Sią krąci, czyli pickupy
Moderator: Jan
Re: Się kręci, czyli pickupy
Krzysiek "dzięki" za tego linka bo mnie to wrzuciło znowu w wir oględania i czytania youtubowych wypocin typów pokroju Scotta Groove'a :P coś jest fascynujęcego w słuchaniu głupot...
Re: Się kręci, czyli pickupy
Co wy gadacie jakie drewno ? jakie przystawki ? czemu nikt o strunach nie mówi , to one drgajęc graję , a instrument ma im tylko stworzyę warunki do pełnego wybrzmiewania , a tak na prawdę to powietrze gra ,dlatego trzeba wietrzyę żeby przekłamania nie było . A tak poważnie to niektórzy nie doceniaję strun . Myłlę że maję procentowo duży udział w dobroci brzmienia i mogę z przeciętnej gitary zrobię gitarę lepszę .
Ps: proponuje bana na tyDzieł za gadanie na forum lutniczym że drewno nie ma znaczenia
Ps: proponuje bana na tyDzieł za gadanie na forum lutniczym że drewno nie ma znaczenia

Re: Się kręci, czyli pickupy
Problem jest cały czas aktualny, nierozwięzany i wcięż ten sam;) Brak zrozumienia tematu - niektórzy mylę "nie ma znaczenia" z "dla mnie to nie ma znaczenia" i cały problem zamyka się w tym nieporozumieniu;)
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Się kręci, czyli pickupy
Prawda i mam na to dowódAndrzej pisze: A tak poważnie to niektórzy nie doceniaję strun . Myłlę że maję procentowo duży udział w dobroci brzmienia i mogę z przeciętnej gitary zrobię gitarę lepszę .

Kiedyś miałem taka gitarkę T-Burton Jumbo za cenę 700zł, czegoś brakowało (oprócz kasy



Uważam, ze każdy element gitary ma wpływ na jej brzmienie, jeden więcej inny mniej ale jednak. Najprostszy przykład to ciężarki do likwidowania wilków w smyczkowcach. Jest to malutki obciężnik (malutki w stosunku do wielkołci instrumentu) montowany pomiędzy podstawkiem a strunnikiem i w magiczny sposób likwiduje właśnie owego wilka

Re: Się kręci, czyli pickupy
Panowie, gitara jest instrumentem zbudowanym z drewna i można maskowaę brzmienie tego wspaniałego budulca do woli:( Można też na koniec wpięę gitarę w cyfrowy symulator brzmieł i powiedzieę, że się brzmi jak Brian May
Tylko to wszystko jest od d. strony;) Ja rozumiem, że każdy się broni przed dobrym drewnem jak może i tworzy teorie godne babci gadania, wiadomo, to są koszty. Ale lutnictwo to nie zabawa w struganko czy szlifowanko tylko budowa instrumentu z drewna i ewentualne jego póęšłniejsze nagłołnienie (gitary z plastiku, węgla czy stalowe smoki pomijam z premedytację). Drewno ma swoje charakterystyczne częstołci własne i tłumienie i różne gatunki muszę brzmieę różnie, a potem odpowiednie przygotowanie drewna (sezonowanie, lakierowanie) dodaje kolejnych walorów - o tym wie każdy lutnik. Jak już gitara będzie zbudowana jak należy i z czego należy to tylko trzeba jej nie popsuę i wstawię takę elektronikę do nagłołnienia, żeby uwydatnię jej (gitary) walory. Droga odwrotna czyli bierzemy sztrucla i pakujemy w niego super elektronikę i struny za 120zł to jest jakił kosmos albo akt rozpaczy - mówię o kontekłcie lutnictwa, a nie abgrejdu wiosła przez jeszcze nie pracujęcego młoDziełca. Ja przynajmniej chcę tak myłleę, a wiem, że nie jestem odosobniony, a jak ktoł chce udowadniaę, że żaba ma sierłę wychodzię z założenia, że nie słychaę różnicy to po co przepłacaę - to jego wybór, ale moim zdaniem z lutnictwem to ma niewiele wspólnego;)

pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Się kręci, czyli pickupy
Nie masz poczucia humoru.
W tym urok instrumentów ,że na ich dęšłwięk składa się tak wiele czynników ,że nie sposób wymienię najsłabszego ogniwa i czasami zahacza to o magie . Jak inaczej wytłumaczyę że 1,5 kg drewna ,kołski ogon i cztery baranie kichy kosztuję 7 000 000 $
W tym urok instrumentów ,że na ich dęšłwięk składa się tak wiele czynników ,że nie sposób wymienię najsłabszego ogniwa i czasami zahacza to o magie . Jak inaczej wytłumaczyę że 1,5 kg drewna ,kołski ogon i cztery baranie kichy kosztuję 7 000 000 $
Ostatnio zmieniony 2014-12-19, 13:47 przez Andrzej, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Się kręci, czyli pickupy
Andrzej, akurat Twój post odebrałem jak należy - uwierz mi na słowo:)
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Się kręci, czyli pickupy
Wiem Piotr ,ja po prostu odpułciłem już na poczętku i się wygłupiam
bo jak ktoł nie słyszy różnicy między klonem a mahoniem to co mu zrobię ? kłócię się nie będę , bardziej mi go szkoda , tak jak nie mam pretensji do daltonisty że nie widzi całej palety barw .

