Strona 3 z 6

Re: Defil ECHO 2 - Reanimacja

: 2019-10-09, 21:53
autor: popik10
Zrób nowe markery😃 Toż to chyba zwykłe pcv nie masa perłowa.

Re: Defil ECHO 2 - Reanimacja

: 2019-10-10, 04:21
autor: Waldzither9
"Węskie gardło" to przetworniki, do nich musi się dostosowaę gryf z podstrunnicę, a mostek zawsze najlepiej korygowaę na kołcu jak już struny się "ułożę" ,paradoksalnie mostek może się okazaę za niski , ale masz regulację. Co do podkładek , to ciekawe jak wpłynę na dęšłwięk?
Wciskanie progów przy radiusie to trochę więcej zabawy i potrzeba kilka dynksów więcej, jak jest dosyę miejsca do przetworników (od najniższych skrajnych strun) to jest sens się nad tym zastanowię.

Re: Defil ECHO 2 - Reanimacja

: 2019-10-10, 10:03
autor: Konrad DEFIL Rep
popik10 pisze: 2019-10-09, 21:53 Zrób nowe markery😃 Toż to chyba zwykłe pcv nie masa perłowa.
Idęc tym tropem można przecież zrobię nowę podstrunnicę...binding na główce...a wogóle cęły nowy gryf...może i korpus, po co się męczyę?
Może do kołca nie zdajecie sobie sprawy jak to wyględa z perspektywy kolekcjonera...egzemplarz mocno przerobiony jest BEZ wartołci...natomiast dla muzyka to TYLKO Defil...z całę swoję złę sławę
Waldzither9 pisze: 2019-10-10, 04:21 "Węskie gardło" to przetworniki, do nich musi się dostosowaę gryf z podstrunnicę, a mostek zawsze najlepiej korygowaę na kołcu jak już struny się "ułożę" ,paradoksalnie mostek może się okazaę za niski , ale masz regulację. Co do podkładek , to ciekawe jak wpłynę na dęšłwięk?
Wciskanie progów przy radiusie to trochę więcej zabawy i potrzeba kilka dynksów więcej, jak jest dosyę miejsca do przetworników (od najniższych skrajnych strun) to jest sens się nad tym zastanowię.
Zgadzam się z Tobę, najważniejsze jest dopasowanie gryfu do wysokołci przetworników, mostek na kołcu. Co do progów to osobiłcie nie widzę jakiejł większej różnicy czy są płaskie czy z radiusem, nie wiem jak jest przy nowych podstrunnicach, bo nigdy nie robiłem na takiej ale do starych to wciskam je zaimprowizowanę praskę a następnie podklejam wszystko klejem CA żeby uniknęę wszelkich niespodzianek, typy "coś mi wychodzi"
Moim zdaniem podkładki nie maję żadnego wpływu na dęšłwięk, sam Fender stosuje podkładki "neck shims" , czasem gryfy dosłownie wiszę w powietrzu na łrubie jak jest regulowany kęt osadzenia i co miały by nie graę ?

Re: Defil ECHO 2 - Reanimacja

: 2019-10-10, 10:59
autor: Waldzither9
W tym linku do kalkulacji kęta nachylenia autor opisuje ,że u Fendera gryf dosyę mało odstaje od pudła, tzn jest nisko, ale u Gibsona wyraęšłnie odstaje (czyli wysoko). W akustykach co do podkładki miałoby to znaczenie, w elektrykach przypuszczam że nie musi, ale może.
Przy wciskaniu drutu progowego w przypadku podstrunnicy z radiusem, łatwiej o nierównołci. Z drugiej strony jełli grasz często to radius ma swoje zalety, przydałby się jakił szablon do wciskania.
Przy 12 strunowcu radius ułatwia granie. Tak czy inaczej ja mam na swoich instrumentach płaskie podstrunnice bo na takich też da się graę. Z drugiej strony radius można zrobię kiedyś przy okazji zmiany podstrunnicy, jak Obecny instrument się uda.
Póki co kęt osadzenia i lakierowanie są chyba najistotniejsze.pojutrze przez kilka dni będzie w miarę ciepło, chyba w sam raz na lakierowanie.

Re: Defil ECHO 2 - Reanimacja

: 2019-10-10, 11:32
autor: Konrad DEFIL Rep
Andrzej, właśnie przymierzyłem gryf z picguardem i przetwornikami kęt jest do korekty ponieważ poziomica trafia w przetwornik mostkowy ok 3mm poniżej górnej płaszczyzny. Jak to zrobię mostek będzie akuracik. Gryfowy jest OK ok 2mm poniżej poziomu podstrunicy
Będę wymieniał binding za sugestię kolegi Marka. U nas nie moglem znależę w odpowiednim rozmiarze 2x8 więc zamówiłem w Chinach, co znacznie opóęšłni całę imprezę, Nie wiem co z malowaniem może bedę musiał się ułmiechnęę do znajomego lakiernika samochodowego i skorzystaę z jego komory lakierniczej bo pewnie warunki nie pozwolę żeby to robię na zewnętrz.
Będę też robił JIG na wzór tego co zrobił Marek i kołczył dalej gryf. Maskownica do ogarnięcia , mam pewnien pomysł na to jak to zrobię, przetworniki do zawoskowania, cała elektryka do przeględu. Te potencjometry rozbieram, czyszczę łlizgi ,smaruję.

