Znani lutnicy
Moderator: poco
...a jak w takim razie zrobię podział pomiędzy ludęšłmi którzy wykonuję instrumenty wyłęcznie przy pomocy narzędzi ręcznych, tymi którzy pracuję frezarkę i jeszcze takimi którzy wrzucaję program na CNC?
Ma to jakieł znaczenie czy liczy się efekt kołcowy? Podział na 'akustyków' i 'elektryków'? To tak jak porównywaę cukiernika z piekarzem, obydwaj 'produkuję' jedzenie ale ich wyroby maję zaspokoię zupełnie różne potrzeby. Próbował ktoł jełę szynkę z sernikiem? Tak samo gitary akustyczne i elektryczne maję całkowicie odmienne 'smaki' ale ich stworzenie wymaga dużej wiedzy. W przypadku elektryka chyba trudniej jest wybię się ponad przeciętnołę i uzyskaę efekt który przeskoczy konkurencję.
Ma to jakieł znaczenie czy liczy się efekt kołcowy? Podział na 'akustyków' i 'elektryków'? To tak jak porównywaę cukiernika z piekarzem, obydwaj 'produkuję' jedzenie ale ich wyroby maję zaspokoię zupełnie różne potrzeby. Próbował ktoł jełę szynkę z sernikiem? Tak samo gitary akustyczne i elektryczne maję całkowicie odmienne 'smaki' ale ich stworzenie wymaga dużej wiedzy. W przypadku elektryka chyba trudniej jest wybię się ponad przeciętnołę i uzyskaę efekt który przeskoczy konkurencję.
To już są zagadnienia filozoficzne, co jest ważne, a co nie jest. I tu się nie dogadaję ludzie reprezentujęcy innę filozofię sztuki tworzenia instrumentu i na szczęłcie nie muszę, co jest dobre. Co najwyżej możemy/powinniłmy wymagaę od siebie otwartołci na różne poględy choę w przypadku konserwatywców może byę to trudne. Relatywizm to stosunkowo już stara koncepcja, ale na siłę nie przejdzie. W filozofii tworzenia instrumentów, z którę ja osobiłcie rezonuję (ale lutniczo to ujęłem;) ) jest więcej miejsca na ręczne tworzenie niż np. na cnc, ale w żadnym wypadku nie będę umniejszał innym podejłciom do tego samego tematu. Natomiast dzięki tej różnorodnołci ludzie/odbiorcy (muzycy/kolekcjonerzy/esteci) o różnych zapatrywaniach na estetykę, bo to jest cel lutnictwa - muzyka - maję szansą na znalezienie czegoś dla siebie, czegoś z czym też się utożsamiaję.
Ale umówmy się, że mówimy o poziomie, gdzie twórca wkłada samego siebie w proces tworzenia instrumentu, wtedy dla mnie nie ma znaczenia, czy tworzy gitarę flamenco, stratocastera czy ukulele rozmiaru soprano
(pomijam tu smyczkowych i barokowych, bo oni są poza dyskusję).
pozdrowienia
Piotr
Ale umówmy się, że mówimy o poziomie, gdzie twórca wkłada samego siebie w proces tworzenia instrumentu, wtedy dla mnie nie ma znaczenia, czy tworzy gitarę flamenco, stratocastera czy ukulele rozmiaru soprano

pozdrowienia
Piotr
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Widzę, że się ciekawa dyskusja tu rozwinęła, więc i ja też coś dorzucę 
W moim odczuciu bycie Lutnikiem, to nie tylko umiejętne posługiwanie się narzędziami równe wycinanie
To talent plastyczny i techniczny oraz wiedza gromadzona latami. Wiedza o materiałach, lakierach, technikach obróbki itp.
To jakimi narzędziami się posługuje, nie ma większego znaczenia. Ważne jak się nimi posługuje.
Podobnie wyględa zagadnienie wykorzystania komputera w malarstwie
Znam wielu utalentowanych plastyków, którzy rewelacyjnie posługuję się zarówno pędzlem/ołówkiem jak i komputerowym rysikiem tworzęc niesamowite grafiki.
Tak samo wykorzystanie CNC i innych zaawansowanych narzędzi w naszej pasji jest tylko łrodkiem w osięgnięciu efektu kołcowego
ęšłĽeby dobrze przygotowaę program na cnc trzeba się też nieco napracowaę o czym przekonuję się od jakiegoł czasu ;P

W moim odczuciu bycie Lutnikiem, to nie tylko umiejętne posługiwanie się narzędziami równe wycinanie

To jakimi narzędziami się posługuje, nie ma większego znaczenia. Ważne jak się nimi posługuje.
Podobnie wyględa zagadnienie wykorzystania komputera w malarstwie

