Podepnę sie pod wętek, bom już zgłupiał i nie wiem, gdzie szukaę przyczyn problemu.
Sa dwie gitary typu strat: nazwijmy je J i C (jasna i ciemna). Każda ma swoję płytkę (pickguarda) z przetwornikami: nazwijmy je pJ i pC.
Na gitarze C mam wyraęšłny szum, który znaczęco maleje, kiedy dotknę palcem strun/mostka/obudowy gniazda jack. Szum ten jest nawet na pozycjach 2 i 4 przełęcznika (gdzie powinno byę cicho, bo wszak single połaczone są podwójnie). Zjawisko to dotyczy gitary C i z pickguardem pC i pJ (podmieniam całe pickguardy) - więc raczej to nie pickguard stanowi problem.
Na J tego szumu nie ma. Jest oczwiłcie brum na pozycji 1 3 5, natomiast ten brum NIE maleje po dotknięciu strun/mostu/gniazda. Na pozycjach 2 i 4 cichutko - czyli wszystko cacy, jak byę powinno. Jest tak i dla pJ i pC. - co utwierdza mnie w przekonaniu, że pickugardy są ok, a problem tkwi w gitarze C, gDzieł w jej "reszcie"
Na gitarze C przelutowałem kabel, który idzie od punktu masy na obudowie potka Volume do mostu. Wszystkie masy na obu pickguardach schodzę się na tym potku. Co mogę jeszcze przelutowaę? Kabel od potka volume do gniazda Jack?
Przczyłciłem delikatnie mostek w punktach styku wózek/struna (żeby był lepszy kontakt elektryczny między strunę a mostkiem).
Różnice? Gitara J ma dodatkowo wyekranowanę całę komorę (w tym takżę pod pickami) miedzię (blacha plus folia), ekran ten jest umasiony w pukcie masy na obudowie potka.
Czy fakt istnienia tego ekranu może AęšłĽ tak wpływaę na problem masy i szumienia znikajęcego dopiero po dotknięciu strun? Gitara C jest dołę droga i nie chciabym w niej grzebaę aż tak, żeby wsadzaę doł pełne ekranowanie. Zrobię to ewentualnie, jeżeli nie będzie już żadnych innych patentów czy potencjalnych rozwięzał.
A zatem - czy jeszcze mogę coś przedsięwzięę (prócz ekranowania komory)?
Pozdrawiam
L.