Stojak do wiertarki, zamiast wiertarki stołowej?
Moderator: poco
Stojak do wiertarki, zamiast wiertarki stołowej?
Kolejne pytanie dotyczące sprzętu. Przy budowie zdecydowanie przyda się wiertarka stołowa. Ale to kosztuje. A co ze stojakami do wiertarki ręcznej? Myślę, że jedyny problem to odległość wiertarki od kolumny podtrzymującej cały mechanizm. Wiertarka może po prostu nie sięgnąć.
Macie jakieś doświadczenia z takimi stojakami? Chodzi o takie cuś:
albo nawet takie prostsze? Nie wystarczy?
Wiem, że dokładne wiercenie będzie potrzebne do: otworów na śruby pod gryf, otworów na klusze, no i otworów na struny przez korpus. Przyda się stojak do wywiercenia i wygładzenia kamieniem szlifierskim wgłębień na potencjometry Czy o czymś zapomniałem? Jeśli nie, to taki podstawowy stojak mógłby być zbyt mały jedynie do otworów na struny.
Dziurska na śruby mostka, na straplocki, czy mocowanie pickupów nie musi być chyba idealne, bo i tak nie będzie widać.
Bardzo się mylę?
Macie jakieś doświadczenia z takimi stojakami? Chodzi o takie cuś:
albo nawet takie prostsze? Nie wystarczy?
Wiem, że dokładne wiercenie będzie potrzebne do: otworów na śruby pod gryf, otworów na klusze, no i otworów na struny przez korpus. Przyda się stojak do wywiercenia i wygładzenia kamieniem szlifierskim wgłębień na potencjometry Czy o czymś zapomniałem? Jeśli nie, to taki podstawowy stojak mógłby być zbyt mały jedynie do otworów na struny.
Dziurska na śruby mostka, na straplocki, czy mocowanie pickupów nie musi być chyba idealne, bo i tak nie będzie widać.
Bardzo się mylę?
O ile się orientuje, to większość tanich wiertarek stołowych, czy też stojaków na wiertarki nie pozwoli na wywiercenie otworów do mocowania strun przez korpus. Te sprzęty mają za mały prześwit pomiędzy kolumną a wrzecionem. Zwykle jest to 100-127mm. Z drugiej strony, taki stojak lepszy niż nic.. - do pozostałych prac zapewne wystarczy.
T.
T.
- tata_perkusisty
- Posty: 107
- Rejestracja: 2012-05-28, 13:57
- Lokalizacja: Kraków
Mam bardzo dobry stojak Wolfcraft'a /polecam/, czasem muszę coś przewiercić "dalej" wtedy montuję "całe mocowanie wiertarki" odwrotnie /do tyłu/, na podstawę idzie obciążenie /można przymocować w dowolny sposób/ a wiertarkę ustawiam na brzegu stołu, niżej na stołku mogą położyć choćby 1x1m i wywiercić na środku. Mam nadzieje że jasno to opisałem, jeśli nie zrobię foto.
Planowałem nawet zrobić przymiar/podstawę na stałe ale na razie mam tylko ten jeden statyw i używam w różnych sytuacjach nie chciałoby mi się go przykręcać i odkręcać co chwilę.
Planowałem nawet zrobić przymiar/podstawę na stałe ale na razie mam tylko ten jeden statyw i używam w różnych sytuacjach nie chciałoby mi się go przykręcać i odkręcać co chwilę.
Pozdrawiam Radek tata Ernesta.
Wirowanie pędzli: http:/www.forumlutnicze.pl/forum/viewtopic.php?p=9249
Wirowanie pędzli: http:/www.forumlutnicze.pl/forum/viewtopic.php?p=9249
Kupiłem kiedyś taki wynalazek i to był jeden wielki koszmar - ciężko chodziło to opuszczanie, latało na wszystkie strony, wręcz się gięło, bardzo trudno było się tym posługiwać trzymając palec na spuście wiertarki, więc na pełnych obrotach wiertło "robiło co chciało". Mam do dzisiaj, ale nie używam - lepsze otwory wychodzą mi "z ręki" niż z z tego ustrojstwa.
Jacek. W mojej wiertarce jest możliwość zablokowania "dowolnych" obrotów. Więc problem "pełnej mocy" odpada.
Druga rzecz. np. w castoramie widziałem dość duży wybór stojaków - można wybrać jakiś stabilny.
A tatę_perkusisty proszę o foto, lub rysunek jeśli się mylę. Chyba domyślam się, że chodzi o to co poniżej (zrobiłem szybki fotomontaż). Wtedy to rozwiązuje pewne problemy.
Druga rzecz. np. w castoramie widziałem dość duży wybór stojaków - można wybrać jakiś stabilny.
A tatę_perkusisty proszę o foto, lub rysunek jeśli się mylę. Chyba domyślam się, że chodzi o to co poniżej (zrobiłem szybki fotomontaż). Wtedy to rozwiązuje pewne problemy.
