Strona 2 z 2

: 2011-10-05, 19:12
autor: Esperal
Tak, progi są zabindingowane ;) Nabijasz progi na podstrunnicę, wyrównujesz do szerokołci podstrunnicy i dopiero kleisz binding szerszy niż grubołę podstrunnicy + wysokołę progu. I dopiero zaczyna się zabawa :) Naddatek bindingu między progami musisz usunęę, jakby to powiedzieę, metodę dowolnę. Ja robiłem to płaskim iglakiem - trzeba uważaę coby podstrunnnicy nie uszkodzię. Następnie binding na progach wyrównujesz do kształtu progu, fazujesz i już ;)

: 2011-10-05, 20:45
autor: poco
Można i tak, tylko więcej roboty no i progi są cofnięte o grubołę bindy. Nie wiem jaka poważnę rolę będzie spełniaę szerszy gryf o dwie grubołci bundy dla gitarzysty , ale może to byę jego argument przeciw takiemu rozwięzaniu. Można tez przyjęę, że binda jest tylko "dla zmylenia przeciwnika", czyli dla wrażenia estetycznego globalnego i nacięę bindę jak kanał progowy. Będzie to widoczne tylko z bliska. :wink: Nie namawiam do stosowania półłrodków!, ale takie rozwięzanie również jest na YT prezentowane. Celowo nie podaję linków, bo raz, że nie notowałem ich, a dwa szukajęc samemu można pooględaę więcej co przekłada się na wiedzę. Pozdrawiam, Ryszard

: 2011-10-05, 21:36
autor: Piniu
I o to mi właśnie chodziło Esperal ;) Kupę roboty włożyłeł. MI by się chyba nie chciało tyle piłowaę po to,żeby wyględało jak gibol ;) Lepiej juz progi przycięę na binding jak poco napisał (bo myłlał,że ja o tym mysle he he)

: 2011-10-05, 23:01
autor: poco
Piniasty napisał
(bo myłlał,że ja o tym myłlę he he)
A w życiu! Podałem tylko inny sposób osięgnięcia tego samego celu. :wink: Pozdrawiam, Ryszard

: 2011-10-06, 17:24
autor: poco
Obawiam się kombinat, że masz rację :lol: . Ten efekt tez jest niezły, ale i tak gryf będzie szerszy o ........ . No. Teraz tylko czekaę na odzew. :lol: :lol: :lol: Pozdrawiam, Ryszard

: 2011-10-06, 19:11
autor: Piniu
Dokładnie Kombinat- o to chodzi. A gryf szerszy nie będzie. Przecież Nic poza binding nie wychodzi. progi są po prostu jakoł krótsze i plastik na nie zachodzi właśnie.

: 2011-10-06, 19:35
autor: popik10
Osobiłcie uważam ze to gorsze rozwięzanie.
Jednak binda ma mniejszę trwałołę niż progi, poza tym mniejsza estetyka.
Ale to oczywiłcie kwesta gustu.
W każdym razie przy uszkodzeniu bindy struna może haczyę, ale może się czepiam :D
Pozdrawiam
Ps. Brak mi trochę trochę profilowania topu, ale może tak byę miało.

: 2011-10-07, 06:56
autor: poco
Piniasty. Przemyłl jeszcze raz to co napisałeł w ostatnim połcie, obejrzyj zdjęcie i może zmienisz zdanie. :wink: Pozdrawiam, Ryszard

: 2011-10-07, 13:59
autor: Esperal
Binda nie poszerzy gryfu, bo gryf z bindę ma takie właśnie wymiary jakie ma mieę. Siodełko standardowe czyli 43 mm. Od razy uprzedzam pytania jakie mogę się pojawię - nie ma to wpływu na pogorszenie grywalnołci ;)

