W dużym uproszczeniu niskie dęšłwięki gitary powstaję poprzez drganie płyty wierzchniej i powietrza w pudle rezonansowym. Stęd kształt i objętołę pudła, czy też łrednica otworu rezonansowego mogę mieę wpływ na dół.
Wysokie dęšłwięki jednak powstaję tylko w formie drgał płyty i raczej odrzuciłbym pomysł wycięcia dodatkowego otworu. Ogólnie rzecz bioręc im płyta jest sztywniejsza (wzdłuż i wszerz), tym lepiej powinna sobie radzię z wysokimi częstotliwołciami. Potencjalnę modyfikację byłoby więc rozbudowanie ożebrowania, na przykład o belkę w poprzek pudła w stylu Boucheta. Ale czy na pewno poprawi to sytuację? Nie wiem.
Sam przekonałem się, że niezwykle sztywne ożebrowanie nie oznacza wysoko brzmięcej gitary. Wyobraęšłnia podpowiada mi, że o wiele większe znaczenie ma grubołę samej płyty oraz jej powierzchnia w relacji do sprężystołci materiału, a ożebrowanie służy raczej do kontroli działania płyty. Poniżej są przykłady moich gitar. łwierkowa jest mocno ożebrowana (wysokie żebra, w tym dwa duże poprzeczne), cedrowa słabiej, zwłaszcza poprzecznie.
IMGN7224.JPG
IMGN8354.JPG
łwierkowa gra słabo górę. Struny wiolinowe są dołę sztywne i brzmię tak sobie (niestety od XIII progu gasnę prawie natychmiast, więc Preludio Saudade wychodzi tak sobie.). Basy są solidne i głołne, ale maję dołę mało dołu. Cedrowa. choę zwykle uważa się takie za mniej klarowne, ma miększe basy (są bardzo przyjemne), ale góra jest o wiele głołniejsza i wyrazistsza. Ma moc do XIX progu włęcznie. Warto tutaj też dodaę, że cedrowa ma menzurę 640 mm, a łwierkowa 650 i mimo to, pierwsza jest dalej bardziej klarowna.
Myłlę że pęknięcie może mieę wpływ na wybrzmiewanie instrumentu, jełli jest nieszczelne, ale raczej na niskie częstotliwołci. Aby pozbyę się ryzyka nieszczelnołci klejenie powinno byę od spodu zakryte łatkę usłojonę poprzecznie do klejonej płyty, która zapobiegnie rozchodzeniu się obu częłci
Co do tych filarów, to zwykle stosuje się je, by boki z kruchego drewna (np. palisandru) nie pękały w taki sposób jak wierzch twojej gitary. Oczywiłcie belki te usztywniaję również boki, ale nie jest to niezbędne, stęd gitary na ogół tego nie maję.
Rozumiem twój problem, ponieważ sam też oczekuję klarownołci i donołnołci w wysokim rejestrze gitary. Jest to wymóg gitarzystów i muzyki gitarowej, lecz mimo to, nie zawsze udaje się go spełnię. O wiele łatwiej jest zbudowaę gitarę z głołnym dołem, niż głołnę górę.
Jełli chodzi o testy i obserwacje w spektografie, to jak dokonujesz pomiaru? To miałoby sens jedynie w przypadku zachowania jednolitych warunków pomiaru (zawsze ta sama pozycja gitary, struny, zagrania itp.). W przypadku ręcznego grania dęšłwięków nie ma raczej mowy o powtarzalnołci, a tym samym wiarygodnołci pomiaru.
Reasumujęc, moim zdaniem nie otwierajęc gitary raczej nic nie polepszysz. Usztywnienie ożebrowania, to jedyny mój pomysł, ale to wymaga otwarcia pleców. Zastosowanie politury szelakowej to nietrywialna sprawa i trudna. Sam polituruję wszystkie moje gitary i wiem niestety jakie jest to trudne. Usuwanie lakieru syntetycznego i przygotowanie tego pod politurowanie też łatwe nie jest...
Jełli mogę coś zaprononowaę, to może spóbuj użyę innych strun niż zwykle. Przykładowo dla mnie wszelkie struny Daddario w ogóle nie brzmię i gra się na nich jak na drucie. Mało w nich góry i życia. Takie są moje obserwacje, ale nie wiem czy coś jest nie tak ze mnę, czy z moimi gitarami. Dziwi sytuacja bioręc pod uwagę fakt, że Daddario są bodajże najczęłciej kupowanymi strunami przez gitarzystów.
Osobiłcie używam Savarezów New Cristal/Cantiga i jestem bardzo zadowolony. Teoretycznie struny karbonowe, na przykład Savarezy Alliance/Cantiga powinny brzmieę wyżej.
Jak to nie pomoże, to najlepiej chyba będzie pokochaę te gitary takimi jakimi są i zaczęę poszukiwaę innych, bardziej odpowiadajęcych brzmieniem. Jako gitarzysta który wie czego chce, powinieneł przed kupnem ograę instrument.