Forum Lutnicze

Majówka z gitarę - binding - chwila oddechu i kolejny etap zakołczony!
Kilka zdjęę poniżej,

pozdrawiam
Arek

Raduję postępy pracy nad tę gitarę; belkowanie inspirowane konstrukcjami Jose Romanillosa, dobór materiału - idealny na obecnę rzeczywistołę w pewnej (niekiedy w wielkiej) mierze determinowanę nowymi regulacjami CITIES a zarazem jakże klasycznymi - klon i łwierk...Antonio de Torres ułmiecha się z chmurki Jeszcze trochę a gitara będzie gotowa do wstępnego ogrania; ciekawe ile czasu będzie potrzeba aby się w pełni "otworzyła" jak to z gitarami z topem łwierkowym bywa...ale i te z płytę głównę z cedru także otwieraję się z czasem. Pozdrawiam w radosnym oczekiwaniu !

Włałnie miałem taka myłl.. gitara klasyczna w trakcie budowy staje się jakimł niezwykle delikatnym i subtelnym tworem, nie wiem czym to jest spowodowane, ale mimo iż nie przepadam za tym instrumentem (Jacku wybacz )gdyż bliższe mi są wiolonczele, akustyki, wszelkie inne strunowce to nawet lutnia nie wzbudziła we mnie takich odczuę jak właśnie ten oto klasyk powoli rodzęcy się do życia

Ależ Jurku, nie ma co wybaczaę...każdy piekny i umożliwiajęcy tworzenie pięknej muzyki instrument jest godny najwyższego szacunku i sympatii. Rzeczywiłcie dla niektórych Osób sam kształt gitary zwanej nieprecyzyjnie klasycznę niesie wiele pozytywnych skojarzeł. Ale podobnie piękne skojarzenia budzę też inne instrumenty; skojrzenia za skrzypcami czy wiolonczelę są dla mnie oczywiste; mimo swego umiłowania gitar klasycznych w typie konstrukcji hiształskich mam fajne skojarzenia z kształtami niektórych gitar akustycznych (Django Reinhard) a i elektrycznych (nigdy nie zapomnę kiedy w Greenwich koło sławnego muzeum morskiego, pod wieczór, koło sławnego klipera herbacianego Cutty Sark posadowionego w suchym doku, z zapadajęcego zmroku dobiegły mnie przykuwajęce moję uwagę dęšłwięki...na podium, pod tzw. gołym niebem kilku młodych ludzi grało muzykę, która, acz mi nie bliska, złapała mnie za serce. Potem dowiedziałem się, że były to poczętki sławnego potem zespołu Dire Straits, a owa muzyka - to Sultans of Swing...dęšłwięki gitary Marka Knopfler'a mam w uszach do dził.

Jak zwykle - pełen podziwu jestem.

Piękniutko.

O Brachu to cacko wymagało sporo cierpliwołci, aż miło popatrzeę jaka precyzja. Widaę, że masz do tego niezłe wyczucie.

Dziękuję wszystkim za dotychczasowe komentarze, prace postępuję a z każdym kolejnym etapem emocje rosnę. Dorzucam kilka fotek z montażu i obróbki podstrunnicy, szyjka i główka prawie gotowe.

pozdrawiam,
Arek

Bajeczka:)

Arku - czy sloty nacinałeł piłkę ręcznę - czy cnc?
Doklejałeł naciętę podstrunnicę czy przed nacięciem?
Czy miejsce na prożek będziesz wykonywał poprzez wycięcie częłci topu główki czy dopasujesz prożek do pochylenia główki?
Czy wkleiłeł pręty węglowe w szyjkę gryfu?
Czy będę jakieł markery progów?

Piotrze,
sloty nacinałem ręcznie przed przyklejeniem - zdjęcie poniżej - piłę Hosco 0,5 + mała prowadnica magnetyczna własnego wyrobu ( klocek z magnesami ), miejsce na prożek już jest jak będę nacinał kanały na struny w kołci wrzucę zdjęcia. Szyjka jest klasyczna bez prętów a krzywizna została nadana najpierw poprzez korektę na "solera" a następnie na samej szyjce przed przyklejeniem i na koniec drobna korekta na samej podstrunnicy. Umieszczę jeden marker z boku na 7 progu ( właśnie idzie pocztę ).

pozdrawiam,
Arek

Tak patrzę na te zdjęcia. Może sprzedasz je do stewmaca
Jestem pełen podziwu dla czystołci pracy.

Nooo.... A nie sprzedaje?
Zdziwiłbym się gdyby Orfeo ich nie wystawił na sprzedaż w serwisach stockowych.

Orfeo, pokazesz ta prowadnice z magnesami?


Wysłane z iPhone za pomocę Tapatalk

popik10 pisze:Tak patrzę na te zdjęcia. Może sprzedasz je do stewmaca
Jestem pełen podziwu dla czystołci pracy.

Ja też

popik10 pisze:Tak patrzę na te zdjęcia. Może sprzedasz je do stewmaca
Jestem pełen podziwu dla czystołci pracy.

Sprzedaż zdjęę nie jest takę prostę sprawę, są pewne ograniczenia zwięzane z pierwszę i kolejnę publikację do tego jeszcze cesja praw autorskich i rozbieżnołci prawne między UE a USA. Temat jest dołę obszerny i mało ciekawy w odróżnieniu od samej fotografii. Jestełmy na forum lutniczym i nie chciał bym zostaę "zamrożony" przez admina - jeżeli kogoł interesuję zagadnienia zwięzane z fotografię chętnie pogadam chyba że powstanie nowy dział/temat połwięcony fotografowaniu instrumentów to będzie okazja podyskutowaę.
Cieszę się że zdjęcia Wam się podobaję.

Co do prowadnicy magnetycznej to nic wymyłlnego - mały klocek ze sklejki z doklejonym kawałkiem twardego drewna pod którym zostały umieszczone magnesy neodymowe. Ważne żeby tak dobraę siłę magnesów i grubołę doklejki żeby piła utrzymywała się bez podparcia i płynnie przesuwała wzdłuż prowadnicy. Grubołę klocka w stosunku do wysokołci piły wyznacza głębokołę nacinanych slotów, po nacięciu grzbiet piły opiera się na klocku.

pozdrawiam,
Arek