Logo w tej gitarze będzie na wklejce (karteczce) w środku, na topie od spodu jest też podpis to wystarczy. Logotypy wykorzystam w gitarach akustycznych.
Jeżeli chodzi o Jesion to ja jestem zachwycony tym drewnem i nie wiem dlaczego ludzie tak się upieraję na kilka rodzajów drewna i to trudno dostępnego a my mamy Jesion, Klon, Jawor i łwierk na miejscu może dlatego, że niestety jest w cenach atrakcyjniej wyględajęcych gatunków egzotycznych?
No i oczywiłcie jedziemy dalej i robimy kolejne klasyki, akustyki i ukulelki No i już czas przymierzyę się do archtopa. Praktyki już trochę jest więc trzeba poważniejsze wyzwania podjęę.
Włałnie ten jesion jest chyba gorzej dostępny niż przykładowo palisander czy sapeli. Europejskich lasów w których rosnę jesiony o rozmiarach pozwalajęcych zbudowaę gitarę jest dużo mniej, niż tych w Afryce czy Indiach. Do tego dochodzi racjonalny wyręb, zapobiegajęcy wytrzebieniu drzewostanu w przyszłołci. Miejmy nadzieję, że już więcej nie zostanie ogołocony do zera żaden las...
Minęł prawie miesięc więc zrobiłem kolejny setup ale wysokołci nie musiałem poprawiaę, skorygowałem jedynie odrobinę kompensację ustawiajęc ję na drugim i trzecim progu. Płyta i cała konstrukcja już zapracowała pod nacięgiem strun więc kolejne poprawki conajmniej za rok jak nie więcej. Instrument gra bardzo czysto i głołno. Ta konstrukcja mi się bardzo podoba i na jej bazie stworzę napewno jeszcze nie jeden instrument.
Tak to jasny odwoskowiony szelak. Mnie niestety nie podoba się ta politura bo nie jest tak położona jak bym chciał ale cóż najpierw się trzeba "naumieę" a to nie robi się na pstryknięcie palców ani magiczne zaklęcie. Swoje trzeba spartolię żeby było lepiej. Na szczęłcia za każdym razem jest progres czyli trzeba robię aż będzie wzorowo.
Gitarka brzmi jak ta lala i wcale nie jest ostro i sztucznie jak to niektórzy opisuję ale ja też nie użyłem żadnego "węgla" w zbrojeniu i nie zrobiłem super cienkiej płyty. Jest to zgodne z tym co wyczytałem w paru miejscach, że płyty bez "węgla" brzmię lepiej choę nieco ciszej niż te odchudzone do maksimum i rasowane węglem by wytrzymały duże obciężenia przy filigranowej konstrukcji i cienkiej płycie.
Nie chodziło mi też wcale o zrobienie najgłołniejszej gitary tylko o sprawdzenie jak taka kratownica brzmi a to już wiem teraz tylko muszę pograę na niej w towarzystwie innych gitar by móc porównaę w naturze jaka jest różnica bez tego nie ma szans wiarygodnie ocenię różnicy.