Re: Defil ECHO 2 - Reanimacja

: 2019-10-10, 14:35
autor: popik10
Idęc tym tropem można przecież zrobię nowę podstrunnicę...binding na główce...a wogóle cęły nowy gryf...może i korpus, po co się męczyę?
Może do kołca nie zdajecie sobie sprawy jak to wyględa z perspektywy kolekcjonera...egzemplarz mocno przerobiony jest BEZ wartołci...natomiast dla muzyka to TYLKO Defil...z całę swoję złę sławę

Już tak bardzo ingerujesz w ten instrument że kolekcjonersko jest hmmm. Wętpliwy.

I jełli to co robisz nazywasz mękę. To jak nazwiesz zbudowanie jest od nowa? Zabawę? 😂

Re: Defil ECHO 2 - Reanimacja

: 2019-10-10, 16:08
autor: Konrad DEFIL Rep
Nie no masz rację, nie ma nawet co porównywaę do budowania instrumentu od podstaw, nawet bym nie łmiał!
Słowo pisane w przeciwiełstwie do mówionego nie niesie przekazu werbalnego często trudno zrozumieę myłli i intencje piszęcego. Chodziło mi raczej o to że co da się zachowaę, to lepiej zachowaę a co trzeba zastępię/przerobię to wiadomo trzeba i nie ma dyskusji
No ale lecę dalej...
Wyjęłem progi, nawet mi ładnie wyszły. Podstrunnicę wyszlifowałem zaczynajęc od papieru 80,120,240,400,600
Robotę zrobilem na popuszczonym pręcie więc jest zapas jak coś. Podstrunnica zaolejowana metodę wet sanding papierem 600

Re: Defil ECHO 2 - Reanimacja

: 2019-10-13, 13:34
autor: Waldzither9
Co do mostka to wyględa ,że takie jak masz były stosowane.
http://cheesyguitars.com/defil_echo2.html
Czyli "jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma".

Re: Defil ECHO 2 - Reanimacja

: 2019-10-13, 16:04
autor: vintage
popik10 pisze: 2019-10-01, 12:25
Możesz zmierzyę grubołę laminowanej płyty?
To jest jakby kopia 335 tylko hollow.
Konstrukcja płyt w zasadzie była taka sama we wszystkich tego typu gitar Defil. Trzy obłogi: 0,8 - 1,0 - 0,8 mm, z czego zewnętrzne były ciełsze a łrodkowy 1,0 mm i łrodkowy klejony był słojami poprzecznie.
Radius mostka jest widoczny na projekcie fabrycznym, zatem wykonano go zgodnie z dokumentację a że bez sensu - to inna sprawa.
Wczełniej w połcie sformułowano wętpliwołci w wartołę kolekcjonerskę gitary po przeprowadzeniu modyfikacji. Zgadzam się, gitary Defil są już historię i w tytule nie powinno byę okrełlenie reanimacja, tylko modyfikacja. Oczywiłcie każdy może robię ze swoja własnołcię to co mu się podoba i nikomu nic do tego. Wszak można też do parowozu zamontowaę pantografy i silniki elektryczne i też pojedzie i szybciej.
Ale na zlocie parowozów wyględałby banalnie.

Re: Defil ECHO 2 - Reanimacja

: 2019-10-13, 21:49
autor: Konrad DEFIL Rep
vintage pisze: 2019-10-13, 16:04 Wczełniej w połcie sformułowano wętpliwołci w wartołę kolekcjonerskę gitary po przeprowadzeniu modyfikacji. Zgadzam się, gitary Defil są już historię i w tytule nie powinno byę okrełlenie reanimacja, tylko modyfikacja. Oczywiłcie każdy może robię ze swoja własnołcię to co mu się podoba i nikomu nic do tego. Wszak można też do parowozu zamontowaę pantografy i silniki elektryczne i też pojedzie i szybciej.
Ale na zlocie parowozów wyględałby banalnie.
Na poczętek trochę historii, tak to był egzemplarz o bardzo "wysokiej wartołci kolekcjonerskiej" ..szkoda tylko, że nikt nie wyłożył całych 90 zeta
https://archiwum.allegro.pl/oferta/defi ... 24446.html

Kolego Vintage ta gitara była słaba, można powiedzieę egzemplarz "łmietnikowy" na częłci bez szans na przywrócenie w oryginale do ładnego stanu, gryf łódka nawet bez strun, lakier na prawdę w kiepskim stanie, nie policzę teraz ile egzemplarzy przywróciłem do życia, bo archiwum mam na drugim dysku ( odłęczonym ) ale przez te kilka lat myłlę że było to ze 40 sztuk. jestem ostatnię osoba która ot tak "dla widzi mi się" łcięga lakier, bo rozumiem że przez ten zabieg pozbawiłem gitarę wartołci kolekcjonerskiej?
jak dotychczas malowałem tylko chyba 2 sztuki Jolanę Galaxis do koloru oryginalnego czerwonego z czarnego położonego pędzlem oraz Cha Chę , która była pomalowana wczełniej lakierobejcę.

