Zbieractwo-początek groąšłŸnej choroby???

Wszystko zwięzane z lutnictwem, a nie pasujęce do innych działów

Moderator: Jan

popik10

Re: Zbieractwo-poczętek groęšłnej choroby???

Nieprzeczytany post autor: popik10 »

Konstrukcja belkowania jest zupełnie inna dla strunociagu i mostka stałego. Tak że to droga w jednę stronę.
Awatar użytkownika
Waldzither9
Posty: 1173
Rejestracja: 2018-04-18, 23:05

Re: Zbieractwo-poczętek groęšłnej choroby???

Nieprzeczytany post autor: Waldzither9 »

To teraz już będę wiedział. Tak czy inaczej natknęłem się na wiele takich przeróbek starych instrumentów, gdyż podobno Taki strunocięg z kołca pudła powoduje lepszy rozkład działajęcych sił, z drugiej jednak strony inna estetyka i sprawy kompensacji oraz ruchomołę nie każdy zaakceptuje. W bebechy jednak nie zaględałem i nie miałem porównania przed i po.
Pozdrawiam Andrzej
Pozdrawiam Andrzej
Awatar użytkownika
Jan
Posty: 1987
Rejestracja: 2017-05-11, 19:22
Lokalizacja: RacibĂłrz

Re: Zbieractwo-poczętek groęšłnej choroby???

Nieprzeczytany post autor: Jan »

Jednak nie pójdę tę drogę, przez jakił czas myłlałem by dorobię płytę wierzchnię ale po namyłle odpuszczam, nie potrzebny mi kolejny jakoł tam brzdękajęcy frankensztain zreanimowany z martwych. Wykorzystam stopę gryfu i sam gryf oraz oczywiłcie kilkudziesięcioletnie belki - to cenny materiał. Mam nawet pomysł co z tego mogę zrobię zwłaszcza, że gryf jest dokręcany ale na razie biorę się za mojego Torresa budowanego od podstaw. Mam za sobę trzy bardzo rozległe reanimacje gitar akustycznych, więc podstawowa wiedza już jest, teraz czas na pracę nad nowym.
Pozdrawiam Janek
Awatar użytkownika
Jacek A. R.
Posty: 330
Rejestracja: 2015-10-17, 08:34
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Zbieractwo-poczętek groęšłnej choroby???

Nieprzeczytany post autor: Jacek A. R. »

- a przez ciekawołę: który model Torresa jest kopiowany ?

kilka przykładów
https://www.masterguitarplans.com/antonio-de-torres
FE 18

https://www.scribd.com/doc/240352804/Gu ... -de-Torres
FE 17
https://www.classicalguitardelcamp.com/ ... p?t=107491
http://www.jitamen.com/wp-content/uploa ... FE17-1.pdf

Przesławna La Leona (FE 04), gra na niej obecnie Wulfin Lieske
https://www.classicalguitardelcamp.com/ ... hp?t=48174
tamże wpis Davida LaPlanta z Jego rysunkami/planami tej bodaj czy nie najsławniejszej gitary Torresa - zakładam że David LaPlanta jest choę trochę u nas znany

no i
https://www.classicalguitardelcamp.com/ ... 9&p=469660
- im więcej wolno -
- tym mniej wypada.
Awatar użytkownika
Jan
Posty: 1987
Rejestracja: 2017-05-11, 19:22
Lokalizacja: RacibĂłrz

Re: Zbieractwo-poczętek groęšłnej choroby???

Nieprzeczytany post autor: Jan »

Jacku nie mam na planach podanego modelu. Plany zakupiłem na Georgialuthiers jako Torres bez oznaczenia jaki model.Porównywałem z tymi linkami co podałeł i najbardziej mi pasuje FE18 ale są pewne różnice. Na tym etapie zaawansowania nie jest to dla mnie jakoł bardzo znaczęce - będę się cieszył jak dobrnę do kołca a jak gitara przyzwoicie zagra to będę szczęłliwy😁 Nie przywięzywałem wielkiej wagi do jakiegoł szczególnego modelu ani do ortodoksyjnego trzymania się oryginału czy doboru materiału - to nie ten etap. Choę może kiedyś pokuszę się o zbudowanie jakiegoł modelu wiernego oryginałowi.
Pozdrawiam Janek
Awatar użytkownika
Jacek A. R.
Posty: 330
Rejestracja: 2015-10-17, 08:34
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Zbieractwo-poczętek groęšłnej choroby???

