Strona 2 z 19

Re: LP59

: 2019-06-20, 19:50
autor: molu
To sobie policz ile możesz jeszcze (czy może raczej ile powinieneł) czekaę zanim będziesz mógł takę deskę wykorzystaę.
Moim zdaniem drewno ze składu, czyli tarcica, powinna sobie jeszcze trochę pomieszkaę u Ciebie. W przypadku dechy "sklepowej"
przeważnie możesz od razu wykorzystaę.

T.

Re: LP59

: 2019-06-20, 19:58
autor: PiotrCh
To słuszna uwaga :)
Nie wiem ile leży drewno w składach - ale się dowiem. Wiem, że ma wilgotnołę jak trzeba. Potem na miesięc - 2 na szafę i na jesieł jak znalazł:) Kolega zrobił meble z tiamy z tych składów i mówi, że stabilne do bólu. Zobaczymy.

EDIT:

No dobra koledzy - pomóżcie uspokoię myłli:)
Wszystko co robiłem w drewnianych instrumentach - było robione haj trzeba - jełli chodzi o materiał. Suchy i sezonowany.
A teraz jak chcę zrobię elektryka - to mnie korci łwieże drewno po suszarni.
Z drugiej strony 5cm deska to nie to samo co 2mm deseczka. Z trzeciej strony drewno jak sezonowane to zawsze lepiej.
Moje pytanie jest takie - jakę macie ufnołę, że deski w sklepach zaopatrujęcych lutników i amatorów oferuję sezonowane drewno, a nie po suszarce? Drugie pytanie - czy macie złe doświadczenia z drewnem po suszarce w kontekłcie gitar elektrycznych (deska 4-5 cm)? z góry dziękuję :)

Re: LP59

: 2019-06-21, 06:05
autor: popik10
Miałem drewno sapeli tartaczne. Leżało u mnie ze dwa lata jak nie więcej. Po przestruganiu zrobiła się łódka. Zaznaczam drewno suche z dobrę wilgotnołcię. Przy dużych grubołciach nie unikniesz pracy drewna. To nie 2 mm które gniesz jak chcesz. Tutaj wilgotnołę powietrza jest bardzo ważna. Szczególnie przy jednej szerokiej desce. Ale to wiesz :-)

Re: LP59

: 2019-06-21, 06:41
autor: molu
Miałem sapeli tartaczne - grubołę ok 52mm. Leżało u mnie ponad dwa lata. Po rozcięciu poszło w łmigło.
Ja bym nie demonizował drewna po szuszarni (np próżniowej). Już wolę takie niż drewno, niż to, które zostało zakupione w składzie i po 2 miesięcach się ktoł zabiera do roboty.
T.

Re: LP59

: 2019-06-21, 07:43
autor: popik10
No tak. Reguły nie ma. Ja osobiłcie wolę tartaczne.
Mogę kupię i leży w kęcie. Jak komuł potrzeba na już to lepiej ze sklepu, a najlepiej stabilizowane 😁

Re: LP59

: 2019-06-21, 08:20
autor: PiotrCh
Słowo łmigło czy łódka leczę mnie jak mało co...
Ale powiedzcie jeszcze - bo nie mogę jednoznacznie odczytaę - czy te drewka, które wam się gibnęły - to były po suszarni? Przecież dzisiaj składy korzystaję z suszarek, byę może nawet próżniowych.

Re: LP59

: 2019-06-21, 09:09
autor: popik10
Moja łódka to było jakieł 1-1,5 mm na szerokołci body. Nie wiem czy było po suszarni ale u mnie leżało długo. Chiłski ale sprawny miernik pokazywał 8 procent. Z drugiej strony każda ingerencja w materiał. Cięcie, frezowanie itp. powoduje zmianę naprężeł. I to jest normalne że może się zrobię łmigło. Tyczy się to nie tylko drewna ale również stali. W pracy mamy bardzo często takie przypadki. Ja bym się tym nie przejmował za bardzo. Jak zgrubnie przygotujesz materiał i dasz mu odpoczęę. To wszystko powinno byę ok. Ważne żeby miał zapas te kilka mm.

Re: LP59

: 2019-06-21, 09:35
autor: PiotrCh
I to mnie znów pociesza:)

Moje luęšłne myłli są takie - zaznaczam, że to nie musi byę prawda, ale tak też może byę:
Sklepy kupuję dechę w składzie, tnę, strugaję i kładę na półkę sklepowę. W zależnołci od czasu schodzenia materiału ze stanu ma się sezonowanę w sklepie deskę przez 2 dni albo 2 miesięce..no może czasem pół roku jak brzydki padalec i czeka na amatora.

