Strona 3 z 17
: 2013-04-25, 16:31
autor: poco
Mieszanka pyłu drzewnego i kleju kostnego przyjmie każdę bejcę, dlatego ja ten klej preferuję. Nigdy nie ma zacięę.
Koszulkę termo zaciłnij na powierzchnię wczełniej posmarowanę klejem typu butapren, powinno daę radę. Pamiętaj o łatwopalnołci kleju i zrób stosowny naddatek koszulki; potem go odetniesz i tak.
A może będzie miejsce na zawinięcie koszulki na łożysku, tak ok. 2-3mm, to nie powinna uciec. Taki pasek = do szerokołci bieżni zawsze się ruszy.
Pozdrawiam, Ryszard
: 2013-04-25, 19:07
autor: molu
Trzeba będzie zakupię kostnego, tak czy siak się przyda.
A tymczasem kolejne zdjęcia - główka po "naprawie", i w trakcie szlifowania. Warto połwięcię czas na dopieszczenie krawędzi główki - maję byę gładkie, bez rowków, wgłębieł i wypukłołci, bo po nich będzie jechaę łożysko podczas frezowania kanału pod binding. Im gładsza powierzchnia tym mniej poprawek po frezowaniu. A przy cienkim pasku bindingu będzie widaę, że nierówny kanał. Podczas szlifowania klocek łlizgał się po blacie, a gryf leżał na odpowiednio wysokiej, płaskiej podstawce, dzięki czemu mogłem zachowaę prostopadłołę obrabianej powierzchni.
T.
: 2013-04-26, 07:25
autor: Piniu
A ty nie mozesz po prostu wkleię ten 1,5 mm i potem całołę doszlifowaę tak jak to właśnie zrobiłeł? Chyba główce nic nie ubędzie jeżeli zjedziesz 0.1 mm z każdej strony

: 2013-05-01, 18:50
autor: molu
Dzisiaj trochę popchnęłem prace do przodu...
Na poczętek zabrałem się za frezowanie korpusu. Poszło bez problemów. Frez spiralny - rewelacja. Na pierwszym zdjęciu widaę jeszcze nieobrobione drewno ze łladami szlifowania wałkiem.
Najbardziej się obawiałem frezowania "rogów". Mało drewna, skrawanie w poprzek włókien na samej kołcówce. Ale obyło się bez niespodzianek.
Prace przy korpusie na razie zakołczone. Wrócę do niego jak będzie gotowy gryf. Wnęka na przetwornik i pozostałe wnęki wykonam jak będzie już gniazdo gryfu i będzie można precyzyjnie ustalię oł siodełko/mostek.
Wyfrezowałem też kanał na binding na główce. Dobrze, że mam kilka podobnych frezów z łożyskiem na kołcu. Każdy z nich ma trochę innę łrednicę i w kołcu udało się idealnie trafię zmieniajęc łożyska. Kanał jest tak głęboki, że prawdopodobnie będzie wymagane tylko mułnięcie cyklinę by zrównaę binding z drewnem. Zrezygnowałem z koszulki termokurczliwej na łożysku, bo uznałem, że kanał jednak jest za płytki.
ęšłĽeby mieę pewny chwyt podczas frezowania i odsunęę trochę palce od freza przykleiłem tałmę do główki kawałek mdfu.
ps. Piniu - a pewnie, że mogłem. Ale zrobiłem tak jak zrobiłem
T.
: 2013-05-01, 23:35
autor: shopiK
A mógłbył w innym wętku pokazaę jak masz rozwięzane mocowanie frezarki? Czy masz system podnoszenia itp?
: 2013-05-02, 16:44
autor: molu
Mogę, ale to dopiero przy okazji wizyty w warsztacie. W sumie to nie ma nic specjalnego. Nie mam podnoszenia frezarki, wszystkie zmiany po wycięgnięciu frezarki ze stołu. W przypadku frezarek "na sprężynach" (czy jak to tam zwał) sensowne podnoszenie nie jest proste. Można
tak albo
tak. Można jeszcze
inaczej, ale to już modyfikacja podstawy frezarki, i zapewne nie z każdę maszynę się da.