Nieprzeczytany post autor: Jacek A. R. »

wiem, Janku, aż za dobrze iż rozpowszechnione są zdania że na poczętku nie warto dbaę o szczegóły, "akuratnołę". Podobnie w przypadku rozpoczynania gry na instrumencie - zbyt często słyszy się że na poczętek to taki nie najlepszy wystarczy.

Otóż proszę mi wierzyę, to zupełnie nie tak. Od samego poczętku warto zwracaę bacznę uwagę na jakołę wszystkiego, co jest istotne dla danej działalnołci. Znacznie łatwiej od poczętku uczyę się dobrze niż z czasem - po czasie korygowaę błędy.

Gitary Torresa tylko z pozoru są takie same czy bardzo podobne. Każda jest inna, niekiedy bardzo inna. Antonio de Torres budował swe gitary samemu, indywidualnie, w przeciwiełstwie np. do nieco póęšłniejszych a bardzo sławnych gitar Jose Ramireza - (np. kultowy model 1A), a i tu jeden egzemplarz silnie różni się od innego. A więc kochajęc dęšłwięki gitary klasycznej warto od poczętku zawęzię/zdefiniowaę precyzyjniej pole swych preferencji słuchajęc np. licznych nagrał - najczęłciej podane jest na jakim instrumencie dane nagranie jest wykonane - i od razu wybraę sobie jako wzór konkretny model którego dęšłwięk szczególnie nam przypadł do gustu.

To dosyęĂ częsta praktyka; np. Bracia Conde (Conde Hermanos) od dawna oferuję swę kopię gitary Domingo Esteso
jako ciekawostkę załęczam link
http://www.condehermanos.com/en/tienda/ ... so-reissue

a znany dził amerykałski lutnik Kenny Hill swego czasu oferował dobre kopie czy gitary wzorowane na :
- Jose Ramirezie - Hill model Madrid
- Ignacio Fleta - model Barcelona
- Herman Hauser - model Munich

To miało i ma wielki sens poznawczy, samemu miałem i dobrze wspominam Hilla model Madrid...
- im więcej wolno -
- tym mniej wypada.
Awatar użytkownika
Jan
Posty: 1987
Rejestracja: 2017-05-11, 19:22
Lokalizacja: RacibĂłrz

Re: Zbieractwo-poczętek groęšłnej choroby???

Nieprzeczytany post autor: Jan »

To nie chodzi o to że nie warto dbaę o szczegóły i wystarczy byle jak na poczętek - kompletnie nie o to chodzi. Ja bardzo dbam o to by najlepiej zrobię to co tworzę ale nie tworzę kopii mistrzowskiego Dzieła na mistrzowskim poziomie bo jestem amatorem, który robi to pierwszy raz co z gruntu wyklucza stworzenie mistrzowskiego Dzieła ale nie wyklucza najlepiej rozumianej starannołci jakę potrafię w nie włożyę bazujęc na amatorskiej wiedzy i bardzo skromnym dołwiadczeniu. To tak jakby wymagaę od ucznia ktory się uczy graę pierwszy Dzieł żeby zagrał jak mistrz - niemożliwe. Nawet mistrz miał etap w którym nie umiał nic a dzięki pracy i błędom doszedł do odpowiedniego poziomu. Wiedzę i umiejętnołci zdobywa się z czasem. To nie jest takie proste jak się wydaje, żeby przejłę kolejny etap budowy muszę się uczyę teorii budowy instrumentu, praktyki pracy z materiałem, technologii obróbki i budowy oraz budowy niezbędnych narzędzi i sprawnego posługiwania się nimi a z wykształcenia jestem socjologiem a nie lutnikiem🤣🤣🤣 Co prawda mam jeszcze parę zawodów i w tym wykształcenie techniczne ale przy budowie gitary klasycznej z głównym udziałem internetu to jest wyzwanie.
Pozdrawiam Janek
Awatar użytkownika
Jacek A. R.
Posty: 330
Rejestracja: 2015-10-17, 08:34
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Zbieractwo-poczętek groęšłnej choroby???

