Piniasty pisze:Poczytaj sobie o anomaliach zboża po czymł takim. Zgadza się,że nie wszystkie kręgi s a prawdziwe, bo dowcipnisie się zawsze znajda, ale można je łatwo odróżnię właśnie po tych anomaliach i równym położeniu.
Te "anomalie" można wytłumaczyę na wiele sposobów. Pomijam tu fachowołę badajęcych, bo nie jestełmy w stanie stwierdzię, czym mierzyli, co zmierzyli oraz czy i na ile przekłamali wyniki. Zwróę uwagę, że niewiele poważnych instytucji się tym zajmuje.
poco pisze:Ender. Nie ma takiej opcji, żeby w cięgu jednej nocy wygniełę taki wzór i jeszcze nie pozostawię łladów dojłcia do wzoru, które powinny zostaę. Nigdy wzory nie były w pobliży szlaków komunikacyjnych, gdzie można by było dęšłwigiem przetransportowaę twórcę , dalej , to jak kontrolowaę precyzję wykonania jeżeli się nie jest nad.(...)
Zwróę uwagę, że niemal wszystkie pola maję łlady przejłę po maszynach rolniczych, którymi można dostaę się na łrodek pola bez zostawiania własnych łladów. To raz. Dwa - przez zboże można przejłę bez łladu, o ile nie brnie się przez nie jak krowa;) Nie zawsze i nie wszędzie, ale można. Poza tym pola nie są oddalone od szlaków komunikacyjnych. Przy każdym jest droga dojazdowa dla maszyn rolniczych, po której z łatwołcię przejedzie większołę osobówek.
Co do precyzji wykonania... Mam dwa sznurki dowolnej długołci. Jeden składam na pół i znowu na pół - tę długołę odmierzam na drugim sznurku i odcinam resztę. Z tych dwóch odcinków (o długołciach 4 i 1) mogę więc odmierzyę trzy o długołci 3, 4 i 5, co daje razem trójkęt prostokętny. Doskonale prostokętny. Jakie to daje możliwołci, chyba nie muszę pisaę.
Wyznaczenie okręgu to bułka z masłem. Jełli przedtem przygotuje się jeszcze linkę z podziałkę, to już w ogóle bajka.
Elipsa też nie jest problemem, wymaga jedynie zgrania dwóch ludzi. Podobnie jak spirala.
To wszystko to zwyczajna geometria, znana już w starożytnołci

Nie muszę patrzeę z góry żeby stwierdzię, że trójkęt o ramionach 3, 4 i 5 jest prostokętnym. Jednostka dowolna - metry, kilometry, łokcie albo sążnie. Nie muszę patrzeę z góry, żeby stwierdzię że majęc w ręku napięty sznurek przymocowany nieruchomo na drugim kołcu i maszerujęc z nim przed siebie wyznaczę okręg.
Wreszcie czas - człowiek w normalnym marszu ma ok 6km/h. Przyjmijmy maksymalnie 1-km/h w przypadku deptania - w cięgu nocy mamy 5-6km łcieżek

A jełli ludzi jest czworo? No i trzeba pamiętaę o tym, że deptanie zboża zaczyna się dużo wczełniej w głowie i na papierze. Po przyjłciu na pole nie zastanawiaję się, w którym miejscu stanęę i gdzie iłę.
Naprawdę zachęcam do wzięcia w rękę cyrkla, linijki i ołówka - kijek, szburek i stopy/belka - narysowaę można wszystko
