Podstawowa kwestia. Chcesz zabarwic bezbarwny, czy zabarwię drewno, a potem bezbarwny?
Nie ma tak dobrze. Musisz mieę pewnołę, że pigment da się mieszaę z.., a to nie jest takie oczywiste. Chemia, to chemia i nie da się pewnych zagadnieł sprowadzię do jednego poziomu. Chemicy to potwierdzę.
Zwykle najlepiej sprawdzisz próbujęc rozpułcię go /wymieszaę z rozciełczalnikiem stosowanym do danego rodzaju farby/lakieru.
Lepszym rozwięzaniem jest użycie bejcy spirytusowej lub wodnej, a po wyschnięciu bezbarwny.
Możesz też użyę farby/lakieru barwnego, transparentnego, a wtedy te mieszania nie maję sensu.
Już kiedyś pisałem o tym mieszaniu przy okazji jakiejł polemiki, ale przypomnę, że mieszaę możesz nawet z wodę, ale proces mieszania będzie trwał .......

, o mieszaniu między sobę nie wspomnę. Jest tylko obawa, że w trakcie schnięcia mogę pojawiaę się takie kwiatki, że nawet przodkom się nie łniło. Warunek, mieszaę małymi dawkami.
Zwykle przy pierwszej próbie mieszania następuje "warzenie się" mikstury, ale może ono ustępię po pewnym czasie - mieszane substancje "wrobię się".
No dobra, wymieszaliłmy i lu na sprzęcicho. A tu kupa! bo podczas procesu "przegryzania się" piekielnej substancji następiły jakieł procesy chemiczne powodujęce degradację onej.
Dlatego stosujmy gotowe mikstury lub takie, które są sprawdzone.
Wybór należy do Ciebie i Ty za to płacisz. Wynalazki typu proch , już znamy, a innymi niech się zajmę ci, którzy się na tym znaję. Ograniczmy się raczej do stosowania tego, co sprawdzone.
Pozdrawiam, Ryszard