Nie wiem gdzie widzicie problem z solerę? Kawałek płyty z wklęłnięciem o jakimł tam radiusie służęcy wklejaniu żeberek?
Jak by nie patrzył to jest to istotne stężenie płyty wierzchniej.
Może w mini to nie tak istotne, ale jednak robotę będzie robię.
Skoro stosuję to wielcy, to nie jest pewnie bez znaczenia.
Wszak we wszystkich konstrukcjach podlegajęcym naprężeniom stosuje się naprężenia wstępne przeciwdziałajęce/redukujęce zmiany kształtu do pewnego poziomu.
Sę zapewne inne techniki pozwalajęce na realizację tego zagadnienia, ale pewnie stanowię element "sekretu" lutnika.
Ja bym spróbował zrobię takę solerę metodę izolinii naklejonych na płaskę płytę, a ich ilołę i wysokołę bardzo łatwo sobie wykrełlię na kawałku papieru. Przecież odległołci pomiędzy izoliniami to tak jakby jedna płaszczyzna i "falbanek" na płycie nie będzie.
Pozdrawiam, Ryszard