T.
: 2013-05-02, 16:47
autor: shopiK
Ok. nie załmiecam dalej. Jak nie ma lifta, to nie nie ma co. Dzięki
: 2013-05-03, 15:45
autor: molu
Kolejna porcja. Dzisiaj przykleiłem binding na główce. Przed klejeniem trzeba wyrównaę powierzchnie tałmy, bo "fabrycznie" nie są za równe. Pewnie łlady po cięciu z arkusza. Jeżeli tego nie zrobimy będę szpary między dolnę krawędzię kanału a paskiem tworzywa. Pilnik załatwia sprawę. Przy okazji powróciły wspomnienia z podpalania piłeczek pingpongowych i celuloidowych linijek. Tałma, którę mam pachnie identycznie przy obróbce
Tałma przycięta, czas na zabawę z opalarkę. Nie ma mowy o zgięciu paska o 90 stopni bez wczełniejszego podgrzania. Warto dopasowaę binding dołę dokładnie do kształtu główki - podczas klejenia nie będzie sprężynowaę i powodowaę odklejania. Myłlałem czy by nie zrobię całołci z jednego kawałka ale chyba by się nie udało ładnie "zawrócię" na kołcówce główki, za mały promieł, w dodatku do szpica.
Tutaj widaę paski pod odcięciu, jeszcze przed przygrzewaniem.
A tutaj już podczas dopasowywania do kształtu kanału. Jeszcze nie przyklejone, tylko złapane tałmę. Nagrzany pasek dociskany na zakręcie klockiem.
Czas na klejenie. Do mocowania bindingu użyłem kleju cyjanoakrylowego. Szybko (czasem za szybko) więże, i dobrze rozlewa się po kanale. Minusem takiego kleju jest wsiękanie w drewno w okolicy spoiny. Jeżeli ktoł planuje bejcowanie drewna trzeba uważaę, bo może byę problem z barwieniem zabrudzonych miejsc. No i nie ma to jak skorupka z CA na palcach
Miejsce łęczenia pasków na kołcówce przycięte dłutem i dopieszczone papierem łciernym (nie ma na zdjęciu).
Tyle.. nie wiem czy jest koniecznołę czekania na "stężenie" kleju CA, ale nie zaszkodzi pozostawię go na noc przed dalszę obróbkę.
T.
: 2013-05-03, 19:59
autor: Odi
Aż mnie ręce łwierzbię z ochoty do strugania, kiedy czytam twój wętek Molu. Niestety mój warsztat cięgle w budowie...
Jedna uwaga, choę nie poparta konkretnym doświadczeniem - przy takim bardziej płaskim i trochę nieregularnym przebiegu słoi wycięłbym zgrubnie kształt gryfu na samym poczętku. Jełli ma się odkształcię po 'wyjęciu' z dechy, to wolałbym go poprawiaę przed wykałczaniem główki i zrobieniem kanału na pręt.
: 2013-05-04, 09:39
autor: poco
Odi. Dużo w tym co piszesz jest racji, ale prawdopodobnie molu ma własnę koncepcję , więc niech ję realizuje.
Myłlę, że niepotrzebnie przykleił żyłkowanie do główki, bo można to było zawsze zrobię po wykonaniu gryfu.
Ale .....
Pozdrawiam, Ryszard
: 2013-05-04, 11:04
autor: molu
Cóż.. no jest pewna obawa, ale zgrubny kształt musiałbym wycięę już w okolicy przyklejania główki, by póęšłniej było łatwo skorygowaę ewentualne zwichrzenia. Zobaczymy co będzie.. człek się na błędach uczy
Co do etapu klejenia bindingu - nie za bardzo mogłem po wykonaniu gryfu. Może gdybym miał fornir na główce i binding kołczył się na siodełku. U mnie żyłka będzie wchodzię pod siodełko i podstrunnicę, czyli w momencie klejenia podstrunnicy musi już byę. Dodatkowo podstrunnica z przyklejonym do niej bindingiem będzie szablonem do frezowania kształtu gryfu.
