No nareszcie trochę ognia w tym wygasłym piecu. Wymiana zdał na włałciwym miejscu, czyli na forum i na włałciwy temat, czyli jak to z dęšłwiękiem będzie.

Jakie by nie były zdania dyskutantów i ile rad by nie było udzielonych, to żadna z nich nie będzie prawdziwa do kołca. Wynika to z faktu złożonołci problemu, a raczej ludzkiej natury. Mamy tendencję do fetyszyzowania wszystkiego tego, czego w sposób racjonalny , a zwłaszcza łatwy nie potrafimy wyjałnię. Zaczynamy przypisywaę jakieł nadnaturalne włałciwołci otaczajęcym nas przedmiotom, mówię o nadzwyczajnych przymiotach posiadanych przedmiotów, a to tylko nasze subiektywne postrzeganie tego co nas otacza. Często też powielamy opinie i zdane innych przyjmujęc je bezkrytycznie jako kanon. Nie ma nic bardziej błędnego, albowiem kanony zmieniaję się w zależnołci od " punktu siedzenia". 286 w sposób wyważony zwrócił uwagę na to co jest dla mnie przynajmniej oczywiste i o czym napisałem powyżej. Stęd dywagacje n/t brzmienia, dęšłwięku i wszystkiego co z tym jest zwięzane jest czysto subiektywne. Nie ma twórca gitary żadnej pewnołci, że otrzyma coś nadzwyczajnego o czym sami forumowicze wczełniej niekoniecznie w prosty sposób napisali, ale zadziornie walczyli o "coś". To coś sprawdzisz miły budowniczy gitary w chwili, kiedy podłęczysz gitarę do wzmacniacza. Ale dalej nikt przy zdrowych zmysłach nie powie Ci, że jest to sprzęt lepszy lub gorszy od jakiegoł tam. Instrument będzie wytwarzał dęšłwięk będęcy wypadkowę wszystkich czynników zwięzanych z jego budowę, a więc materiał, obróbka, wyposażenie, użyty do odsłuchu sprzęt. Wystarczy zmienię sprzęt i okaże się ,że każdy ze słuchajęcych będzie słyszał co innego, inaczej opisze wrażenia słuchowe. Muzycy zespołów branych za wzór posługuję się sprzętem, którego brzmienie jest zawsze takie samo, charakterystyczne tylko dla tego zespołu. Z tego tytułu nawet zmiana producenta sprzętu nie powoduje zmiany brzmienia zespołu czy instrumentu, bo dotęd kręcę gałami, aż nie uzyskaję charakterystycznego
brzmienia dla całego zespołu.Po tym ich rozpoznajemy i na tym się wzorujemy. Wystarczy pokręcię gałami i już powstanie coś zupełnie innego na tym samym sprzęcie, przy tym samym instrumencie i wykonawcy. Czy dlatego mamy powiedzieę, że nasz sprzęt jest do d..., bo nie brzmi jak wzorcowy? Buduj zatem gitarę dla siebie i nie przejmuj się niczym. Zbudujesz na pewno dobry instrument, a przede wszystkim Twój własny. Staraj się tylko postępowaę zgodnie z zasadami obróbki drewna, dokładnie mierz istotne elementy-podstrunnica z progami i ustawienie menzury. W problemach technicznych-wykonawczych postaramy się pomóc. Reszta to tylko cepelia. Możesz mi wierzyę lub nie, ale różnice , o których mówimy są uchwytne jedynie przy spełnieniu warunków jednakowego odsłuchu dwóch instrumentów w komorze bezechowej, z tym samym osprzętem, na takim samym sprzęcie i ustawieniach/ wzmacniacze/, na sprzęcie laboratoryjnym. Kształt gryfu będzie decydował o komforcie gry, ale jest to sprawa osobnicza jak i wiele innych drobnych detali, które tylko Ty będziesz mógł ocenię, czy odpowiadaję oczekiwaniom. Materiały stosowane do budowy instrumentów przez dyktatorów w większołci wypadków dobierane były pod względem przede wszystkim możliwołci masowej, bezproblemowej obróbki. Pierwsze modelowe egzemplarze powstały na bazie dokładnego doboru tychże, ale nikt mi nie powie, że dzisiaj używa się w wytwórniach Fendera, Gibsona i innych materiałów sezonowanych wiele lat zresztę jest to zbędne /suszenie sztuczne przyspiesza te procesy/ , a marketingowy bełkot wytworzył mit cudownołci tychże. Wystarczy popatrzeę na You Tube jak to się odbywa w warunkach produkcji seryjnej. Tylko uniwersalnołę i łatwołę obróbki drewna spowodowała, że używa się takich a nie innych materiałów na okrełlone elementy gitar- mowa o elektrycznych deskach. To jest sprawa powtarzalnołci parametrów i oprzyrzędowania maszyn obróbczych. Zauważcie, że w większołci drewno ma bardzo zbliżonę strukturę, pomimo różnic gatunkowych. Jedno jest pewne, o czym napisał na tym forum /chyba/ ktoł, iż drewno pracuje całe życie, a zatem, zawsze może się zdarzyę ,że ten sam instrument będzie inaczej trochę stroił, inaczej trochę wybrzmiewał lub nie w odmiennych warunkach. Wyroby lutnicze maja to do siebie, że są bardziej dopieszczone w detalach, z większa dbałołcię o szczegóły, często pod życzenie klienta modyfikowane, wyposażane itd. Zwłaszcza przetworniki. struny, których wzajemne oddziaływanie opiera sie na prawach fizyki, bez szarlatanerii i magii. Stęd technologia, materiały, sposób nawijania cewek, natężenie pola magnetycznego magnesów, równomiernołę rozłożenia tegoż pola, materiał strun, wzajemne ustawienie struna-przetwornik na długołci i wysokołci itd. decyduję o tym co i jak słyszymy. Zawsze jednak każdy słyszy inaczej. To wynika z nas samych. To co napisałem jest wypadkowa tych informacji, które uzyskałem czytajęc, słuchajęc wypowiedzi gitarzystów, lutników, amatorów , wertujęc literaturę z zakresu akustyki, anatomii /medycyna/, materiałoznawstwa oraz z własnego doświadczenia. Koledzy napisali powyżej, że ten temat jest inny, gdy chodzi o gitary akustyczne. Prawda. To jest już wyższa szkoła jazdy. Te gitary trzeba ogrywaę zawsze i brzmieę będę bardzo dobrze nawet te, które pochodzę ze słabego gniazda. O tych gitarach mówi się ,że maja duszę, zaklęta w nich jest dusza lutnika i ja w to wierzę. Ta mistycznołę, jakkolwiek irracjonalna przemawia do mnie, a przynajmniej inspiruje do dalszego zgłębiania wiedzy i dzielenia się nię z innymi. Czasami myłlę, że niektóre "deski "też to maję

. Z tę gloryfikacja jednych lub drugich jest tak, jak z obrazami dzisiaj cenionych mistrzów. Kiedyś byli tylko pacykarzami, a wartołę ich twórczołci nadaliłmy im my sami, z nudów, próżnołci, dla mody i chęci zysku. Zatem różnijmy się pięknie i dzielmy wiedzę , doświadczeniem spostrzeżeniami, bo nic nie jest dane raz na zawsze, a radołę tworzenia niech nagradza nasz wysiłek twórczy. Rozumiem, że nie ma wałni na tym forum , a jedynie konstruktywna wymiana poględów.

Pozdrawiam Ryszard.