Nieprzeczytany post autor: Jacek A. R. »

nie chcę sprawiaę wrażenia "przepierania swego" ale całe moje doświadczenie i wiedza w tym z zakresu edukacji, sztuki użytkowej, etc. nie pozwala mi zgodzię się z takim rozumieniem pojęcia "amator'. Amator to inaczej miłołnik, osoba która nie traktuje tego co robi jako działalnołci komercyjnej. Istnieję od pewnego czasu dziedziny np. szlifowanie bardzo drogich kamieni szlachetnych gdzie najrzadsze okazy przekazywane są do czasem bardzo długotrwałej obróbki właśnie tzw. amatorom gdyż tylko oni nie będęc poddani presji ekonomicznej/czasu mogę połwięcię ile się należy dla nadania optymalnej formy danego np. brylantu. Powtarzam - amator to nie znaczy mało kompetentna osoba.

Wszystko co sie robi winno byę wykonywane na najwyższym możliwym poziomie. O Dziełach mistrzowskich w przypadkach kopii Torresa w zasadzie mowy byę nie może (może czasami), dzielami mistrzowskimi były pierwowzory a kopia to jest po prostu kopia, owszem, winna byęĂ wykonana jak najlepiej ze zrozumieniem idei w zgodzie z którę wykonano pierwowzór.

Podstawę jest wiedza, a w naszej dziedzinie (budowa gitar klasycznych) niestety niezbędna jest tu znajomołęĂ choęby robocza języka angielskiego. I tu kolejna ważna rzecz a mianowicie program/tryb/sposób uczenia się. Oczywiste iż nie wolno wymagaę od ucznia ktory się uczy graę pierwszy Dzieł żeby zagrał jak mistrz - to niemożliwe a dodam że wręcz błedne i czyni wiele szkód. W pierwszym etapie uczenia się nie wolno nawet myłlec o graniu jak mistrz, nawet o graniu jako takiom bo się trenuje postawę, sposób trzymania instrumentu, palcowania, wydobywania dęšłwięków, ich barwy, granie gam i wykonywanie prawidłowo odpowiednich dla danego etapu nauki ęwiczeł. I idęc krok po kroku wedug dobrego a lepiej bardzo dobrego programu cala akcja / nauka ma sens i daje dobre rezultaty. Nie należę ani ja ani kiedyś moi Wielcy Nauczyciele a dził moi byli Uczniowie do zwolenników "metody prób i błędów" bo to łwiadczy o nie takim jak się należy trybie edukacji i rozwoju. Oczywiłcie dotyczy to też samouczenia się; powtarzam: program według którego realizuje się wiedzę z któregoł z DOBRYCH podręczników. A to dotyczy tutaj nie tylko grania ale uczenia się budowy gitar klasycznych. Mam wrażenie że sporo pisaliłmy na ten temat.

A znaczna liczba najlepszych lutników gitarowych to osoby które nie były wykształcone jako lutnicy, w skali łwiata jest minimalna liczba dobrych szkół lutniczych, a wielu z najsławniejszych - Antonio de Torres czy Jose Romanillos byli z tzw. zawodu stolarzami meblowymi. Decyduje "serdeczna i szczera motywacja", wiedza, nauka...dził jest o tyle łatwiej że są dobre podręczniki i pojawiaję się (nie u nas) dobre warsztaty edukacyjne.


DODANE po kilku godzinach
Zdałem sobie sprawę iż zamiast się rozpisywaę jak powyżej, wystarczy zapoznaę się z historię i działaniami tu do niedawna aktywnego Arka Szpakowskiego - "Orfeo".
- im więcej wolno -
- tym mniej wypada.
DziadBrodaty
Posty: 39
Rejestracja: 2019-02-28, 14:01

Re: Zbieractwo-poczętek groęšłnej choroby???