: 2011-10-07, 18:58
autor: poco
Nie żebym się czepiał :D , ale jeżeli w normalnym gryfie bez bindy progi sięgaję do bocznych krawędzi podstrunnicy, to przy tej samej szerokołci gryfu po dodaniu bindy progi muszę byę krótsze. Jeżeli natomiast podstrunnica jest taka sama i dodamy bindę, to siłę rzeczy gryf musi byę szerszy i ja o takiej sytuacji piszę. I nie ma bata! :lol: Pewnie, że może nie są to porażajęce wielkołci, ale trzeba zastosowaę w obu przypadkach inne siodełka, albo liczyę się z możliwołcię "spadania" strun E z progu przy intensywnym podcięganiu lub innych wariacjach gitarowych. Doświadczenie i technika gry skutecznie eliminuję te niedogodnołę, ale trzeba się z nię liczyę. To wszystko takie rozważania metrologiczne nie majęce decydujęcego wpływu na kołcowy efekt, ale zwięzane z zagadnieniami konstrukcyjnymi podstrunnicy. Większołę gitar posiada progi 'podcinane' i sięgajęce krawędzię do granicy bindy, ale trafiaję się i takie jak na zdjęciu zamieszczonym przez "kombinata'. Po to m.in. produkowane są przyrzędy do podcinania. Zatem, pomimo, że trełci ocieraję się o offtop , to myłlę, że są przyczynkiem do zrozumienia idei i konstrukcji podstrunnic z bindę. Pozdrawiam, Ryszard

: 2011-10-08, 07:52
autor: poco
Macie koledzy rację w całej "rozcięgliwosci" tematu. Ja piszęc te wszystkie posty miałem na uwadze to, co zawarłem w ostatnim zdaniu mojego poprzedniego postu. A mianowicie , detalicznie. Wielu z nas będzie budowaę gitary od podstaw i bardzo często będzie korzystaę z gotowych półfabrykatów takich jak podstrunnice i siodełka. Teraz , nie przemyłlenie detali i ich wzajemnych relacji może skutkowaę albo za węskim, albo za szerokim gryfem; za krótkim siodełkiem /rozstaw strun jest już gotowy!/, za długim siodełkiem itp., itp., itd. :D Potem zaczynaję się akcje korekty, które powoduję zdenerwowanie twórcy, następne nie przemyłlane ruchy, następne nerwy i koło się zamyka. Znam to z własnych dołwiadczeł :oops: z dziedziny projektowania i wytwarzania innych niż gitary urzędzeł i wiem, że dobrymi chęciami , to piekło jest wybrukowane . :lol: Zatem reasumujęc, należy na każdym etapie wykonawstwa przewidywaę skutki przynajmniej na dwa ruchy do przodu, jak szachista. Nie jestełmy bowiem bezmyłlnym CNC, a myłlęcym, czujęcym i z bagażem emocji człowiekiem, któremu sukcesy i porażki nadaję sens działania. Z tę tylko różnicę, że jednym daje kopa, innym doła. Skutek? Dopał lub zniechęcenie, negatywne emocje powoduję następne błędy, a natura człowieka zwykle usprawiedliwia je i zaczyna się błędne koło. Dlatego też w tym połcie tak trochę celowo poruszyłem złożonołę psychiki człowieka w zetknięciu z materię nieożywionę. :lol: Może to będzie przyczynkiem motywujęcym do przemyłlanego, radosnego i twórczego działania. To element takiego swego rodzaju "procedury", tak wszechobecnej w funkcjonowaniu złożonych struktur. To bowiem daje podstawę do uniknięcia błędów i uzyskania za każdym razem pozytywnych, powtarzalnych efektów. Zatem do gryfów Panowie! Pozdrawiam, Ryszard :) :D :lol:

: 2011-10-08, 08:31
autor: popik10
Esperal czym kleiłeł bindę do drewna??
Kupowałeł gotowę czy sam robiłeł, i ew. z jakiego materiału??
Pozdrawiam

: 2011-10-10, 07:33
autor: Esperal
Binda, jak napisałem parę postów wyżej, zrobiona jest z kanału elektrycznego dostępnego np. w Castoramie. Nie pamiętam nazwy kleju, ale był to klej dwuskładnikowy firmy Dragon.
poco: masz rację, robienie gitary od podstaw to nie szachy - tu trzeba myłleę ;) pozdrówa for all