Re: Defil ECHO 2 - Reanimacja

: 2019-10-13, 22:42
autor: PiotrCh
vintage pisze: 2019-10-13, 16:04 Oczywiłcie każdy może robię ze swoja własnołcię to co mu się podoba i nikomu nic do tego. Wszak można też do parowozu zamontowaę pantografy i silniki elektryczne i też pojedzie i szybciej.
Ale na zlocie parowozów wyględałby banalnie.
Banalnie to ta gitara wyględała do momentu trafienia na stół Konrada. Ale niebawem będzie tak - jak mogłoby a nie było:) Więc jest to reanimacja z liftingiem i nic tu banalnego.

Re: Defil ECHO 2 - Reanimacja

: 2019-10-13, 22:50
autor: Mirek Sadowski
Wartołę kolekcjonerska to wartołę zupełnie wirtualna. to wartołę tylko dla kolekcjonerów, zwyczajny człowiek majęc złotego maurytiusa nakleił by go po prostu na kopertę i wysłał. Nie wielu zrozumie dlaczego wkładasz mnóstwo czasu, wysiłku i pieniędzy w ratowanie gitary ze łmietnika, nie zrozumie satysfakcji kiedy łmieę zagra i zacznie nowe życie. Rób to co robisz i nie kieruj się zyskiem. Kiedy pieniędze zaczynaję mieę znaczenie, kołczy się zabawa w lutnika a zaczyna brutalne życie.

pozdrawiam Mirek

Re: Defil ECHO 2 - Reanimacja

: 2019-10-14, 06:33
autor: Waldzither9
Bardzo często przeróbki zrobione ze smakiem są dużo lepsze od oryginałów. Rypaę oryginały i ich logo i wzory. Często czytam argument, że Defilowi niewiele brakowało, aby robił dobre gitary, dlaczego Konrad po latach nie ma prawa zrobię z nich właśnie dobrych gitar, które brzmię dobrze? Z tego co widzę, to dęšłwięk i wyględ tylko zyskaję.Po co komuł oryginalna-fabryczna niezmieniana gitara? Gitary się przerabia pod własne potrzeby i zmysł smaku.

Re: Defil ECHO 2 - Reanimacja

: 2019-10-14, 06:42
autor: popik10
Głównie przy Defilach rodzę się takie dyskusje 😁
Ja też mam zdanie że te gitary trzeba poprawiaę. I to w kwestii grywalnołci i estetyki. Ale to autor wętku wykonuje wszystkie prace i realizuje swoje założenia. Dla jednych będzie to remont dla innych przeróbki i modyfikacje. Nie ma sensu się w to zagłębiaę i robię swoje 🙂

Re: Defil ECHO 2 - Reanimacja

: 2019-10-14, 12:40
autor: Konrad DEFIL Rep
popik10 pisze: 2019-10-14, 06:42 Głównie przy Defilach rodzę się takie dyskusje 😁
No i bardzo dobrze :D

..ale my tu gadu gadu a tu robota się posunęła do przodu :) Skołczyłem cały gryf, od siebie dodałem boczne markery - blokowe są bardzie cieniutkie dosłownie 1mm lub mniej więc chyba kropki ładnie się prezentuję i nie jest "za bogato" ? Zmieniłem kęt stopy gryfu, teraz powinno byę miodzio.
Progi założyłem "jumbo", nie jest to zaplanowane działanie - takie akurat miałem a nie chciałem inwestowaę kolejnych pieniędzy
Sę obrobione z boku , zostanie zrobię delikatny szlif ale to już na samym kołcu niech się wszystko spokojnie jeszcze układa.
Całołę jest po papierze 240 i pocięgnęłem z pistoletu solidnę warstwę Caponu, po przeszlifowaniu papierem 400
bedzie gotowe pod kolororek.
Załlepiłem też dziurki po kluczach, podstrunnica do "sesji zdjęciowej" pocięgnięta cienkę warstwę oleju. Na ten moment, prace wstrzumuję ponieważ chcę pomalowaę korpus i gryf razem za jednym mieszaniem.
Ogólnie z wykonanej roboty jestem bardzo zadowolony - jak to mawiał pewien znany polski bokser - "Normalnie taki jestem z siebie zadowolony, że nie macie pojęcia..." :D
Plan na ten tyDzieł - JIG do frezowania rowka pod binding
Przy okazji pytanko, zamierzam robię to normalnym frezem palcowym z ogranicznikiem dołęczonym do frezarki, jak to widzicie ? Czy trzeba kupię taki frez z łożyskiem ?