Sezonowanie to minimum rok na 1 cm grubołci dechy - tak gDzieł czytałem. Czyli deska na LP żeby nazwaę ję sezonowanym materiałem na gitarę - to ma leżeę w balu ponad 50 mm przez 5-6 lat. Taki stan rzeczy też nie gwarantuje, że się materiał nie gibnie bo jak włókna maję skręt to w kołcu się wszystko odkręci - kosztem utraty np. płaszczyzny gryfu... Tu jest ryzyk fizyk i rozumiem jak lutnik mówi, że jest pewien swojego materiału - ponieważ kupił duży zapas i X gitar z niego zrobionych trzyma kształt. Ale na półach w sklepie to leży materiał przeróżny. I stęd moje rozterki... byę może na wyrost - ale nie mam doświadczenia i dlatego kolegów pytam o radę:)

Re: LP59

: 2019-06-21, 09:49
autor: popik10
Zgadzam się w stu procentach. Niestety.
I chyba w tym wypadku drewno egzotyczne nawet jest bezpieczniejsze niż krajowe, ponieważ jego droga na tę półkę jest zdecydowanie dłuższa.

Re: LP59

: 2019-06-21, 11:00
autor: molu
Podejrzewam, że w większołci przypadków, oferty allegrowe to drewno tartarczne, o nieznanej historii. Cena niestety nie idzie w parze z jakołcię.
Drewno dobrze dosuszone oraz sezonowane musi byę drogie. No nie ma innej możliwołci. Sprzedawca bierze na siebie ryzyko trzymania go przez długi czas, przygotowania do w miarę finalnych wymiarów. Jak się pokręci to zostaje z drewnem kominkowym.
I w przypadku zakupu w składzie poniesiesz takie samo ryzyko. Zapłacisz taniej, bo pewnie z 200-300 za całę dechę (na kilka korpusów). Ale po rozcięciu, za jakił czas się okaże co z tego będzie.

T.

Re: LP59

: 2019-06-21, 11:16
autor: popik10
Tomek, w zeszłym tygodniu dostałem dwa sety lutniczego drewna na akustyki. Z Hiszpanii. Po rozpakowaniu było idealne. Zapakowane w bębelki i stretch. Wystarczyło dwa dni żeby nabrało lekkich deformacji. To jest drewno i zawsze będzie pracowaę.
Nie ma idealnego materiału. Wystarczyła zmiana wilgotnołci i już niespodzianka. Teraz leży i się oswaja.
Przetnij jakękolwiek deskę na powiedzmy 3/4 długołci i zawsze będzie różna szczelina po pile. Nie ma znaczenia leżało rok, czy pięę. A po kilku dniach krzywizna może się jeszcze zwiększyę. Po to są właśnie kliny w piłach, żeby drewno nie kleszczyło tarczy.

Re: LP59

: 2019-06-21, 11:47
autor: molu
Popik - wiem, że to drewno, że pracuje, nigdy nie wiadomo. Ale nie zmienię zdania w temacie drewna "tartacznego", które ma byę użyte wkrótce to zakupie. Odłożyę i zapomnieę. A w tym czasie na ryby albo inne projekty.

T.

Re: LP59

: 2019-06-21, 12:03
autor: PiotrCh
Molu - drewno tartaczne w stosunku do gatunków egzotycznych leżęcych na składach - to trochę uproszczenie.. tak sądzę. Droga z Afryki - jak zauważył Piotr jest długa. Warunki przetrzymywania tego drewna też przeróżne więc jełli w Gdałsku leży decha 5 cm i ma wilgotnołę kilkunastu % - tzn, że musiała przejłę suszarnie. Nie sądzę też, że transportuje się całe pnie. Przecieranie jest raczej na miejscu (Afryka) bo przecież lepiej jest sprzedaę półprodukt niż surowiec - może się mylę, ja bym tak robił bo bym więcej zarobił. Więc w przypadku sapele to jest inaczej niż w przypadku np. polskiego jesionu.

Re: LP59

: 2019-06-21, 12:30
autor: popik10
Ale nikt nie pisze tutaj żeby z tartacznego robię cokolwiek zaraz po zakupie. Trzeba swoje odczekaę. Mnie bardziej chodziło o to że deskę po zakupie trzeba podzielię na przyszłe detale. Nie trzymaę w masie, bo po podzieleniu zawsze będzie pracowaę.

Re: LP59

: 2019-06-21, 22:03
autor: PiotrCh
Super porównanie: https://www.youtube.com/watch?v=aeKt2gD ... ature=plcp

obie brzmię łwietnie, ale SC jakby jałniej.

-----
Drewno na top już jest, a korpus - trzeba podjęę jakieł decyzje i kroki:)