Tutaj muszę zgodzić się z kolegą Jackiem. Statyw to zło. Mój skręcał (im głębiej wierciłem, tym bardziej szedł w bok). Fakt, był miernej jakości, kupiony bodajże w lidlu za 20 jurków. Pewnie są lepsze.
Ale i droższe - należałoby się zastanowić, czy nie lepiej dopłacić jeszcze trochę i kupić wiertarkę stołową - ja kupiłem używaną za 50 euro, precyzyjna, stabilna, żadnych luzów. Niebo a ziemia.
PS. Naturalnie, zdaję sobie sprawę, że w polsce ceny inaczej wyglądają, ale chyba warto poszukać.
PS2. Napęd pasowy jest cichutki, można sobie wiercić po nocach
Ale i droższe - należałoby się zastanowić, czy nie lepiej dopłacić jeszcze trochę i kupić wiertarkę stołową - ja kupiłem używaną za 50 euro, precyzyjna, stabilna, żadnych luzów. Niebo a ziemia.
PS. Naturalnie, zdaję sobie sprawę, że w polsce ceny inaczej wyglądają, ale chyba warto poszukać.
PS2. Napęd pasowy jest cichutki, można sobie wiercić po nocach
W castoramie przyglądałem się wiertarce stołowej za c.a. 280 zł... no sam nie wiem. DObrej wiertarki za 200zł się raczej nie kupi. Sensowne (na pierwszy rzut oka) stojaki to około 100zł. Nie wiem - teoretyzuję, ale wiertarkę ręczną posiadam - sprawdzona od lat (chyba celma, nie pamiętam w tej chwili)... Z kolei przeglądając alegro widziałem jakiś solidniejszy (z wyglądu uchwyt wolfcrafta za 350zł... Jeśli tylko taki ma sens - to wtedy już rzeczywiście można by się zastanawiać nad całą maszyną stołową.
Nie polemizuję tutaj za bardzo - tylko rozważam. Nie chciałbym wydawać kolejnych 500zł na wiertarę, skoro już posiadam ręczną, która jest uniwersalna (można zabrać do domu).
Nie polemizuję tutaj za bardzo - tylko rozważam. Nie chciałbym wydawać kolejnych 500zł na wiertarę, skoro już posiadam ręczną, która jest uniwersalna (można zabrać do domu).
Ja po dlugiej walce ze soba i moim portfelem zakupilem wiertarke stolowa... Ale rzecz niestety ma ograniczone wciecia i wywiercenie otworow do przeciagniecia strun przez odwlok gitary i tak nie jest mozliwe... Brakuje miejsca ... Musze montowac stelarz typu "zrob to sam" aby dosiegnac miejsc dziurawionych!
Skoro wiercenie ważnych otworów (na struny) i tak nie jest możliwe w przypadku wiert. stołowej... To zawsze - w obu przypadkach można zrobić takie cuś i po sprawie - robi się prowadnice/grubościówki do frezarek to i do wiertarki można. Oczywiście jest to opcja dla tych, którzy prosto nie potrafią wiercić - mi się jeszcze nie zdarzyło prosto utrzymać wiertarki
Jest możliwe, tylko trzeba wyskoczyć z większej ilości gotówki. Potrzebna wiertarka o prześwicie chyba od 16-17 cm. Rozwiązanie, które przedstawiłeś też się sprawdzi. Widziałem nawet przeróbki wiertarek stołowych do takiego mocowania - bez, lub z bardzo krótką kolumną.shopiK pisze:Skoro wiercenie ważnych otworów (na struny) i tak nie jest możliwe w przypadku wiert. stołowej... )
T.
- tata_perkusisty
- Posty: 107
- Rejestracja: 2012-05-28, 13:57
- Lokalizacja: Kraków
shopiK, dokładnie o tym pisałem, właśnie tak to u mnie wygląda, jedyny mankament /nie chcę być nieelegancki ale muszę/ to ten statyw, moim zdaniem do niczego się nie nadaje, podobnie jak większość statywów do dwóch stów. Ten mój, który jeszcze raz polecam, jest naprawdę solidny i można bardzo precyzyjnie... Nowy kosztuje ok. 400 zł.
Pozdrawiam Radek tata Ernesta.
Wirowanie pędzli: http:/www.forumlutnicze.pl/forum/viewtopic.php?p=9249
Wirowanie pędzli: http:/www.forumlutnicze.pl/forum/viewtopic.php?p=9249
Ja jestem za statywami, ale nie takimi za 20 jurków Jak napisał Jacek czy Makowy. Mam stary solidny statyw od mojego taty jeszcze z jego zakładu. Do tego wiertarka odpowiednia i ... autotransformator. Mogę sobie płynnie regulować obroty jakie chcę. Wiertarka jest przewinięta przez mojego tatę tak,ze nie traci zbytnio mocy przy mniejszym napięciu. Dodając do tego patent taty_perkusisty można wiercić co się chce bez problemu. Chciałem znaleźć zdjęcie tego statywu, ale nie ma. Stary jak świat i ciężki jak cholera