Decyzja, co do sposobu naprawy-wymiany główki zapadła, czy jeszcze w fazie rozważał?
Przyględałem się temu złamaniu dosyę długo i takie spostrzeżenia mi sie nasunęły w przypadku naprawy.
Skleił bym tę główkę w takim stanie w jakim jest; zakładam, że klucze są zdemontowane ; nafrezował kanał pionowy frezem 8 mm na wylot przez łrodkowę "belkę" główki 10 mm w kierunku jej kołca i 5 mm przed siodełkiem ; ten kanał przedłużył bym od strony gryfu też z 10 mm poza koniecc pęknięcia i na głębokołę ca 2 mm od podstrunnicy. (wersja gdy nie odklejamy podstrunnicy)
W tak uzyskany kanał wpasował bym obce pióro (tak tu nazywam ten kawałek drewna do wstawienia) o stosownych wymiarach kanału z drewna zbliżonego rysunkiem do tego rodzimego, a jest to NATO - trochę podobne do mahoniu. Wpasowanie i wklejenie od strony spodniej gryfu, coś w rodzaju wpasowania "skunka" przy zakrywaniu kanału truss roda w gitarze telecaster. W tej gitarze podstrunnica bubinga, a gryf, tył i boczki NATO, top łwierk.
https://en.wikipedia.org/wiki/Nato_wood
Usunęł bym nakładkę na topie główki (paghead) i nakleił nowę - przykryje ona tę wstawkę (obce pióro) i umożliwi wykończenie w dowolny sposób; od tylnej strony główki wyprowadzię kanały na struny w nakładce - można je wczełniej, przed przyklejeniem zgrubnie wykonaę; wywiercię otwór na klucze tam, gdzie zakryje go ta wstawka pionowa (obce pióro).
Resztę, czyli tył gryfu i główki wykołczyę i uzupełnię bejcę i szpachlę na bazie CA, będęšłstosownym lakierem.
Proponowane przez PiotraCh przykrycie pęknięcia od spodu gryfu nie za bardzo się sprawdzi, gdyż musiało by objęębardzo duzy obszar w obrębie profilowania zakołczenia gryfu, gdzie taka kilku milimetrowa nakładka nie zdała by egzaminu.
To "obce pióro" przeniesie wszystkie możliwe siły zginajęce i ponowne złamanie w tym miejscy było by możliwe chyba przy pomocy młota.
To jest mój punkt widzenia, z którym się całkowicie zgadzam.
Pozdrawiam, Ryszard