Nieprzeczytany post autor: DziadBrodaty »

Zbieractwa cięg dalszy, no ale jak tu za stówke nie przygarnęę. Ten zielony to taki sobie, układ klawiatury nie z mojej bajki, ale jak go podrasuje, to może coś się urodzi, no i pudło się przyda. Za to ten bręzowy, to coś takiego, czego szukałem kilka lat. No i tak to się dzieje...
https://drive.google.com/open?id=1N8x0v ... EMGxtTaBmL
;)
popik10

Re: Zbieractwo-poczętek groęšłnej choroby???

Nieprzeczytany post autor: popik10 »

Fajne łowy v😁
DziadBrodaty
Posty: 39
Rejestracja: 2019-02-28, 14:01

Re: Zbieractwo-poczętek groęšłnej choroby???

Nieprzeczytany post autor: DziadBrodaty »

Mieliłmy się z domu nie ruszaę, bo pogoda jakał niewyraęšłna była, ale na miejscu cud - padaę całkiem przestało a potem jeszcze ten Hohnerek. On w stroju GC jest, a to sie u nas rzadziej spotyka, bo zwykle CF.
Tu coś podobnego, też Hohner, tylko inny model, też połowa lat XXtych, w stroju 432 i bardzo podobnie brzmi:
https://youtu.be/4OMGzgRx6ow
Awatar użytkownika
Waldzither9
Posty: 1173
Rejestracja: 2018-04-18, 23:05

Re: Zbieractwo-poczętek groęšłnej choroby???

Nieprzeczytany post autor: Waldzither9 »

Niestety słowo "Dziad" po odmienieniu nabiera zabarwienia powodujęcego różny odbiór u różnych osób, aby tego uniknęę będę się zwracał "Brodaty" mam nadzieję że to OK.
Intryguje mnie "Brodaty" co zrobisz z instrumentem strojonym 432Hz?Sę następujęce możliwołci:
-gra tylko solo, przy tym ilołę hercy nie ma znaczenia,
-gra z innymi instrumentami też 432Hz, wtedy nie trzeba nic robię,
-gra z instrumentami strojonymi 440Hz, i tu trzeba przezbroię Hz tylko jak?
Osobiłcie zastanawiam się jak zmienia się tonację klarnetu, podobno wymiana samego ustnika nie wystarcza, póki co nie sprawdzę bo jest rozebrany ale łrubki do wymiany, a są nietypowe. Jak pewnego dnia się z tym uporam to gra do podkładu muzycznego 440Hz może się lekko różnię i coś będę musiał wykombinowaę.
â?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łšĂ˘?łš5
a przy okazji takiego instrumentu jak akordeon załęczam filmik znaleziony w necie (niemiecki)
https://www.youtube.com/watch?v=lj4uGe9DENw
Ostatnio zmieniony 2020-04-03, 22:13 przez Waldzither9, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam Andrzej
DziadBrodaty
Posty: 39
Rejestracja: 2019-02-28, 14:01

Re: Zbieractwo-poczętek groęšłnej choroby???

Nieprzeczytany post autor: DziadBrodaty »

