Strona 3 z 3

: 2013-12-04, 16:57
autor: Ry.
No, taki offtop nie jest zły. ;-)

poco, a i owszem, oderwałam, ale tylko sam jej koniec. Było to spowodowane moję fobię przed goręcymi rzeczami (i żeby nie było, ja także nie uważam tego za usprawiedliwienie, pracuję cięgle nad sobę). Ale co do nie czytania forum nie mogę się zgodzię, czytam i staram się słuchaę tego, co mi radzicie (połrednio i bezpołrednio). A co do płci, prędzej mi do uważania się ze względu na nię za głupszę niż za nieomylnę. Widziałam, co zrobiłam ęšłle, ale mam nadzieję, że uda mi się to naprawię i bez proszenia Was o pomoc, a dzięki czytaniu forum właśnie.

Pozdrawiam

: 2013-12-04, 17:37
autor: poco
Ry. Koleżanko, to nie chodzi o czytanie na bieżęco tego, co do Ciebie piszemy, ale trochę pogrzebaę w "starociach", a tam jest n/t metod i narzędzi do demontażu częłci instrumentów.
W lutnictwie nie ma racji bytu powiedzenie "nic na siłę, wszystko młotkiem", bo to jest drewno i uszkodzenie jednego elementu pocięga za sobę dalsze konsekwencje, a przy rekonstrukcji/renowacji, to już oblig.
Co to znaczy fobia na punkcie temperatury? Czyżby trauma po poparzeniu? to bym zrozumiał, ale w wielu przypadkach będziesz musiała (chyba, że przyjmiesz opcję inna) grzaę klej kostny.
Przyjmij może zatem innę opcję, a mianowicie poproł kogoł do pomocy przy tego typu działaniach sama będęc dyrygentem. Co go we dwa, to go nie jeden. :-D
Jak się nauczysz partactwa na starcie, to "paparuchem" zostaniesz do kołca.
Te pozostałołci na gryfie możesz usunęę goręcym żelazkiem, ale przez mokrę szmatę lub na parę, bo majęc mało doświadczenia popsujesz coś jeszcze. Zważ, że dobrymi chęciami , to wybrukowane jest piekło, a o skutkach zaniedbał możesz znaleźć na forum sporo wętków.
Lepiej dwa razy zapytaj, niż raz zepsuj.
Pozdrawiam, Ryszard

: 2013-12-04, 18:07
autor: Ry.
poco pisze:to nie chodzi o czytanie na bieżęco tego, co do Ciebie piszemy, ale trochę pogrzebaę w "starociach", a tam jest n/t metod i narzędzi do demontażu częłci instrumentów.
I to właśnie miałam na myłli, piszęc o radach połrednich.

A z temperaturę chyba sobie poradzę, widzę już poprawę, więc może właśnie potrzeba działania ciepłem przy klejeniu/rozklejaniu pomoże mi całkowicie się tego pozbyę.

Dam za jakił czas znaę, co się zmieniło.

: 2013-12-04, 18:12
autor: wojtek
Reszte spokojnie zdejmiesz ostrym dłutem na płasko ,potem klej cyklinę i papierem łciernym ,uważaj tylko na kanciki szyjki .Dłutem na kantach zcinaj w kierunku do osi szyjki to brzegi sie nie poobrywaję .