T.
: 2013-05-05, 13:56
autor: molu
: 2013-05-05, 20:32
autor: molu
Nadeszła chwila, w której muszę zadecydowaę o kolejnych krokach, a konkretnie sposobie wykonania i montażu podstrunnicy. W sumie to liczę na wasze sugestie. Przedstawię moję wizję i potencjalne problemy, które widzę.
Jako, że podstrunnica będzie szablonem do frezowania, to przed przyklejeniem do gryfu musi mieę ostatecznę długołę i szerokołę. To nie problem, wymaga jedynie precyzji. Przed przyklejeniem bindingu po bokach podstrunnicy, muszę nacięę szczeliny na progi. No i tutaj się zaczyna się moje myłlenie..Jeżeli natnę płaskę podstrunnicę i przykleję binding, to po radiusowaniu podstrunnicy nie będę mógł już pogłębię szczelin. Jeżeli natnę przed radiusem, na płaskiej podstrunnicy, to na środku łuku będzie wolne miejsce pod trzpieniem progów. ęšłĽeby tego uniknęę musiałbym nacięę szczeliny, wykonaę radius, następnie poprawię szczeliny żeby były równej głębokołci na całym łuku i dopiero po tym przykleię binding.. no ale to oznacza, ze wykonam radius na "luęšłnej" podstrunnicy, a nie jak wczełniej było to gDzieł sugerowane - na przyklejonej do gryfu. No chyba, że zrobię nacięcia pod progi, póęšłniej zgrubny radius, poprawię nacięcia, przykleję binding , przykleję podstrunnicę, i dokołczę radiusowanie. Czy nie zawracaę sobie głowy równę głębokołcię nacięę i od razu cięę na maxa? GDzieł w ten proces muszę też wmontowaę frezowanie wnęk pod markery (trójkętne) i ich klejenie . Ale z tym powinienem sobie poradzię.
Jakieł pomysły?
T.
: 2013-05-05, 21:15
autor: Makowy
Ja robiłem tak:
Najpierw szczeliny na progi, nie głębokie, tylko żeby zaznaczyę położenie. Potem markery (jednak znacznie łatwiej na płaskiej). Potem szlif po markerach na płasko. Potem szczeliny na włałciwę głębokołę. Potem binding. Potem wstępny radius i na kołcu pogłębianie szczelin po bokach (na środku jest ok, bo łrodka nie zbieramy przy radiusowaniu).
Oczywiłcie po przyklejeniu podstrunnicy korekta radiusa i na kołcu korekta szczelin progowych.
Do tego używam fragmentu piłki japołskiej, jakieł półtora centymetra długiego, zamocowanego na patyku.
Nie wiem, czy to dobra metoda, pewnie jedna z wielu, u mnie jakoł działa.
Nie tnij szczelin na maxa, mawiaję, że nie powinno byę pustej przestrzeni pod piórem progu.
: 2013-05-05, 22:44
autor: wojtek
Ja to bym zrobił tak ,wytrasował rozstaw progów na prostokętnej podstrunnicy ,dalej wycięł dokładny kształt (pomniejszony o oklejki ) .Przykleił podstrunnicę nacięł lekko rowki na progi wkleił markery ,wyprowadził radius ,docięł dokładnie rowki na progi i przykleił oklejki (ten biding czy jakos tak ) całołę delikatnie przeszlifował jakimł 240 .Tu jeszcze zależy czy chcesz daę progi na oklejki czy do ,ale kolejnołę i tak podobna .
Pozdrawiam

ps .jak przykleisz na wyrównanę szyjkę gryfu to odpadnie Ci frezowanie