Strona 3 z 5
Re: Wilk w gitarze.
: 2015-01-19, 19:31
autor: Makowy
Spokojnie, hol to właśnie ugięcie gryfu, po angielsku bow lub relief.
Rzadko spotykane nazewnictwo w łrodowisku gitarowym, ale to właśnie to.
Nie ma nic wspólnego z angielskę dziurę. Chyba.
Re: Wilk w gitarze.
: 2015-01-19, 21:07
autor: lutnik.pl
Poco... hol/łuk - robi się celowo, aby struna nie waliła o podstrunnice.
A odkształcenie, które powstaje pod parciem dużej siły to też inna sprawa ;P
Re: Wilk w gitarze.
: 2015-01-19, 22:55
autor: AnTech
A gdzie zawyrokowano, że struna ma nie walię w podstrunnicę, a konkretnie w progi?
Tommy Emmanuel ma bardzo nisko ustawionę akcję strun i niekiedy tłucze nimi w progi aż miło uzyskujęc łwietny efekt perkusyjny. Ale potrafi też zagraę delikatnym, czystym soundem.
Zauważcie co robię basiłci, ten ich klang...
Mam wrażenie, że większołę gitar akustycznych w sklepach to instrumenty dla szarpidrutów walęcych kostkę po strunach, a nie rasowych muzyków. Każdy ze znanych mi gitarzystów ustawia instrument stosownie do swoich potrzeb i nie bazuje na fabrycznych setupach. Pierwsze co robię to obniżaję akcję strun. Spróbujcie ograę wielogodzinnę imprezę na fabrycznych ustawieniach. Jeszcze w latach 80-tych i na poczętku 90-tych zeszłego wieku grywałem po chałturach i gdyby nie dobry instrument lewa ręka chyba by mi odpadła
No, ale odchodzimy od tematu. Ogrywajęc wspomniane wczełniej gitary zauważyłem, że egzemplarze o większej strzałce ugięcia gryfu miały jakby bardziej zauważalny defekt "wilka". Może za wczełnie na takę diagnozę bo szukajęc odpowiedniej miałem w rękach raptem dziesięę czy jedenałcie gitar. Zatem trudno jednoznacznie stwierdzię czy stopieł wygięcia gryfu ma wpływ na intensywnołę tego niepożędanego zjawiska.
Re: Wilk w gitarze.
: 2015-01-19, 23:08
autor: Makowy
Jednoznacznie nie, ale myłlę, że przynajmniej w częłci przypadków winny będzie luęšłny pręt napinajęcy.
Re: Wilk w gitarze.
: 2015-01-19, 23:16
autor: AnTech
To może byę trafiony trop. Na trzy ogrywane gitary Furch tej samej serii jedna miała wyraęšłnie wygięty gryf czyli słabo napięty pręt kompensujęcy i jednoczełnie ewidentnego wilka.
Re: Wilk w gitarze.
: 2015-01-19, 23:48
autor: lutnik.pl
Czyli mamy tu problem ze spełnieniem układu sił w instrumencie. Bo układ sił powinien byę taki, żeby te siły niejako "spełniały" się żeby nie powstawały niepożędane odkształcenia
Re: Wilk w gitarze.
: 2015-01-31, 14:20
autor: AnTech
Re: Wilk w gitarze.
: 2015-01-31, 21:47
autor: Piniu
I tak tylko na konkretnych dęšłwiękach tak? Czyli felerne struny możemy wyeliminowaę?
Re: Wilk w gitarze.
: 2015-01-31, 22:27
autor: AnTech
Pisałem wczełniej, że "wilk" odzywa się na konkretnym dęšłwięku (fis w przypadku gitary akustycznej, gis w przypadku klasycznej) granym na strunach D, A, E6 (w klasycznej dochodzi jeszcze G). Przy czym najsłabiej słychaę go na D a najmocniej na E. Na pewno nie jest to wina strun.
Jeszcze jedna obserwacja. Postawiłem przed gitarę mikrofon pojemnołciowy wielkomembranowy podłęczony do miksera. Tony "wilkowate" nie dołę że głuche to jeszcze o kilka decybeli głołniejsze. Słychaę to póęšłniej jako specyficzne podbarwianie dęšłwięku przy klasycznym graniu. I to mnie wkurza.
P.S.
Jeszcze jeden niuans. Postawienie palca na mostku skutkuje obniżeniem głołnołci wspomnianych wyżej głuchych tonów przy niezmienionej głołnołci tonów czystych.
Re: Wilk w gitarze.
: 2015-02-17, 00:38
autor: lutnik.pl
a mocowanie gryfu ? nie puszcza tam nic ?