Tak samo wykorzystanie CNC i innych zaawansowanych narzędzi w naszej pasji jest tylko łrodkiem w osięgnięciu efektu kołcowego

Witam.
Po prostu - w każdej dziedzinie działalnołci można byę artystę - lub partaczem .
I czy robi ktoł stołki czy organy to tak jest - artysta - partacz .
Dramatem jest jak ktoł osięgnęł " próg kompetencji " ( a każdy go ma ) a uważa że zrobi jeszcze nie wiadomo co .
Jak powiada przypowiełę - dramatem każdego mistrza jest moment kiedy uzna że nim jest .
Pozdrawiam.
Po prostu - w każdej dziedzinie działalnołci można byę artystę - lub partaczem .
I czy robi ktoł stołki czy organy to tak jest - artysta - partacz .
Dramatem jest jak ktoł osięgnęł " próg kompetencji " ( a każdy go ma ) a uważa że zrobi jeszcze nie wiadomo co .
Jak powiada przypowiełę - dramatem każdego mistrza jest moment kiedy uzna że nim jest .
Pozdrawiam.
pamiÄ
taj o cyklinie !
Przypomniał mi się dowcip a pro po . Dwóch skłóconych ęšłĽydów poszło do Rabina żeby
rozstrzygnęł spór . Gdy pierwszy przedstawił swój punkt widzenia Rabin odrzekł ....masz rację . Potem drugi przedstawił swoje argumenty i Rabin powiedział .....ty też masz rację.
Całej rozmowie przysłuchiwał się trzeci ęšłĽyd i mówi ...Rabe przecież oni nie mogę obaj mieę racji ! ....ty też masz rację odpowiedział Rabin

rozstrzygnęł spór . Gdy pierwszy przedstawił swój punkt widzenia Rabin odrzekł ....masz rację . Potem drugi przedstawił swoje argumenty i Rabin powiedział .....ty też masz rację.
Całej rozmowie przysłuchiwał się trzeci ęšłĽyd i mówi ...Rabe przecież oni nie mogę obaj mieę racji ! ....ty też masz rację odpowiedział Rabin


No to piękna dyskusja Wam tu wyszła panowie. Może trochę nie na temat, ale miło było poczytaę
Dzięki za informacje, trochę pogooglowałem, ale jeszcze nie wszystkie nazwiska. Podobały mi się filmiki na stronie Witkowskiego, Teraz już wiem, że chcę wykębinowaę coś w rodzaju frezarki pionowej, tzn frezarka zamocowana na stałe nad regulowanym góra-dół stołem do którego będzie zamocowane łożysko/opór w osi do frezarki. Szablon wtedy idzie pod spód.
Co do Lemałskiego to jak zobaczyłem wyniki w wyszukiwarce to padłem ze łmiechu, bo się okazało skęd kojarzę nazwisko...
Jełli chodzi o lutnika Lemałskiego to nie znalazłem. Pod tym nazwiskiem jest tylko sklep muzyczny, nie wiem, czy to jest ta sama osoba.
Natomiast co do tego kto zasługuje na miano lutnika, a kto nie to powiem tak: wszyscy jestełcie dla mnie heroes. Zresztę, jak dla mnie Andrzej to najlepiej podsumował.

Dzięki za informacje, trochę pogooglowałem, ale jeszcze nie wszystkie nazwiska. Podobały mi się filmiki na stronie Witkowskiego, Teraz już wiem, że chcę wykębinowaę coś w rodzaju frezarki pionowej, tzn frezarka zamocowana na stałe nad regulowanym góra-dół stołem do którego będzie zamocowane łożysko/opór w osi do frezarki. Szablon wtedy idzie pod spód.
Co do Lemałskiego to jak zobaczyłem wyniki w wyszukiwarce to padłem ze łmiechu, bo się okazało skęd kojarzę nazwisko...

Natomiast co do tego kto zasługuje na miano lutnika, a kto nie to powiem tak: wszyscy jestełcie dla mnie heroes. Zresztę, jak dla mnie Andrzej to najlepiej podsumował.
Sklep muzyczny to chyba ewolucja z warsztatu lutniczego, choę po przeczytaniu różnych informacji w internecie nie mam pewnołci czy patronuje temu ten sam człowiek z którym rozmawiałem wiele lat temu. Ogólnie firma 'Lemałski' ma sporo lat, nawet u nas na forum była prezentowana gitara z lat 20-tych. http://www.forumlutnicze.pl/viewtopic.p ... ddae6a9d2a
Tylko czy tradycje są podtrzymywane?
Tylko czy tradycje są podtrzymywane?