Ten mankament wskazany przez mola jest tylko jednym z wielu, ale to wychodzi w praniu - przy ustawieniu na skomplikowanym kształcie elementy nie będę leżeę w jednej płaszczyęšłnie (falbanka)i trzeba przyciskaę je, aby nie falowały.
Te płytkowe elementy pochłaniaję kurz i lubię się zacinaę (kształt płytek jest lekko klinowy, aby samoczynnie się stabilizowały) - nie ma tego zjawiska przy prętowych, ale i tak coś blokuje swobodne manipulowanie przyrzędem
Poza tym, to pozostaje pytanie , jak się tym posługiwaę, aby służyło do kontroli krzywizny? Trzeba by było i tak mieę szablony kontrolne i przykładaę je do górnej krawędzi, dalej - kontrola jest wzrokowa na zasadzie różnic światło /cieł, co przy niecięgłej linii krawędzi jest prawie niemożliwe - punktowy styk i przerwa, co przy zjawiskach interferencji , dyfrakcji, przełwitów łwiatła sporo miesza przy kontroli (potrzebne okulary polaryzacyjne).
Inaczej mówięc trzeba by się było uzbroię dodatkowo jak na wojnę

,A i tak nic nie zastępi dłoni .
Reasumujęc, wg mnie przyrzęd zdaje egzamin przy miejscowej kontroli kształtu, przy odwzorowywaniu kształtów o łagodnej linii np. obrys gitary, wymaga użycia odpowiednio spreparowanego znacznika umożliwiajęcego rysowanie linii cięgłej, a nie zębkowanej(ołówek), pakujęc kasą w niego nie zwróci się ona w postaci istotnych ułatwieł.
Moje dawno są na łmietniku, rozleciały się, zardzewiał, zablokował, itd . Shit, jak by powiedział np. Irlandczyk.
Pozdrawiam, Ryszard