Re: Się kręci, czyli pickupy
Dobrym przykładem są wspomniane przez Pinia aktywne przetworniki. Czy gitara będzie z klonu, mahoniu czy z płyty wiórowej będzie tak samo i z tym nawet nie ma dyskusji, każdy to potwierdza. Struny swój udział w brzmieniu maję i to jest oczywista oczywistołę. Wystarczy choę raz założyę szlify, żeby nigdy więcej ich nie próbowaę (chyba że gra się jazz) 

Re: Się kręci, czyli pickupy
Dariusz,
trudna dyskusja. Wiem, że temat jest o pikapach, a nie gitarach i może tu jest problem? Kiedyś oględałem jak pani Ula Dudziak (chyba dobrze pamiętam) pokazywała takę fajnę elektronicznę skrzynkę, podłęczyła do niej mikrofon, spiewała, a z głołników było słychaę Beatlesów i to polifonicznie... wniosek? Struny głosowe i anatomia wokalisty plus umiejętnołci jej wykorzystania nie maję wpływu na dęšłwięk/barwę/ekspresję wokalisty scenicznego. Mniej więcej takie wnioski niektórzy gitarzyłci wycięgaję. Dajcie już luz z tymi pikapami aktywnymi, zaraz ktoł powie, że w układ pikapa można daę cyfrowy moduł symulujęcy barwę 1000032887765339393 różnych gitar i 3998978973847932774982739439879 wzmacniaczy.. więc drewno nie ma wpływu na dęšłwięk i barwę tego instrumntu, maję tylko pikapy z cyfrowym modułem i struny. Ja już kołczę, bo to bez sensu:( Ale tak swoję drogę - piękne pikapy robisz:)
trudna dyskusja. Wiem, że temat jest o pikapach, a nie gitarach i może tu jest problem? Kiedyś oględałem jak pani Ula Dudziak (chyba dobrze pamiętam) pokazywała takę fajnę elektronicznę skrzynkę, podłęczyła do niej mikrofon, spiewała, a z głołników było słychaę Beatlesów i to polifonicznie... wniosek? Struny głosowe i anatomia wokalisty plus umiejętnołci jej wykorzystania nie maję wpływu na dęšłwięk/barwę/ekspresję wokalisty scenicznego. Mniej więcej takie wnioski niektórzy gitarzyłci wycięgaję. Dajcie już luz z tymi pikapami aktywnymi, zaraz ktoł powie, że w układ pikapa można daę cyfrowy moduł symulujęcy barwę 1000032887765339393 różnych gitar i 3998978973847932774982739439879 wzmacniaczy.. więc drewno nie ma wpływu na dęšłwięk i barwę tego instrumntu, maję tylko pikapy z cyfrowym modułem i struny. Ja już kołczę, bo to bez sensu:( Ale tak swoję drogę - piękne pikapy robisz:)
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Się kręci, czyli pickupy
Pikapy prezentuję się naprawdę zacnie .
A pro po zabawy gitarę
czego to ci Japołcy nie wymyłlę .
http://youtu.be/XDUUQ4Bpre0
A pro po zabawy gitarę

http://youtu.be/XDUUQ4Bpre0
Re: Się kręci, czyli pickupy
Piotrek, ja nigdzie nie neguję wpływu drewna. Przecież napisałem na wstępie tego drewnianego wętku, że absolutnie ma znaczenie, większe lub mniejsze. Przy graniu akustycznym ma pierwszorzędne. Pickup może mieę bardzo różne parametry, sam w sobie jest filtrem i chciałem tylko napisaę, że dobierajęc odpowiednio jego parametry i budowę, niejeden mógłby nie zgadnęę "jaka to gitara".
Darek (: A już myłlałem, że po prostu wyszło tak łrednio że nie ma o czym pisaę : - )
Darek (: A już myłlałem, że po prostu wyszło tak łrednio że nie ma o czym pisaę : - )
Re: Się kręci, czyli pickupy
Darek.. prupki.. bez sampli temat jest ... wart 
T.

T.
Re: Się kręci, czyli pickupy
Będzie w przyszłym roku konkretna prupka która coś może wyjałnię, szczególna "gitara" zostanie przygotowana.
Re: Się kręci, czyli pickupy
Już kołczęc temat wpływu drewna - ja cię Dariuszu drogi w życiu bym nie posądził o takie herezje, przecież to Ty tworzysz pikapy i musisz wiedzieę jak one graję w dobrym wiołle, a jak zagraję w paęšłdziochu. Jedna gitara da sustain, atak, alikwoty a inna coś tam zagra. Jasne, że pikap to filtr i dlatego trzeba go zrobię tak, żeby nie zabił za wiele, żeby nie zdławił mikrodynamiki gitary, żeby była góra pasma, blask dęšłwięku, który daje gitara zrobiona z dobrych materiałów i odpowiednio złożona:) Odpisałem tylko na Twój post o aktywnych przetwornikach, który miałem wrażenie, że coś miał potwierdzię w kwestii wpływu drewna na dęšłwięk gitary, no to napisałem, że odpowiednim układem można zmienię głos pani Uli w kilka głosów żuków, a my przecież nie o tym mówiliłmy:) I już nie bredzę więcej, masz łwietnę opinię i my wszyscy ję podtrzymujemy, jedni z doświadczenia, poprzez z zaufanie;)
pozdrowienia
Piotr
Piotr