Re: Wilk w gitarze.
: 2015-02-19, 18:47
autor: AnTech
Mocowanie gryfu do pudła jest bez zarzutu.
Przychodzi mi na myłl jedna rzecz. Pudło rezonansowe wraz z otworem tworzę układ, który charakteryzuje się własnę częstotliwołcię rezonansowę, coś jak rezonator Helmoltza. W innym wętku wkleiłem link do ciekawej strony gdzie opisano pewne zależnołci między wielkołcię pudła, gęstołcię drewna i jego sprężystołcię, a częstotliwołcię rezonansowę pudła. W gitarze klasycznej mniejsze pudło ma większę częstotliwołę rezonansowę niż w gitarze akustycznej.
Idęc dalej każdy układ rezonansowy charakteryzuje się tzw. dobrocię. Pudło o dużej dobroci będzie wyraęšłnie faworyzowało okrełlonę częstotliwołę dęšłwięku wpływajęc na zachowanie się strun na tymże pudle opartych. W pudle które charakteryzuje się małę dobrocię rezonanse są słabsze i rozłożone w szerokim pałmie nie powoduję niemiłych dla ucha dudnieł.
Co ciekawe częstotliwołę rezonanowa pudła podana na wspomnianej stronie odpowiada zaobserwowanym częstotliwołciom przy których występuje zjawisko "wilka".
Re: Wilk w gitarze.
: 2015-02-19, 21:38
autor: szlifek
Witam.
Szkoda że nie przeczytałeł o czym pisałem na poczętku wętku .
Włałnie o tym pisałem - o obciężaniu płyty gumkę ( np . gumkę ).
Co się wtedy dzieje ? - zmniejsza się dobroę i przesuwaję rezonanse .
Podobnie jak w układach w.cz. - im większa indukcyjnołę i mniejsza pojemnołę - dobroę układu jest większa .
Pozdrawiam.
Re: Wilk w gitarze.
: 2015-02-21, 21:33
autor: AnTech
szlifek pisze:Spróbuj kłałę gumkę do mazania w różnych miejscach - lepiej kleię na tałmie dwustronnej ( delikatnie ).
I sprawdzaj co się dzieje.
ęšłĽeby było łmieszniej to bywaję też " antywilki " - jeden dęšłwięk wybija się i jest ostry i nieprzyjemny.
No, muszę przyznaę, że patent z gumkę "Myszkę" jest niezły. Włałnie zamontowałem gumkę na płycie tuż za mostkiem w gitarze klasycznej. Rezonans płyty został wyraęšłnie stłumiony, a "wilk" zdecydowanie mniej daje znaę o sobie. "Spłaszczyło" się też nieco brzmienie gitary, ale przynajmniej nie ma tak wyraęšłnych podbarwieł tonu jak przedtem.
Co do "antywilka", to potwierdzam. Miałem dził okazję brzdękaę na kilku egzemplarzach Alhambry 5P. Ewidentne dno za ponad 2600 PLN. Sprzedawca w sklepie od razu powiedział, że z tymi gitarami jest coś nie tak. Wybijajęcy się ostry, nieprzyjemny ton.
Ogrywałem też kolejnego Furcha. Niestety trochę "wilkował". Pocieszam się, że w sklepie już wiedzę w czym jest rzecz i jaki ze mnie maruda

Postaraję się sprowadzię lepszy instrument. Maję co prawda gitarę, która by mi pasowała ale musiałbym dołożyę 800 PLN na elektronikę w którę jest wyposażona. Zamiast 2400 trzeba wyłożyę 3200. Hm...
P.S.
Przeględajęc zasoby youtube w temacie budowy gitar klasycznych znalazłem konstrukcję, w której poprzecznie do wzmocnieł wachlarzowych pod mostkiem wklejono dodatkowę dołę cienkę belkę usztywniajęcę. Belka nie sięgała do brzegów płyty wierzchniej.
Re: Wilk w gitarze.
: 2015-02-22, 22:24
autor: lutnik.pl
sprawdęšłjeszcze czy szyjka jest dobrze wstawiona... trzeba sprawdzię kętownikiem naprzemiennym czy szyjka ma z jednej i drugiej strony taki sam kęt, potem trzeba sprawdzię oł symetrii płyty i wstawię szyjkę do osi symetrii i wilk powinien zniknęę
Re: Wilk w gitarze.
: 2015-02-23, 23:02
autor: AnTech
Niestety z tej rady nie skorzystam. Musiałbym najpierw rozkleię połęczenie szyjki w pudłem rezonansowym, a przedtem jeszcze odkleię podstrunnicę.