newmaan pisze: no i wlasnie ten SD single coil smazy. jakies pomysly? ja juz zglupialem.
Witam! Ogólnie temat ma głębsze podłoże niż by się wydawało.
Musisz zrozumieę że dobrze wykonane przetworniki nie są ęšłródłem zakłóceł, nie smażę nie szumię i nie brumiom, natomiast mogę zbieraę zakłócenia z traf, z sieci, z wyłęczników na tyrystorach i innych ęšłródeł, to wszystko zależny jakie będzie czułe wejłcie wzmacniacza. Jeżeli przetwornik na przykład daje 300mV, to i wejłcie wzmacniacza nie powinno byę z byt czułe, rołnie w tedy dynamika wejłciowa danego stopnia, zmniejsza się szum, a brumu w cale nie słychaę. Problem w tym że wzmacniacze za zwyczaj maję stałę czułołę wejłciowę, na dodatek troszkę za dużę, a przetworników jest od groma i trochę, o rożnych napięciach wejłciowych i w tej sposób dochodzi do paradoksu, ponieważ tak naprawdę ten o wiele gorszy przetwornik o bardzo małym napięciu wyjłciowym i niskiej rezystancji, przytłumi szum i wszelkie zakłócenia, obcinajęc tym samym pasmo akustyczne od góry.
ęšłĄródłem zakłóceł są wzmacniacze, nie odpowiednia elektronika, nie odpowiednio filtrowane zasilacze, nie odpowiednia charakterystyka kształtowania korekcji barwy tonu, złe ekranowanie toru sygnałowego, teoretycznie wszystko, oprucz samego przetwornika, on nie wytwarza zakłóceł, on je tylko zbiera, a czym czulszy tym więcej potrafi zebraę tych łmieci. Problem w tym że operatorzy sprzętu, czyli muzycy, nie wiele mogę z tym zrobię, a winę ponoszę producenci wzmacniaczy. Sprzedaj ni go, ja będę wiedział co z tym zrobię, a Ty kupisz sobie gorszy. Podłęcz pod sam kabel gitarowy multimetr, nastaw go na 2V napięcia zmiennego, rozkręę gitarę na maxsa i szarpnij w struny, miernik pokaże ile daje napięcia przetwornik i sprawdęšłkażdy po kolei, zobaczysz że ten o największej rezystancji da o wiele więcej niż pozostałe.
Pozdrawiam