Strona 2 z 2
Re: Klucze do gitar
: 2021-09-08, 19:14
autor: SebastianL
Z przyzwyczajenia rozpatruję temat dla strun nylonowych, które dużo mniej poddaję się nacięganiu niż stalowe. Tutaj wysokołę strun aż tak nie przeszkadza. Koniec kołców, efekt nacięgania strun przy ich przyciskaniu występuje najbardziej na pierwszym progu. Im dalej w stronę łrodka długołci struny (XII próg), tym dęšłwięk mniej się podwyższa.
Choę mierzęc akcję nad XII progiem wysokołci dla nylonowych strun są o wiele większe niż dla stalowych, to przy samej główce wysokołę jest podobna dla obu rodzajów.
Co do szkoły strojenia do pierwszego progu, to mam jedno zastrzeżenie. Przypuszczam, że metoda ta powstała z powodu powszechnie występujęcych zbyt wysokich prożków. Przy prawidłowych wysokołciach i kompensacji, nie powinno byę błędów między prożkiem a progiem pierwszym.
Re: Klucze do gitar
: 2021-09-08, 19:57
autor: Waldzither9
Powodem było chyba stosowanie prostych progów...
http://www.pepithesecond.com/pageID_1296059.html
ale jest to metoda dla purystów-perfekcjonistów, dla mnie za długo to trwa a sam docisk struny na 1 progu zależy u mnie od łniadania i humoru. Ale czasem stosuję.
Re: Klucze do gitar
: 2021-09-12, 07:27
autor: poco
Sebastiani dobrze zaprezentował zagadnienie "podparcia" strun w otworach, gdzie są mocowane. To jest właśnie sedno tematu prawidłowego działania stroików. W gitarach z klasycznę główkę jest to lepiej pracujęce , niż w elektrykach - kołek jest podparty na kołcu i na poczętku, czyli na całej jego długołci zachowuje sztywnołę, gdzie w elektryku tylko na grubołci główki, a powyżej tworzy się dęšłwignia zginajęca go.
W kluczach podpartych jak w elektryku są spore luzy już fabryczne co skutkuje wycieraniem się powierzchni styku w tulejkach i tym samym powiększanie luzu. (tulejki maję , jak dla mnie, za duży luz i tym samym kołek opiera się tylko w jednym jej punkcie na wyjłciu) Samo "olejowanie" przekładni zmniejsza tylko zużycie przekładni, ale nie zmienia tarcia pomiędzy kołkiem i tulejkę. Sę to zawsze jakieł kompromisy. A właśnie to tarcie kołka ze strunami o zdeformowane powierzchnie powoduje jego blokowanie i efekt "przeskakiwania" w trakcie ich luzowania. To dalej przekłada się na brak płynnołci w obu kierunkach obrotu, a dalej nerwy gitarzysty próbujęcego szybko dostroię gitarę w trakcie gry.
Między innymi dlatego wypada tematowi kluczy połwięcaę więcej uwagi przy konserwacji instrumentu.
Klucze same się nie poluzuję, ale struna zawsze ! Poprzez wycięgnięcie samego materiału rdzenia struny, wysuwanie z otworu w kluczu, luzowanie oplotu. Oczywiłcie ta galeria może byę większa. Za tym tematem idę różne metody blokowania strun, nawijania na kołek, zmiany konstrukcyjne kluczy, blokowanie kołców strun, itp.
Myłlę, że wypadało by w dalszych naszych rozmowach skupię się nad tym ostatnim , czyli sposobie zabezpieczania strun w kluczach.
Pozdrawiam, Ryszard