam za staranniej wykonane i łatwiej przerabialne, ale turystycznych w ofercie nie mieli.
Dęšłwiękowo jednak te gitary z Ukrainy maję ciepły drewniany dęšłwięk, o ile klucze i mostek oraz belki ktoł dopiełcił.
Piętki gryfu ani podstrunnicy bym do pudła nie doklejał, bo to konstrukcja przemyłlana i po zmianie będzie powodowaę rózne komplikacje.
niestety do wymiany standardowo są obelkowanie i mostek. Ja obelkowanie zrobiłem V , a mostek zastępiłem strunocięgiem, z pływajęcym kołcianym mostkiem oczywiłcie struny metalowe.
Drewno tego instrumentu uważam za przyzwoite, a klej za byle jaki, ale jeszcze trzyma.
Mocowanie gryfu na łrubę jest w pewnych sytuacjach bardzo korzystne i praktyczne, trzeba mieę do tego kluczyk od zegara łciennego i dłoł skłonnę do nurkowania w gardzieli gitary, lub zamiast kluczyka zegarowego klucz nasadkowy z grzechotkę, kombinerkami raczej "nielzja"

Dla turysty jest lub może to byę dobra gitara, dla wirtuoza niestety ma kilka wad uniemożliwiajęcych jej dalekosiężny upgrade.
Mimo wszystko nasze Defile uważam za staranniej wykonane i łatwiej przerabialne, ale turystycznych w ofercie nie mieli.
Dęšłwiękowo jednak te gitary z Ukrainy maję ciepły drewniany dęšłwięk, o ile klucze i mostek oraz belki ktoł dopiełcił.
Pozdrawiam Andrzej
- SebastianL
- Posty: 751
- Rejestracja: 2020-06-16, 08:55
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Co się dzieje w waszej kastom-szopie
Dziękuję za informacje.
Ostatecznie nie przyklejałem gryfu, ale wsadziłem na dole pięty dystans o takiej grubołci, by geometria strun była akceptowalna. Po przykręceniu gryfu bez podkładki przedłużenie płaszczyzny samych progów wyszło 2 mm nad siodełkiem, a gdzie tam jeszcze miejsce na struny...
Szczerze powiedziawszy, nie nazwałbym tej konstrukcji przemyłlanej. Przypuszczam że gryf oryginalnie jest na łrubę zamiast kleju, żeby zminimalizowaę koszty produkcji, a nie by przewozię gitarę w częłciach. Ot fajna historia żeby powspominaę jak to drzewiej było, ale nie oszukujmy się, ten instrument jest mierny, a jego projektanci i budowniczowie prawdopodobnie nie wiedzieli jakie cechy powinna mieę dobra gitara.
Ale żeby nie publikowaę tylko narzekania z mojej strony, to przyznaję, że po korekcji da się na tej gitarze graę. Nie stroi zbyt dobrze, ale gdyby wpadła mi w ręce na jakiejł imprezie, to mógłbym na niej akompaniowaę bez obawy. Niestety zupełnie brakuje jej klarownołci i wybrzmiewania wysokich dęšłwięków. Brzmię one głucho, od razu umieraję. Maszynki są sprawne.
Ostatecznie nie przyklejałem gryfu, ale wsadziłem na dole pięty dystans o takiej grubołci, by geometria strun była akceptowalna. Po przykręceniu gryfu bez podkładki przedłużenie płaszczyzny samych progów wyszło 2 mm nad siodełkiem, a gdzie tam jeszcze miejsce na struny...
Szczerze powiedziawszy, nie nazwałbym tej konstrukcji przemyłlanej. Przypuszczam że gryf oryginalnie jest na łrubę zamiast kleju, żeby zminimalizowaę koszty produkcji, a nie by przewozię gitarę w częłciach. Ot fajna historia żeby powspominaę jak to drzewiej było, ale nie oszukujmy się, ten instrument jest mierny, a jego projektanci i budowniczowie prawdopodobnie nie wiedzieli jakie cechy powinna mieę dobra gitara.
Ale żeby nie publikowaę tylko narzekania z mojej strony, to przyznaję, że po korekcji da się na tej gitarze graę. Nie stroi zbyt dobrze, ale gdyby wpadła mi w ręce na jakiejł imprezie, to mógłbym na niej akompaniowaę bez obawy. Niestety zupełnie brakuje jej klarownołci i wybrzmiewania wysokich dęšłwięków. Brzmię one głucho, od razu umieraję. Maszynki są sprawne.