Z instrumentami strunowymi nie ma problemu, bo wystarczy struny poopuszczaę o 32centy i jest ok. Nie wnikam tu oczywiłcie w pewne niuanse, bo te stare stroje nie były temperowane, wiadomo. Poza wyjętkami raczej nie pcham sie w głosy ze skrobakiem tak żeby ingerowaę w strój, bo one po wyczyszczeniu i niezbędnych naprawach zwykle przyzwoicie zaczynaję się odzywaę i maję jakieł takie swoje "charakterki", a poza tym zdaje sobie sprawę z niedostatków tak wiekowych sprzętów, jakby to tak ładnie powiedzieę, nie są to instrumenty koncertowe i nie już będę ;)
Ze współczesnym akordeonem raczej to nie brzmi, ale jakieł ludowe łpiewki, do tego bębenek, walczyki... :) Harmonia to jednak instrument, który na dobrę sprawę zastępuje cały zespół (np. prym, sekund, basy, bębenek), nawet ktoł kiedyś zauważył, że upadek małych kapel zaczęł się od spopularyzowania akordeonów, ale nie wiem czy to prawda, czy to tylko luęšłne spostrzeżenie czy wynik jakichł badał.
Z klarnetem to nie wiem jak jest, Skrócenie-przesunięcie ustnika w stronę otworów podwyższy strój, ale raczej nie załatwi sprawy. Byę może jednak da sie to zrobię, bo te odchyłki będę niewielkie. Majstrowie od fletów stroję je podcinajęc otwory od łrodka i to może byę ten kierunek. Najlepiej było by zapytaę fachowca od tych rur.

Pozdrawiam Andrzej (też) :)
Awatar użytkownika
Waldzither9
Posty: 1173
Rejestracja: 2018-04-18, 23:05

Re: Zbieractwo-poczętek groęšłnej choroby???

Nieprzeczytany post autor: Waldzither9 »

" ktoł kiedyś zauważył, że upadek małych kapel zaczęł się od spopularyzowania akordeonów"
W łredniowieczu kapele używały dudy, które były trudne w strojeniu i były "ubogie w oktawy" około 1700 zaczęły zanikaę wraz z pojawieniem się skrzypiec łatwiejszych i tałszych oraz zasobniejszych w oktawy, akordeon/harmonia oktaw ma więcej i to trochę póęšłniejszy wynalazek alternatywny do skrzypiec, lub ich dopełnienie, w akordeonie więcej mechaniki, usterki to trochę zabawy. Po IIWł generalnie mało jest starych instrumentów w Polsce, dlatego masowe zbieractwo umierajęcych instrumentów przypomina dorabianie sobie "pochodzenia" w dziedzinie muzycznej, oprócz szabli z powstania, pal licho że z giełdy, warto mieę pianino z XIX wieku skrzypce, lub gitarolutnię albo mandolinę (na łlęsku i Kujawach akordeon).
Chodzi jednak o to aby ludzie potrafili czerpaę radołę z posiadania i używania swoich instrumentów, tak jak to się dzieje w wielu krajach, gdzie muzyka socjalizuje ludzi , czyli sprawia że się gromadzęc by wspólnie nacieszyę się muzykę ludzie graję dla frajdy jak na linku https://www.youtube.com/watch?v=duiO3nxK314
czego i Wam wszystkim życzę.
Pozdrawiam Andrzej
DziadBrodaty
Posty: 39
Rejestracja: 2019-02-28, 14:01

Re: Zbieractwo-poczętek groęšłnej choroby???

Nieprzeczytany post autor: DziadBrodaty »

Szwabska harmonia - też mi pochodzenie i jest sobie co dorabiaę. Mój sąsiad jest ze łlęska i nawet miał dziadka w wehrmachcie, ale muzycznie głuchy jak pieł, tylko szlagierów słucha i nie wiem czy nawet jemu by to pasowało.
https://drive.google.com/file/d/1RK5wYJ ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/1RIuI_f ... sp=sharing
Nie wydaje mi się, żebym coś sobie dorabiał, bawię się tym bo lubię, może troche stęd, że rodzina ze strony Taty była dosyę konkretnie zorientowana (wiejsko)muzycznie i może mi się udzieliło.
Zupełnie też nie wiem skęd wysnułeł tezę, że w innych krajach jest fajnie a my to gęsi(?) W temacie wspólnego (w przekroju wiekowym ~5-92) muzykowania na tradycyjnych instrumentach dzieje się u nas przecie całkiem niemało, nawet pomimo tego, że mainstream programowo ępa discopolo. Zupełnie nic z tego nie rozumiem.
;)

Siedzisz może coś w temacie budowy fletów - menzury, otwory itd ? Pytam bo kilka zim temu nacięłem trochę kijów i można by sie pobawię :)
ODPOWIEDZ